Koszykarze Śląska podeszli do poniedziałkowego meczu z chęcią przełamania się po trzech porażkach na otwarcie sezonu Energa Basket Ligi. Wrocławianie zanotowali jednak dość słabe wejście w spotkanie z Astorią. Przez kilka pierwszych minut jedynie Strahinja Jovanović w zespole gospodarzy miał na swoim koncie punkty z gry. Tymczasem zdecydowana większość wizyt gości pod koszem WKS-u kończyła się powiększeniem dorobku bydgoszczan. W pierwszej kwarcie, po której Śląsk przegrywał 17:22, podopieczni Petara Mijovicia tylko raz rzucili celnie za trzy punkty.
W drugiej odsłonie rywalizacji w Trójkolorowych weszły nowe siły, dzięki czemu obraz gry wyraźnie uległ zmianie. To WKS stał się stroną przeważającą. Dolnośląska drużyna zwarła szyki w defensywie, kilkukrotnie popisała się efektownymi blokami i co najistotniejsze - poprawiła skuteczność. Trudny do powstrzymania był dla przyjezdnych zwłaszcza Aleksander Dziewa. Z syreną kończącą połowę celny rzut za dwa punkty oddał Jovanović, a Śląsk schodził na przerwę przy prowadzeniu 39:36.
Po zmianie stron nastąpiło przebudzenie Kodiego Justice'a, który w pierwszej połowie wydawał się nieobecny. Po stronie Astorii prym wiedli natomiast Klavs Cavars oraz Paul Jorgensen. Trzeba przyznać, że gościom w co najmniej kilku sytuacjach pod koszem Śląska nie sprzyjało szczęście. Ekipie z Bydgoszczy zdarzało się pudłować w stosunkowo łatwych sytuacjach. A aby tradycji stało się zadość, kwartę zakończyły dwa punkty Jovanovicia.
WKS ostatnią część spotkania zaczynał z siedmiopunktową przewagą. Po rzucie za trzy Ivana Ramljaka przy stanie 71:60 trener gości poprosił o czas. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ Astorię dopadła strzelecka niemoc, natomiast WKS zaczął budować przewagę, której rywale nie byli w stanie odrobić. Trójkolorowi do ostatnich minut skutecznie punktowali przeciwnika i ostatecznie wygrali 90:81. Tym samym zespół Petara Mijovicia odniósł pierwsze zwycięstwo w Energa Basket Lidze w sezonie 2021/22. Zdecydowanym liderem WKS-u był Jovanović, zdobywca 23 punktów.
WKS Śląsk Wrocław - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 90:81 (17:22, 22:14, 24:20, 27:25)
Śląsk: Jovanović 23, Langevine 13, Dziewa 12, Justice 11, Bibbs 10, Kanter 8, Karolak 5, Ramljaka 5, Kolenda 3.
Astoria: Cavars 22, Jorgensen 13, Domarkas 12, Chyliński 10, Zębski 8, Loncar 6, Krasuski 3, Pluta 3, Herndon 2, Nizioł 2, Aleksandrowicz 0, Kędel 0.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?