Po pierwszym zwycięstwie w starciu z Zagłębiem kluczem do sukcesu BC w drugim meczu było zachowanie koncentracji. Początek niedzielnego spotkania należał jednak do Zagłębia, w barwach którego prym wiodła Jessica Janury (27 punktów, 10 zbiórek). Jeszcze przed zmianą stron wicemistrzynie Polski zdołały jednak z nawiązką odrobić straty. W głównej mierze jest to zasługa Stephanie Mavungi, która została wybrana MVP sezonu zasadniczego. Pochodząca z Zimbabwe amerykańska koszykarka potwierdziła swoją klasę i zakończyła mecz z double-double (21 punktów, 12 zbiórek).
Po zmianie stron zawodniczki BC wrzuciły wyższy bieg i co rusz karciły rywalki rzutami za trzy. Podopieczne Karola Kowalewskiego aż 16-krotnie oddawały celne próby zza łuku. Trudno się zatem dziwić okazałemu zwycięstwu – 117:81.
– Ten mecz mógł się podobać kibicom. Nie przypominam sobie, żebyśmy zdobyli u siebie 117 i stracili 81 punktów. Spotkanie było mocno ofensywne po obu stronach parkietu. Obydwie drużyny miały niezłą skuteczność. Jest 2:0 i cieszymy się z tego zwycięstwa. Jesteśmy o krok bliżej do czwórki i to jest dla nas dziś najważniejsze. Wszystkie zawodniczki zagrały i zaprezentowały się bardzo dobrze – mówił po zakończeniu rywalizacji trener Karol Kowalewski.
Szkoleniowcowi polkowickiego zespołu wtórowała niejako Alicja Grabska. – W pierwszej połowie drużyna z Sosnowca postawiła trudne warunki. Rywalki grały na bardzo dobrej skuteczności. Nie było to dla nas łatwe spotkanie. Popełniłyśmy kilka głupich błędów w obronie. Cieszy nas jednak to, że zrobiłyśmy krok do przodu i jesteśmy bliżej półfinału. Odrobiłyśmy lekcję z wczoraj i ten mecz wyglądał lepiej w naszym wykonaniu. Nie możemy doczekać się wyjazdu do Sosnowca – powiedziała 22-letnia rozgrywająca BC.
Bez marginesu błędu
Można przewidywać, że zgoła inne nastroje niż w Polkowicach panują we Wrocławiu. Ślęza drugi raz nie była w stanie nawiązać walki o wygraną z Polską Strefą Inwestycji Eneą Gorzów Wielkopolski. W niedzielę ekipa prowadzona przez Arkadiusza Rusina przegrała 62:76.
Kluczem do zwycięstwa gospodyń okazała się Borislava Hristova. Bułgarka zaaplikowała 1KS-owi 22 punkty. W zespole z Gorzowa Wielkopolskiego dobrze funkcjonowały też rzuty zza linii 6,75 metra. Trzykrotnie celnie rzucały młode Wiktoria Keller oraz Anna Makurat.
W najbliższy weekend ćwierćfinałowa rywalizacja przeniesie się do Wrocławia. Trzeci mecz zaplanowano na sobotę (godz. 17) w hali AWF. Każda kolejna porażka pozbawi Ślęzę możliwości gry w półfinałach. Jeśli dolnośląskiej drużynie uda się przedłużyć walkę o pozostanie w fazie play-off, czwarte spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godz. 17. Ślęza za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poprosiła kibiców o głośny doping i wsparcie zespołu.
W sezonie 2021/2022 koszykarki Ślęzy na pewno zajmą wyższe miejsce niż w ubiegłorocznych rozgrywkach, które zakończyły na dziewiątym miejscu w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet.
Drugie ćwierćfinały Energa Basket Ligi Kobiet (do trzech zwycięstw)
BC Polkowice – CTL Zagłębie Sosnowiec 117:81 (27:24, 31:18, 31:18, 28:21)
BC: Mavunga 21 (12 zb), Cado 15, Telenga 15, Zięmborska 15, Wheeler 14 (10 as), Gajda 11, Spanou 11, Grabska 9, Puter 6, Gertchen 0.
Zagłębie: January 27, Bogicević 17, Sagerer 13, Jasiulewicz 10, Wnorowska 8, Wojtala 6, Jastrzębska 0.
Stan rywalizacji: 2-0 dla BC.
Polska Strefa Inwestycji Enea Gorzów Wielkopolski – 1KS Ślęza Wrocław 76:62 (18:18, 19:15, 23:13, 16:16)
PSI Enea: Hristova 22, Makurat 15, Keller 13, Hurt 9, Owczarzak 9, Jones 8 (11 zb), Dźwigalska 0, Matkowska 0.
Ślęza: Bright 15, Drop 15, Jakubiuk 11, Jasnowska 9, Kuczyńska 7, Stefańczyk 5, Szajtauer 0.
Stan rywalizacji: 2-0 dla PSI Enei.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
