Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Frankowicze wciąż spodziewają się więcej niż zaoferował prezydent

Zbigniew Biskupski AIP
Kredyty mieszkaniowe zaciągnięte w szwajcarskiej walucie spłaca obecnie 882 tys. Polaków. Ich dług to 123,78 mld zł. Ledwie 1,3 proc. kredytów mieszkaniowych we frankach to zobowiązania przeterminowane. Jednak większość rodzin spłacających dług nie ma lekko, bo zobowiązanie to zabiera im większość zarabianych pieniędzy. Ich rozczarowanie nowym prezydenckim projektem jest więc równie gigantyczne jak suma długów pozostałych do spłaty w szwajcarskiej walucie.

W minioną środę 2 sierpnia prezydent złożył w Sejmie nowy projekt ustawy, która ma pomóc osobom spłacającym kredyty we frankach szwajcarskich. Ma on charakter nowelizacji funkcjonującej już Ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy. Umożliwia ona, za pośrednictwem specjalnie stworzonego i finansowanego ze składek banków Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, udzielanie pomocy kredytobiorcom mającym problem z obsługą długu ze względu na okoliczności losowe - w tym m.in. utratę pracy lub długotrwałą chorobę. Dodatkowo projekt wprowadza przepisy, które mają ułatwić bankom i kredytobiorcom porozumienie się w sprawie dobrowolnego przewalutowania kredytów.

Bardziej dostępny Fundusz Wsparcia Kredytobiorców

Prezydent zaproponował m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie, a także wprowadzenie procedury odwoławczej w przypadku negatywnego rozpatrzenia wniosku przez bank kredytodawcę. W takiej sytuacji będzie możliwe odwołanie się do Rady Funduszu z prośbą o ponowną weryfikację wniosku. Ponadto zwiększona zostanie wysokość możliwego comiesięcznego wsparcia z 1,5 na 2 tys. zł, wydłużony okres możliwego wsparcia z 18 do 36 miesięcy oraz wydłużony okres bezprocentowej spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia z 8 do 12 lat. Możliwe będzie także umorzenie części zobowiązań z tytułu wsparcia, szczególnie w sytuacji regularnego spłacania rat.

Ustawa wprowadza również inne narzędzie wspierania kredytobiorców, tj. możliwość otrzymania jednorazowej pożyczki na spłatę zobowiązania w przypadku sprzedaży nieruchomości. Jej wysokość może wynieść aż 72 tys. zł, natomiast zasady spłaty będą analogiczne do tych, które obowiązują przy wsparciu w spłacaniu rat. Nowe regulacje w jednakowym stopniu dostępne będą dla kredytobiorców posiadających kredyty wyrażone w złotych, jak i odnoszone do walut obcych.

Frankowicze wciąż spodziewają się więcej niż zaoferował prezydent
Fot. Piotr Smolinski

Zupełnie nowym instrumentem prawnym, który wprowadzi ustawa, będzie wsparcie dla kredytodawców z tytułu restrukturyzacji kredytów walutowych. Banki, które zdecydują się przewalutować kredyty, będą mogły liczyć na zwrot różnic bilansowych między wartością kredytów przed restrukturyzacją i po niej. Źródłem finansowania tego wsparcia będzie, działający w ramach Funduszu Wsparcia, Fundusz Restrukturyzacyjny. Utworzony zostanie on ze składek banków uzależnionych od wielkości ich własnych portfeli kredytów walutowych. Istotne jest, że banki prowadzące zdecydowane działania restrukturyzacyjne będą promowane, łącznie z możliwością przejęcia niewykorzystanych przez inne banki środków z Funduszu Restrukturyzacyjnego.

Przewalutowania nie będzie

Kredytobiorcy oczekiwali jednak od prezydenta doprowadzenia do uchwalenia prawa, które wymusi na bankach przewalutowanie kredytów. Pierwszy projekt, który to zakładał (po tzw. kursie sprawiedliwym) został zaniechany ze względu na skutki finansowe - operacja mogłaby kosztować banki nawet ponad 50 mld zł i zachwiać całym polskim systemem finansowym. Finału nie znalazł jeszcze także projekt nakazujący bankom zwrot tzw. spreadu (różnic kursowych, po których przeliczyły wypłacony kredyt i przeliczają spłacane raty). Skierowany w tej sprawie do Sejmu prezydencki projekt ustawy wciąż jest w toku legislacji.
Od kilkunastu dni kurs franka szwajcarskiego (ok. 3,70 zł) jest najniższy od 15 stycznia 2015 r. (tzw. czarnego czwartku), kiedy to wskutek niespodziewanego uwolnienia kursu tej waluty przez Bank Szwajcarii jego kurs wzrósł skokowo, przekraczając poziom 4 zł za franka.
- Nie można oczywiście wykluczyć, że za jakiś czas kurs franka ponownie wzrośnie. Poza tym zadłużenie wciąż często przekracza wartość mieszkań będących zabezpieczeniem takich kredytów. Dlatego część frankowiczów nadal potrzebuje pomocy - uważa Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. Warto, by Sejm zadbał, aby ją dostali.

Raty tak niskie jak obecnie to jednak rzadkość. W ciągu ostatnich 6 lat tylko 7 z 72 zapłaconych rat było nieco mniejszych. Podobny poziom rat występował w latach 2012 i 2013, gdy kurs wynosił ok. 3,40 zł. Wtedy co prawda kurs był niższy niż teraz, ale oprocentowanie kredytów było wyższe.

Kurs franka w ostatnich dniach spadł do poziomu ok. 3,71 zł. Jednocześnie wciąż bardzo niskie pozostają stopy procentowe w Szwajcarii. Dzięki temu najbliższa rata typowego kredytu we frankach wyniesie ok. 1 851 zł. Dla porównania jeszcze w grudniu wynosiła 2 074 zł i była najwyższa w historii.

Jedyne nowe rozwiązanie

- Proponowany przez prezydenta w nowym projekcie Fundusz Restrukturyzacyjny będzie finansował przewalutowanie dokonywane po kursie korzystniejszym od tego jaki faktycznie będzie obowiązywał w momencie przeprowadzanie takiej operacji. To banki będą jednak decydowały którym klientom zaoferują taką możliwość, choć projekt zakłada również, że KNF może wydać rekomendację w tym zakresie. Zapewne w pierwszej kolejności propozycje otrzymają kredytobiorcy będący w najgorszej sytuacji - podkreśla Jarosław Sadowski.

Czytaj też:
Świadczenia z programu 500 plus kończą się. Trzeba złożyć nowy wniosek, szybko by nie czekać na pieniądze do listopada. Są inne zmiany!

I dodaje: - Na fundusz banki co kwartał będą wpłacały składki, których wysokość będzie zależała od wielkości ich portfela kredytów walutowych. Jeśli ktoś nie otrzyma propozycji przewalutowania zaraz po wejściu ustawy w życie, nie powinien tracić nadziei. Może ją otrzymać w kolejnych kwartałach, gdy będą pojawiały się kolejne wpłaty. Co ważne, bankowcom będzie zależało, żeby wykorzystywać swoje składki na przewalutowania. Jeśli bowiem w ciągu pół roku ich nie wydadzą dla pomoc dla swoich klientów, to wykorzystać je będą mogły inne banki.

OBEJRZYJ WIDEO:
Na wynajmie mieszkania dalej możesz zarobić

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Frankowicze wciąż spodziewają się więcej niż zaoferował prezydent - Strefa Biznesu

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska