Przestępstwo ujawniono w 2016 roku. Wtedy urzędniczka Iwona J. została zatrzymana, a potem aresztowana. Wtedy mowa była o kwocie przeszło miliona złotych, wyciągniętych przez podejrzaną z kasy wrocławskiego sądu. Śledztwo w tej sprawie przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Opolu i tutaj w najbliższych tygodniach ma być przygotowany akt oskarżenia.
Śledczy szczegółowo przeanalizowali wydatki na pensje pracowników i sędziów wrocławskiego Sądu Okręgowego. Każdy z nich musiał wypełnić specjalne oświadczenie i poinformować na jakie konta wpływały ich pensje w latach 2009 – 2016. Dziś śledczy są przekonani, że z sądu wypłynęło dwa razy więcej pieniędzy niż początkowo wyliczano. Ustalono też ile podatków wrocławski sąd zapłacił od fikcyjnych pensji. Było to ponad 100 tysięcy złotych.
Kiedy w 2016 roku Iwona J. usłyszała zarzuty i trafiła do aresztu, przyznała się do winy. Wyjaśniła, że pieniądze przeznaczała na własne potrzeby - wyżywienie, kosmetyki i podróże – informowała wówczas prokuratura. Kupiła dwa samochody i mieszkania. Zabezpieczono majątek Iwony J. - pięć nieruchomości, w tym trzy mieszkania i dwa luksusowe auta: Jeep Grand Cheerokee i Mini Cooper.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?