Do tej pory litera Z kojarzyła mi się z wycinanym szpadą znakiem, co jak powszechnie wiadomo odnosi się do Zorro - bohatera walczącego w czarnej masce przeciwko żołnierzom, którzy ciemiężą podbity lud. Od kilku tygodni litery Z używają Rosjanie jako znaku mobilizującego społeczeństwo wokół idei „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie. Początkowo można było zobaczyć Z wymalowane na wojskowych pojazdach jadących na Kijów. Dziś rosyjski internet i państwowa telewizja dosłownie zalane są zdjęciami i filmikami, na których różne grupy, nawet przedszkolaki, demonstrują tę literę na koszulkach albo tworzą ją, odpowiednio się ustawiając.
Co ciekawe, nie ma oficjalnej wykładni, jakie jest jej znaczenie w tych propagandowych demonstracjach. Znawcy Rosji wysnuli wniosek, że Z pełni niejako rolę skrótu od wyrażeń „Za pokój” czy „Za prawdę”, przy czym niejasne pozostaje, dlaczego jest to łacińskie Z, bo w cyrylicy zapisuje się tę głoskę inaczej. Przez zachodnich obserwatorów Z odbierane jest jako odpowiednik hitlerowskiej swastyki. Takie ujęcie prowadzi wprost do postawienia tezy, że w przebraniu „ruskiego miru” zapanował faszyzm.
Mamy przecież kult wodza, wywyższenie narodu, imperialną politykę i fascynację nagą siłą. Niektórzy wskazują na jedną, dość istotną różnicę. Typowe dla faszyzmu jest mobilizowanie ludzi do aktywnego i nieskrępowanego wspierania władzy, zaś w Rosji nie ma dziś zgody dla spontanicznych demonstracji poparcia, mitingi są wyreżyserowane, wszystko jest utrzymane pod ścisłą kontrolą.
Przywodzi to na myśl opisaną przez George’a Orwella wizję totalitaryzmu, według której społeczeństwo staje się bezwolną masą, zaś nieposłuszne jednostki dostają łatkę zdrajców. Tym bardziej, że mamy do czynienia z charakterystycznym odwróceniem znaczeń, bo przecież nic wspólnego z rzeczywistością nie mają pokój i prawda w ustach propagandystów z Kremla. Jest zatem oczywiste, że litera Z służy im po prostu do prania mózgów.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?