Miłek pozwolił sobie na dość swobodny język. Powiedział, że jego pracownicy wezmą 10 tys. zaległych dni urlopu, a CCC musi wycofać się ze sponsorowania grupy kolarskiej.
Taka reakcja nie dziwi zważywszy na ostatnie wyniki finansowe CCC. Firma oficjalnie poinformowała, że w pierwszym kwartale 2020 roku miała o 9 proc. niższe przychody niż rok wcześniej. Zysk brutto ze sprzedaży spadł o 17 proc. Wszystko przez to, że wraz z rozwojem pandemii koronawirusa w krótkim czasie zamknięto wszystkie sklepy CCC w centrach handlowych. Obuwniczy gigant może liczyć tylko na handel internetowy.
Po tych informacjach akcje CCC na giełdzie mocno poszybowały w dół.
- Dziś, z powodu pandemii, poruszamy się w trudnej do precyzyjnego przewidzenia rzeczywistości. Cały zespół jest jednak zdeterminowany, by wyjść z obecnej sytuacji silniejszym i powrócić na ścieżkę realizacji naszej strategii. To nie pierwszy nasz kryzys i zawsze CCC wychodziło z nich wzmocnione - mówi miłek cytowany przez oficjalną stronę internetową korporacji.
CCC od lat wspiera sport w Polsce i na Dolnym Śląsku. Mocno angażuje się w kolarstwo. Dzięki temu mariażowi grupa CCC Development Team ściga się w najwyższej kolarskiej lidze, której drużyny pojawiają się m.in. na starcie Tour de France, Giro di Italia czy hiszpańskiej Vuelty.
- Sytuacja na całym świecie jest bardzo trudna. Nie tylko firma CCC przeżywa problemy. To początek kłopotów. Robimy wszystko, żeby się z nimi uporać. Budżet będzie mocno ograniczany - przyznał już w rozmowie z portalem naszosie.pl dyrektor sportowy CCC Development Team Piotr Wadecki. - Wszędzie marketing sportowy jest na końcu łańcucha pokarmowego, jesteśmy więc pierwsi do redukcji finansowych i takie redukcje na pewno będą. Na razie wszystkie wynagrodzenia są płacone zgodnie z planem. Musimy zacząć oszczędzać, będą duże cięcia nie krył Wadecki. Dodał, że drużyna planuje "budżet awaryjny", bo dwaj główni sponsorzy - CCC i firma Giant - już zapowiedzieli ograniczenie finansowania. Trwają też rozmowy z kolarzami na temat redukcji ich kontraktów. - Rozmawiamy z zawodnikami, przede wszystkim z tymi, którzy zarabiają najwięcej. Jest duża chęć porozumienia, zawodnicy podchodzą do tego ze zrozumieniem. Ciężko pracujemy, żeby odnaleźć się w nowych realiach. Wierzę, że sobie poradzimy - stwierdził Wadecki.
Na razie nie wiadomo jaka przyszłość czeka koszykarki CCC Polkowice, mistrzynie Polski 2019. Po sukcesie a tamtego roku w sezonie 2019/20 budżet ekipy był mniejszy, co odbiło się też na wynikach sportowych. Polkowiczanki w przedwcześnie zakończonych rozgrywkach zajęło piąte miejsce.
Nieoficjalnie wiemy, że CCC nie zadeklarowało na ten moment wycofania się ze sponsorowania koszykówki. Więcej - zarząd jest wciąż przed rozmowami ze sponsorem odnośnie tego, jak miałby wyglądać przyszły sezon i ma nadzieję, że współpraca zostanie utrzymana. Jednocześnie trwają analizy, co zrobić z kontraktami zawodniczek, dla których sezon skończył się 1,5 miesiąca temu. Zawodniczki mają ważne umowy, rozgrywki teoretycznie miały finiszować w maju, a drużyna rozjechała się do domów. To problem, z którym w Polsce zmaga się teraz wiele klubów, nie tylko koszykarskich.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?