Pierwsze spotkanie grupy roboczej, w skład której weszli wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn–Klik, wojewoda Ewa Mańkowska, przedstawiciele zarządu Fagor Mastercook, przedstawiciele Powiatowego Urzędu Pracy, Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy oraz firmy pośredniczące w zatrudnieniu, odbyło się w połowie listopada. Tuż po tym, jak na znanym serwisie społecznościowym pojawiła się informacja dotycząca bankructwa hiszpańskiej spółki matki - Fagor Electrodomésticos.
Dlaczego drugie tego typu spotkanie odbywa się dopiero po pierwszej rozprawie? Można tylko spekulować. Być może wpływ miała ocena przedsiębiorstwa dokonana przez nadzorcę sądowego Teresę Kalisz. Ze względu na fakt, że fabryka nie prowadzi produkcji, nie ma żadnych nowych zamówień ani finansowania nie ma wyjścia, być może nie będzie wyjścia jak tylko wnosić o upadłość likwidacyjną. Z tą opinią nie zgadza się zarząd fabryki.
- Rozmowy z inwestorami trwają - powiedział przed rozprawą prezes Ireneusz Bartnikowski. Nieoficjalnie mówi się o inwestorze z Francji. Dodatkowo na rozprawie okazało się, zakład odwiedzili również zainteresowani biznesmeni z Algierii i przedstawiciele firmy Amica Wronki, również produkujący sprzęt AGD. Z kolei sąd podczas posiedzenia poinformował, że otrzymał informację mejlową od polskich funduszy inwestycyjnych, które zapewniłyby finansowanie na rozpoczęcie produkcji.
Pracownicy do wczoraj nie otrzymali jeszcze drugiej części grudniowej wypłaty. - Otrzymają je już wkrótce - enigmatycznie poinformował prezes Fagor. Zapytany do dotychczasowy stan zatrudnienia powiedział, że zarząd będzie się starał utrzymać go na takim samym poziomie, co dotychczas.
O rozprawie w sądzie pisaliśmy wczoraj: O przyszłości firmy Fagor Mastercook zdecyduje jednak polski sąd
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?