Tym razem Gru, były superzłoczyńca i tata trzech córek, nie próbował zapanować nad światem, a raczej odwieść od tego zamiaru dawnego kolegę po fachu. Chociaż w polskim tytule drugiej części – „Minionki rozrabiają” – prym wiodą żółte stworzonka, jakie zatrudnia Gru, tak naprawdę film jest zupełnie o czymś innym. Oczywiście chwyt z „maskotką”, która rozładowuje atmosferę i powoduje westchnienia dziewcząt, zadziałał i tym razem. W końcu nie mamy tu jednej maskotki, a tysiące stworków o dużych oczach.
A sam Gru nie ma lekkiego życia. Traumatyczne przeżycie z dzieciństwa, powiązane z „gru–owsikami”, nie pozwala mu nawiązywać bliższych relacji z kobietami. Do czasu jednak, bo samotny i troskliwy tata doczeka się pośród wybuchów, akcji i Minionków, pożerającychsię nawzajem, prawdziwej miłości.
Oglądając „Minionki rozrabiają”, dorośli będą się bawić równie dobrze, jak ich pociechy.
W „Minionkach...” znajdziemy sceny wzruszające, a także bardzo śmieszne. Któż oparłby się pięcioletniej dziewczynce, która podczas swoich urodzin mówi swojemu tacie przebranemu za wróżkę: „Ja wiem, że po prostu zamówiona wróżka nie przyjechała, i że to ty, Gru. Tak tylko udaję, ze względu na dzieci”?
„Minionki rozrabiają”, prod. USA 2013, reż. Pierre Coffin i Chris Renaud. Film animowany, bez ograniczeń wieku.
Masz ochotę obejrzeć dobry film wieczorem w telewizji, ale nie wiesz, co jest emitowane? Sprawdź program tv!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?