- O taką kwotę wnioskował komendant. To dla strażników silny zastrzyk finansowy - przekonuje Paweł Czuma, rzecznik wrocławskiego magistratu. Przekonuje, że to nie strażnicy, a policja jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo podczas Euro. Ale nie tylko ona. Mają jej strzec także firmy ochroniarskie wynajęte przez miasto.
Z kolei zazielenienie miasta, zdaniem rzecznika, to jeden z priorytetów na Euro. Urzędnicy liczą bowiem, że Wrocław tak spodoba się kibicom, iż wrócą do nas i zachęcą też do odwiedzin znajomych.
ZZM ma zamiar poprawić wygląd miasta wzdłuż ulic: Klecińskiej, Oławskiej, Na Ostatnim Groszu, Bystrzyckiej, osi Grunwaldzkiej, Armii Krajowej, Borowskiej czy Grodzkiej.
Przy ul. Strzegomskiej, Śrubowej, Robotniczej pojawi się świeża trawa, tak samo jak przy Hali Ludowej. Na skwerach przy ulicach: Kasprowicza, Żmigrodzkiej, Poświęckiej, Granicznej, pl. Bema, Klecińskiej, na terenie pomiędzy Bystrzycką a Na Ostatnim Groszu kibiców cieszyć mają kwiatki sezonowe.
Hitem będzie jednak piłka obsadzona roślinnością rabatową, która pojawi się przy wejściu do parku Zachodniego. W parkach Szczytnickim, Południowym, Tołpy, Ogrodzie Japońskim elementów zieleni też przybędzie. Łącznie - 288 sztuk drzew, ponad 17,5 tys. krzewów (pnączy i bylin) i ponad 170 tys. sztuk kwiatów. ZZM do pracy wkroczy zaraz po 15 maja.
Decyzję o tym, czy Wrocław do Euro się zazieleni, mają w przyszły czwartek podjąć miejscy radni, bo pieniądze dla ZZM i dla strażników zapisano w zmianach budżetowych.
Strażnicy nie mają szczęścia do tegorocznego budżetu. Na 2012 r. pierwotnie planowano obciąć im niemal milion złotych.
Strażnicy obawiali się, że nastąpi totalne zaciskanie pasa: obcięcie wydatków na służbowe telefony i paliwo do samochodów. Jednak tuż przed świętami Bożego Narodzenia (we Wrocławiu radni uchwalają budżet z końcem roku kalendarzowego) dostali od magistratu prezent gwiazdkowy - prawie milion złotych.
Na więcej strażnicy raczej liczyć nie mogą. Za pracę na Euro zarobią dodatkowo około 1 tys. zł na osobę. Na wynagrodzenia i funkcjonowanie (m.in. zakupy komputerów, opłaty, badania wstępne i okresowe) strażnicy muszą sobie zarobić. Teraz ponad milion złotych przeznaczą na te cele.
A skąd te pieniądze? Z mandatów nakładanych na kierowców łamiących przepisy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?