Fiskus ściga radnego. Wzbogacił się o 300 tysięcy złotych, ale nie wytłumaczył tego

Alina Gierak
fot. Piotr Krzyżanowski
Leszek Jaśnikowski, radny powiatu kamiennogórskiego, w ciągu roku wzbogacił się o prawie 300 tys zł. Do tej pory nie wytłumaczył się z tego.

Nagłe wzbogacenie radnego wyszło na jaw po porównaniu jego oświadczeń majątkowych z 2011 i 2012 roku. - Przybyło mu na koncie prawie 300 tys. zł oszczędności - wylicza Bożena Ziemiańska, przewodnicząca rady powiatu kamiennogórskiego, która weryfikowała dokumenty składane przez radnych.

Jak wynika z oświadczeń, w 2011 r. radny miał 35 tys. zł oszczędności, zaś w 2012 roku kwota wzrosła do 150 tys. zł, przybyło też 50 tys. euro. Gdy przewodnicząca rady powiatu nie uzyskała od Leszka Jaśnikowskiego wyjaśnień, skąd wzięła się tak duża suma, w maju ubiegłego roku złożyła zawiadomienie do Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu.

Na wyjaśnienie sprawy czeka już od... 9 miesięcy. - Nie rozumiem, dlaczego UKS do tej pory nic nie zrobił? - Bożena Ziemiańska nie kryje oburzenia.

Zbulwersowani są również radni powiatu. - Czy kamiennogórski radny ma taryfę ulgową? - pytają. Porównują przypadek Jaśnikowskiego ze sprawą byłego ministra Sławomira Nowaka, który nie wpisał do oświadczenia zegarka za 17 tys. zł i natychmiast został wezwany do prokuratury.

Podobnie szybko zadziałały organa skarbowe w przypadku posła Adama Hofmana, który musiał wyjaśniać, skąd na jego koncie wzięło się 100 tys zł.

Tylko radny Leszek Jaśni-kowski nikomu do tej pory się nie wytłumaczył z dużego i szybkiego pomnożenia majątku. Michał Karczmarek, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu, twierdzi, że działają zgodnie z przepisami. Dlaczego sprawa trwa prawie rok? Rzecznik tego nie wyjaśnia, zasłaniając się tajemnicą postępowania. Zapewnia, że nie siedzą bezczynnie.

Aby przesłuchać radnego, trzeba mu skutecznie doręczyć zawiadomienie o wszczęciu postępowania. A z tym UKS ma problem. - Byłam poproszona przez UKS o pomoc, ale nie podjęłam się pośrednictwa - przyznaje przewodnicząca rady. Nie rozumie problemów urzędników skarbowych z doręczeniem. Wprawdzie radny zastrzegł swój telefon i adres, ale na sesjach się pojawiał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Greg
Dlaczego jeszczze jest na wolności??
W
Wroc
Jak ci ktorzy rzadza nie maja jaj to sie taki kwiatki w polsce powiatowej dzieja. Co to za organy panstwowe co nie umieja wyegzekwowac prawa. Jakby za ich prace wprowadzic osobista odpowiedzialnosc to szybko by sie porzadek zrobi. Jak nie ma odpowiedzialnosci to wszystko dzieje sie z przypadku. Slabe i zgnile to panstwo.
G
Gość
Ale głupi, że podał w zeznaniach prawdę. niektórzy radni gminy podają w rubryce oszczędności "nie dotyczy" i mają problem z głowy. No i radnemu rolnikowi to UKS może ... wiecie co zrobić - nie płaci podatku dochodowego i co mu zrobią - może mieć dochód nieprzyzwoicie wysoki i będzie wobec prawa czysty (majątek też)
J
Jot;
Radny zastrzegł sobie adres i telefon? Chyba kogoś poje.ało!!!
i
i wszystko jasne
i wszystko jasne
C
Ciekawski
Jaką partię radny POpiera?
C
Ciekawski
Jaką partię radny POpiera?
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie