Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europejska Stolica Kultury Narodowców. Dlaczego nie reagujemy? (LIST)

Czytelniczka
Jakim cudem Wrocław ma być, jak się określa "Miastem spotkań", skoro statystyczny mieszkający tu obcokrajowiec (szczególnie o innym kolorze skóry) traktuje wyjście z domu jako wyjście na pole walki, gdzie nie należy tracić czujności ani na chwile - napisała nasza Czytelniczka, odnosząc się do własnych doświadczeń oraz doniesień medialnych o pobiciu Rosjanina - gwiazdy muzycznej części festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty. Przeczytajcie cały list.

"Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem napisania do Państwa w tej sprawie. Sytuacja, która miała miejsce wczoraj- pobicie rosyjskiego wykonawcy tylko dlatego, że jest Rosjaninem oraz moje dzisiejsze doświadczenie istotnie wpłynęły na moją decyzję.

Otóż żyję w związku mieszanym i wyzwiska na ulicy oraz nawet agresja fizyczna wobec mojego partnera nie jest mi obca. Przerażający jest fakt, że słownie padają wyzwiska kwalifikujące się pod przestępstwo na tle nienawiści, a napastnicy są zupełnie bezkarni.

Pergola jest zdecydowanie jednym z miejsc, które przyjezdny (turysta, student, pracujący) powinien odwiedzić. Każdy mieszkający we Wrocławiu wie, że jest to świetne miejsce na weekend z dziećmi. Proszę wyobrazić sobie moje zdumienie, gdy w sobotni wieczór tuż przed rozpoczęciem pokazu fontanny , padło w nasza stronę słynne "white power" oraz kilka innych równie przyjemnych wyzwisk. Oprawca- mężczyzna w średnim wieku z ok 5 letnią córką na kolanach oraz resztą rodziny siedzącą obok… "Waleczny tata" gotów był nawet stanąć do walki o "czystość naszego narodu".

Nie od dziś wiadomo, że we Wrocławiu prężnie działa środowisko narodowców, jednak odnoszę wrażenie, że miasto przymyka oko na to co się dzieje "głębiej" i reaguje tylko, doraźnie i też gdy jest to rzeczywiście konieczne. Stąd dochodzi do tak absurdalnych sytuacji jak opisana wyżej.

CZYTAJ KONIECZNIE: ROSYJSKI GWIAZDOR FESTIWALU NOWE HORYZONTY POBITY WE WROCŁAWIU?

Jakim cudem Wrocław ma być, jak się określa "Miastem spotkań", skoro statystyczny mieszkający tu obcokrajowiec (szczególnie o innym kolorze skóry) traktuje wyjście z domu jako wyjście na pole walki, gdzie nie należy tracić czujności ani na chwile.

Jedynie 3 lata dzielą nas od roku 2016. Miasto będzie miało ogromną szansę na promocję. Jednak jako przyjezdny raczej nie poleciłabym znajomym wyjazdu do miejsca, gdzie nie można spokojnie wyjść wieczorem na herbatę, bez obaw, że nie zostanie się przynajmniej wyzwanym.

To co dzieje się we Wrocławiu jest zwyczajnie przykre. Zastanawia mnie jakie stanowisko wobec tego zjawiska podejmują władze miasta? Problem jest. Bardzo widoczny. Zauważyłam, że ludzie (jako świadkowie) nie lubią reagować. Często udają, że nie widzieli, nie słyszeli, nikt na własne życzenie nie chce pakować się w kłopoty.

Jednak władza powinna bardziej zwracać uwagę na takie zdarzenia. Zachowanie ludzi, którzy atakują, wyraźnie wskazuje, że ani oni sami nigdy nie ponieśli konsekwencji za swoje zachowanie, ani nawet nikogo takiego nie znają. Nie obchodzi ich, że w kodeksie karnym są paragrafy na zbrodnie na tle nienawiści - bo nikt nie jest zainteresowany rozwiązaniem takiej sprawy.

Zabawne, że we Wrocławiu można codziennie natknąć się na funkcjonariusza, który pojawia się z znikąd, gdy tylko postawimy stopę poza przejściem dla pieszych, a gdy osoba napadnięta usiłuje dodzwonić się na nr alarmowy 112- musi przebrnąć przez nagrane menu główne.

Sądzę, że jeżeli miasto nie zacznie odpowiednio reagować, straci ogromną szansę, bo ludzie najzwyczajniej przestaną tu przyjeżdżać, a na samych mandatach Wrocław nie poprawi budżetu…"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska