Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywy przetarg na e-posterunek. Wrocławska firma w roli głównej

Marcin Rybak
Marcin Oliva Soto
Wrocławska firma informatyczna Netline Group sprzedała policji oprogramowanie, które napisali sami policjanci z komendy głównej, jako swój własny produkt. A pomagał im nieuczciwy funkcjonariusz.

Tak przynajmniej uważa warszawska Prokuratura Okręgowa i takiej opinii bronić będzie przed sądem. Pod koniec stycznia warszawscy śledczy przekazali sądowi akt oskarżenia wobec trzech zamieszanych - jakoby - w ustawienie przetargu na e-posterunek. Czyli komputerowy system, który miał ułatwić pracę policji, m.in. kontakt policjanta z obywatelem. Ta historia to jeden z wątków wielkiej afery korupcyjnej w resorcie spraw wewnętrznych. Przetarg na przygotowanie e-posterunku prowadzony był na przełomie 2008 i 2009 roku.

Jednym z oskarżonych jest Andrzej M. W 2008 roku był dyrektorem Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji. Warszawska prokuratura i ABW jeszcze w 2009 roku otrzymały doniesienie o możliwych przekrętach przy organizacji przetargu na e-posterunek. Z ustaleń śledczych wynikać ma, że częścią przetargowej oferty Netline Group było oprogramowanie, które powstało w Komendzie Głównej Policji.

We wrześniu 2008 roku ówczesny Dyrektor Biura Łączności i Informatyki KGP polecił jednemu ze swoich pracowników, by ten przekazał pracownikom Netline dane dotyczące tworzonego w komendzie programu zwanego Elektroniczny Moduł Procesowy.
To oprogramowanie firma Netline przedstawiła jako fragment swojej przetargowej oferty na e-posterunek. Wartość "prezentu" - przekonuje warszawska prokuratura - to przeszło 242 tysiące złotych.

Oprócz Andrzeja M. na ławie oskarżonych zasiądą Janusz J. i Krzysztof J. - wówczas reprezentujący firmę Netline. Były funkcjonariusz jest oskarżony m.in. o przekroczenie uprawnień służbowych, ujawnienie tajemnicy oraz ustawienie przetargu. Janusz J. i Krzysztof J. są oskarżeni o udział w ustawieniu przetargu oraz o przestępstwo z ustawy o ochronie praw autorskich. Chodzi o przywłaszczenie sobie własności programu, który powstał w Komendzie Głównej Policji.

Andrzej M., zanim wyszły na jaw nieprawidłowości związane z przetargiem na e-posterunek, przeszedł do pracy w MSWiA. Tam do połowy 2010 roku był dyrektorem Centrum Projektów Informatycznych. Jesienią 2011 roku został zatrzymany przez agentów CBA pod zarzutem korupcji w CPI. W tym wątku zarzuty również postawiono osobom związanym z firmą Netline Group.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska