18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Rosja rozbiła we Wrocławiu Czechy 4:1! (RELACJA, ZDJĘCIA)

Jakub Guder, Tomasz Szuchta, Paweł Kucharski
Paweł Relikowski/GazetaWroclawska.pl
W 15. minucie Rosjanie objęli prowadzenie po huknięciu Alana Dżagojewa. W 24. minucie na 2:0 podwyższył Roman Szirokow. Na początku drugiej połowy kontaktowego gola zdobył Vaclav Pilar, lecz Rosjan na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził Dżagojew. Chwilę później Czechów dobił Roman Pawljuczenko.

PILNE. WYPADEK TRAMWAJÓW W DRODZE NA STADION. KIBICE NIE WRÓCĄ Z MECZU CZECHY-ROSJA?

Jeśli wszystkie mecze będą rozgrywane w takim tempie, jak pierwsze spotkanie Euro 2012 we Wrocławiu, to o poziom widowiska możemy być spokojni. Rosja pokonała Czechy 4:1 i została liderem "polskiej" grupy A. Przynajmniej do wtorku.

Jednak na Stadionie Miejskim we Wrocławiu emocje zaczęły się dużo przed pierwszym gwizdkiem naszego starego, dobrego znajomego Anglika Howarda Webba. Od 18.00 kibice, którzy mieli bilety na pojedynek Rosji i Czech i zdecydowali się dużo wcześniej zasiąść na trybunach, na telebimach oglądali starcie Polaków z Grecją. Jakie były emocje - przypominać nie musimy.

Doping chyba niewiele gorszy niż na Stadionie Narodowym. - Remis? Macie takich dobrych zawodników. Lewandowski uczy przecież w Bundeslidze innych napastników - patrzył na monitor z niedowierzaniem jeden z rosyjskich dziennikarzy. - U nas wszyscy liczą kasę, a Arszawin rządzi całą drużyną. Przegramy ten mecz - prorokował.

Wielkich zaskoczeń w wyjściowych składach nie było. Właściwie jedyną ważną informacją była ta, że od pierwszych minut mógł zagrać Milan Baros. Czech na wtorkowym treningu doznał urazu mięśni przywodziciela, ale na szczęście uraz nie okazał się zbyt groźny.

Niespodzianki trudno było oczekiwać także na trybunach. Naszych południowych sąsiadów było oczywiście więcej, a do tego mogli liczyć na wsparcie rodaków. Gdy rosyjski spiker prezentował skład "Sbornej", gdzieniegdzie pojawiały się gwizdy. Potem swoje zadanie wykonywał jego czeski odpowiednik - trybuny świetnie się wtedy bawiły. On czytał numer i imię, a fani wykrzykiwali nazwisko zawodnika.

Danie główne tego wieczoru we Wrocławiu poprzedziła jeszcze krótka ceremonia otwarcia. Kilkuset tancerzy - część ubrana na niebiesko, część na czerwono - utworzyło na murawie graficzny symbol promujący stolicę Dolnego Śląska jako miasto-gospodarza Euro 2012 - Most Grunwaldzki.

No i wreszcie zabrzmiał gwizdek. W pierwszych minutach - konsternacja. To nie faworyzowani Rosjanie, a podopieczni Michala Bilka ruszyli do ataku i zamknęli przeciwników na własnej połowie. Co prawda nie potrafili celnie uderzyć na bramkę, ale piłkę rozgrywali kilkanaście metrów przed polem karnym rywali. Sborna poczekała aż Czesi się wyszumią i zadała cios. W 15 min. Aleksandr Kierżakow po dośrodkowaniu z prawej strony Aleksandra Żyrianowa głową trafił w słupek, ale Petr Cech przy potężnej dobitce Alana Dżagojewa nie miał szans. Zanim padła druga bramka piłkarze Dicka Advocaata powinni strzelić jeszcze jedną. W 21 min. piłkę dostał znów niepilnowany Dżagojew, ale jakimś cudem strzelił obok słupka. Co się odwlecze - to nie uciecze. W 24 min. kapitalnym podaniem między obrońców popisał się Andriej Arszawin, a formalności dopełnił Roman Szyrokow. Czesi mieli swoje okazję, ale Rosja zdecydowanie przejęła inicjatywę. Pomagała im defensywa naszych południowych sąsiadów - często pogubiona, a czasem - jak przy bramkach - zwyczajnie nieobecna.

W przerwie meczu wielu kibiców korzystało z punktów gastronomicznych Stadionu Miejskiego. Chętnych na kiełbasę czy zimne piwo było tak dużo, że swoje trzeba było odstać, nawet kilkanaście minut. Kolejki sięgały aż do barierek okalających stadion. Co niektórzy wykorzystywali przerwę na przysłowiowego dymka, choć na całym stadionie obowiązuje całkowity zakaz palenia. Służby porządkowe jednak nie reagowały.

Na szczęście dla widowiska tuż po przerwie padał kontaktowa bramka. Petr Jiracek świetnie podał do Vaclava Pilara, ten minął bramkarza i trafił do siatki. Zaczęła się wymiana ciosów. Trwała do 80 min. Wtedy Czesi opadli z sił, a Rosjanie ich dobili. Trafili - Dżagojew i Roman Pawluczenko. Ten drugi w 18 min. po wejściu na boisku zaliczył asystę i bramkę. Lepszej inauguracji Euro we Wrocławiu kibice nie mogli sobie wymarzyć. Pięć goli, co jeden to ładniejszy. Tylko czeskich fanów żal...

Rosja - Czechy 4:1 (2:0)
Bramki: Dżagojew 15, 80, Szirokow 24, Pawljuczenko 82 - Pilar 52
Widzów: 40803
Sędzia: Howard Webb (Anglia)

Rosja: Małafiejew - Anjukow, Bierezucki, Ignaszewicz, Żyrkow - Szirokow, Denisow, Żyrianow - Dżagojew (85 Kokorin), Arszawin, Kierżakow (73 Pawljuczenko).

Czechy: Cech - Gebre Selassie, Hubnik, Sivok, Kadlec - Jiracek (75 Petrzela), Plasil - Rezek (46 Huebschman), Pilar, Rosicky - Baros (87 Lafata).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska