Ten wymyślony przeze mnie krótki dialog będzie możliwy, gdy firma Amazon zrealizuje swoją zapowiedź o usprawnieniu istniejącej już asystentki głosowej o imieniu Alexa. Firma zapewnia, że wystarczy minutowa próbka, by algorytm skutecznie przemówił głosem zmarłej osoby. To ma być kolejna zdobycz sztucznej inteligencji.
Przypomnijmy, że dziś można wydać głosem polecenie tejże asystentce , a spowoduje ona na przykład zapalenie lub zgaszenie światła, włączy bądź wyłączy muzykę czy poda aktualną godzinę. To zresztą tylko najprostsze funkcje, bo w bardziej zaawansowanych wersjach może nawet zamówić jedzenie na wynos w restauracji. To zresztą nie tylko domena Amazona. Jakiś czas temu wprawił mnie w konsternację mój własny syn, opowiadając, że przemawia do... telewizora.
Powróćmy jednak do Alexy. Uprzedzając komentarze o niebezpieczeństwach wynikających z możliwości łatwego „podrabiania” czyjegoś głosu, przedstawiciel Amazona zapewniał, że ma to być narzędzie dla wszystkich tych, którzy stracili bliskich w czasie pandemii koronawirusa i bardzo za nimi tęsknią. Zaiste, chwalebna intencja, jeśli wziąć taką deklarację na serio, ale kto nam zagwarantuje, że nie wykorzystają tej albo podobnej technologii różnej maści przestępcy, podszywający się pod jak najbardziej żywe osoby?
Obawiam się, że będziemy musieli wymyślić jakieś skuteczne metody zabezpieczeń. Nie jestem specjalistą, lecz wydaje mi się, że najprostszy sposób to zapytać odzywającą się nieoczekiwanie babcię Krysię o jakiś fakt czy szczegół, znany tylko gronu najbliższych osób, na przykład o imię kawalera, który w młodości złożył na jej ustach pierwszy pocałunek. To byłoby prawdziwe wyzwanie dla sztucznej inteligencji.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?