Nasza Loteria

Fiasko kolejnego podejścia do przebudowy na ulicach Jedności Narodowej i Poniatowskiego

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Ulica Jedności Narodowej we Wrocławiu.
Ulica Jedności Narodowej we Wrocławiu. Gazeta Wrocławska
Znamy efekty kolejnego konkursu, który miał wyłonić wykonawcę przebudowy przystanków i chodników, a także budowę ścieżek rowerowych.

Trzy firmy wystartowały w przetargu, który miał wyłonić wykonawcę między innymi przystanków wiedeńskich, przejść dla pieszych i remontu chodników na ulicach Jedności Narodowej i Poniatowskiego. Niestety podobnie jak w poprzednich trzech konkursach, firmy zaproponowały ceny znacznie wyższe od budżetu inwestycji zaplanowanego przez miasto.

Przypomnijmy, że na „Poprawę bezpieczeństwa użytkowników ulicy Jedności Narodowej i Poniatowskiego poprzez budowę elementów poprawiających dostępność do komunikacji zbiorowej oraz bezpieczeństwo i komfort poruszania się pieszych i rowerzystów”, Wrocławskie Inwestycje zaplanowały przeznaczyć 825 tys. złotych. Tym razem do kursu stanęły firmy: Rotomat, Bickhardt Bau Polska i Elektrotim. Pierwsza zaproponowała cenę przekraczającą 2 mln 143 tys. złotych, druga sięgającą blisko 1 mln 830 tys., a trzecia przekraczającą 1 mln 709 tys. złotych. W poprzednich trzech konkursach, kwoty zaproponowane przez firmy, które w nich startowały wahały się wokół 2 mln złotych.

Co ma się zmienić na Jedności Narodowej i na Poniatowskiego?

Chodzi przede wszystkim o budowę przystanków "wiedeńskich" wraz z przebudową nawierzchni chodnika przy skwerze Pionierów Wrocławskich, budowę drogi dla rowerów łączącej rejon Browarów Mieszczańskich z placem Bema i budowę nowych przystanków autobusowych przy skrzyżowaniu ulic Rychtalskiej i Jedności Narodowej. Poza tym zaplanowano odbudowę i odtworzenie nawierzchni chodników, budowę studzienek ściekowych, a także przebudowę sygnalizacji świetlnej i wykonanie prac związanych z sadzeniem drzew i krzewów.

Opisany fragment ulicy stanowi wyrwę w systemie ścieżek rowerowych w tej części Wrocławia. Gdy inwestycję uda się w końcu zrealizować, rowerzyści będą mogli pokonywać wyodrębnioną trasa odcinek od Rychtalskiej do pacu Bema.

Przypomnijmy, że tuż obok – także na Jedności Narodowej - deweloper budujący osiedle Browary Mieszczańskie, zobowiązał się do przebudowania jezdni, chodników i utworzenia ścieżki rowerowej między mostami Warszawskimi i skrzyżowaniem z ulicą Damrota.

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
1 sierpnia, 00:32, Gość:

Brawo, dalsze korkowanie miasta czasowo wstrzymane.

1 sierpnia, 11:32, Gość:

Wyjdź a auta i nie korkuj bo ci na łeb pada.

Im szybciej ludzie wsiada do tramwaju tym szybciej droga będzie przejezdna dla aut.

Rozumiesz to kretynie?

Wiesz co to jest przystanek wiedeński?

Mój drogi przyjacielu. Może do pomocy wsiadającym zatrudnisz jeszcze paru kopaczy, żeby powolnym wybić z d... chęć wolnego wsiadania. A teraz powiedz co jeszcze można by zrobić na tych ulicach? ścieżki rowerowe do "pacu Bema"? a może hopki co 20 m? albo jeszcze coś głupiego. I na koniec pytanie na inteligencję. Skoro te przystanki wiedeńskie są takie dobre to czemu nie zaczęto ich robić na wydzielonych torowiskach? Tam ludzie też muszą zadrzeć nogi.

G
Gość

Jak jest kika firm ciągle robiących na rynku to się dogadały.

Jakby zabronić pracy w tych firmach na umowy śmieciowe toby musiały dbać o front robót aby nie płacić postojowego.

Jakby miasto zapewniło tereny darmowe na bazy dla sprzętu i porządne baraki mieszkalne to by przyjeżdżały firmy z końca Polski.Lokalne firmy miały taką zmowę że zabraniały dostawcom asfaltu sprzedawać firmom które nie były z Wroclawia.

Przecież to powinno byc karane.

G
Gość

Brawo, dalsze korkowanie miasta czasowo wstrzymane.

G
Gość

Jakie fiasko???

Znowu chcieli zrobić armageddon na ulicy, ale nie wyszło.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska