Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Macieja Łagiewskiego, dyrektora Muzuem Miejskiego Wrocławia: Z Bielefeld do Wrocławia

Dr Maciej Łagiewski
Monstrancja Tobiasa Schiera
Monstrancja Tobiasa Schiera Muzeum Miejskie Wrocławia
Na wystawie stałej we wrocławskim Pałacu Królewskim podziwiać można jedno z najwybitniejszych dzieł śląskich złotników. Obok świeckich zabytków ze słynnego Skarbu z Bremy w ekspozycji znalazły się także bogato zdobione przedmioty sakralne. Jednym z nich jest bezcenna, barokowa monstrancja autorstwa wrocławskiego złotnika Tobiasa Schiera.

Historia tego wyjątkowego przedmiotu jest niezwykła, bowiem po ponad 70 latach „emigracji” powrócił on niedawno do Wrocławia. Monstrancja została wykonana w pozłacanym srebrze w 1710 – 1712 roku przez tutejszego mistrza złotniczego Tobiasa Schiera, ma 70 cm wysokości, zdobią ją kamienie szlachetne oraz misterne płaskorzeźby w medalionach przedstawiające sceny z życia Jezusa i Maryi Panny. W górnej partii znajdują się: figurka Boga Ojca i gołębia symbolizującego Ducha Świętego, poniżej klęczące figury świętej Urszuli i świętego Antoniego, patronów urszulanek.

Schier dożył 60 lat i uznawany był za jednego z najznakomitszych wrocławskich złotników, a wyroby z jego pracowni wędrowały do wielu europejskich krajów. Osiągniecie takiej pozycji nie było wówczas łatwe, bowiem na początku XVIII wieku stolica Dolnego Śląska uchodziła za centrum złotnicze. Zawód ten wykonywało kilkudziesięciu mistrzów oraz wielu czeladników. Wrocławskie wyroby były wysoko cenione, a zamówienia na nie docierały często z bardzo odległych diecezji i klasztorów. Warto dodać, że dziś dzieła Tobiasa Schiera zdobią kolekcje najsłynniejszych muzeów na świecie m.in. Metropolitan Art w Nowym Jorku czy Victoria and Albert w Londynie.

Monstrancja prawdopodobnie od początku przeznaczona była dla tutejszego Zgromadzenia Sióstr Urszulanek, które do Wrocławia przybyły z Bratysławy w 1687 roku. Początkowo rezydowały w klasztorze klarysek przy obecnym placu Nankera, a nastąpienie przeniosły się do dawnego pałacu książąt legnicko-brzeskich przy dzisiejszej ulicy Szewskiej, by w 1811 powrócić do klasztoru klarysek. Przez cały ten czas prowadziły szkołę z pensjonatem dla dziewcząt.

Siostry używały monstrancji do końca swojego pobytu we Wrocławiu. W 1946 roku wyjechały do Nadrenii zabierając ze sobą część przedmiotów liturgicznych, w tym monstrancję Schiera. W tym czasie naczynia liturgiczne wykonane z metali szlachetnych i cennych kamieni wielokrotnie trafiały jako „zdobyczne” do zbiorów radzieckich muzeów bądź padały ofiarą szabrowników. Przez kolejne lata niemieckie urszulanki utrzymywały bliskie kontakty ze swoimi polskimi siostrami, które obecnie dalej prowadzą szkołę w dawnym klasztorze klarysek.

W 2016 roku do Muzeum Miejskiego Wrocławia przyszedł list z Bielefeld – miasta, w którym zadomowiły się po wojnie wrocławskie urszulanki. Siostra Carola Kahler OSU, przełożona tamtejszego konwentu pisała w nim, że życzeniem sióstr z Bielefeld jest aby zabytkowe przedmioty złotnicze wróciły do miejsca swego powstania i były eksponowane na wystawie stałej „1000 lat Wrocławia” w Pałacu Królewskim. Wśród podarowanych przedmiotów, poza monstrancją w oryginalnym futerale, było także cyborium, czyli naczynie na komunikanty oraz kielich, wykonane przez Gottfrieda Heintzego około 1700 roku. Monstrancję oglądało wielu wybitnych badaczy europejskiego złotnictwa, w ich opinii jest to dzieło bezcenne dla historii Wrocławia i równocześnie wspaniały przykład barokowego złotnictwa sakralnego.

Autor felietonu, dr Maciej Łagiewski, jest dyrektorem Muzeum Miejskiego Wrocławia,

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska