Enea PTPS Piła - Impel Wrocław 0:3. Emocje tylko w drugim secie

Podopieczne Marka Solarewicza zagrały wręcz koncertową pierwszą partię. Impelki od początku postawiły w Pile mur nie do przejścia. Blok spisywał się świetnie, niezależnie od tego, kto go ustawiał. Punktowały Kąkolewska, dwukrotnie Ptak i Courtney, a swoje pięć groszy dołożyła także Micha Hancock. W efekcie wrocławianki wyszły na prowadzenie 14:5.

Potem dwukrotnie w ataku pomyliła się Alexis Austin, źle zaserwowała Anna Stencel i zrobiło się 18:6. Następnie wydarzyło się coś, czego kibice siatkówki nie mają okazji oglądać co mecz. Ba, jest to według nas wydarzenie historyczne. Sześć asów serwisowych Michy Hancock z rzędu. Amerykańska rozgrywająca dosłownie zbombardowała defensywę Pilanek. Impelki wygrały tę partię do siedmiu.

Trzeba jednak oddać podopiecznym Jacka Pasińskiego, że potrafiły się podnieść po tylu ciosach ze strony Hancock i bloku Impela. W drugim secie szybko wyszły na prowadzenie 6:3, a następnie 8:4. Dobrze w tym fragmencie meczu grały Agata Babicz oraz Alicia Ogoms. Pilanki wydawały się kontrolować przebieg tej odsłony, cały czas utrzymując co najmniej dwupunktową przewagę nad rywalkami.

Jednak przy stanie 15:12 zaczęły się problemy. Dwa błędy Austin i pomyłka w zagrywce Bety Dumancić w połączeniu z punktowymi blokami Moniki Ptak oraz wszechstronnej Hancock dały Impelkom prowadzenie 17:16. Od tego momentu prowadzenie miała to jedna, to druga drużyna. Pilanki miały złotą szansę na wyrównanie stanu spotkania, ale przy stanie 24:22 dwa punkty atakiem zdobyła Andrea Kossanyiova.

Walka w końcówce toczyła się punkt za punkt, ale od wyniku 26:27 atak Megan Courtney, blok Agnieszki Kąkolewskiej i siódmy as serwisowy MichyHancock dały Impelkom zwycięstwo w jedynej wyrównanej odsłonie sobotniego spotkania.

Zawodniczki PTPS-u rzuciły wszystkie siły na wygranie drugiej partii i doprowadzenie do remisu. Trzeci set to już powrót do dominacji Impela. Wrocławianki wyszły na czteropunktowe prowadzenie, a przy stanie 9:4 cztery kolejne punkty zdobyła MVP tego meczu Monika Ptak (12 oczek, z czego 4 blokiem i 1 zagrywką). W pewnym momencie było nawet 19:6, ale w końcówce PTPS zmniejszył stratę.

Impelki wygrały w pełni zasłużenie i, z wyłączeniem drugiej partii, niezwykle imponująco. W tym spotkaniu zobaczyliśmy wszystkie atuty zespołu Marka Solarewicza - wiele opcji w ataku, świetny blok (14 punktów) i rewelacyjną zagrywkę (11 asów). Tak grający Impel jest wręcz niemożliwy do powstrzymania.

Orlen Liga, 23. kolejka
Enea PTPS Piła - Impel Wrocław 0:3 (7:25, 27:29, 16:25)
PTPS: Szubert 1, Babicz 8, Ogoms 3, Kwiatkowska 5, Austin 10, Dumancic 3 i Markiewicz (libero) oraz Piśla, Baran 1, Kukulska, Stencel 3 i Urban
Impel: Hancock 10, Courtney 12, Kąkolewska 8, Konieczna 8, Kossanyiova 8, Ptak 11 i Stenzel (libero) oraz Cembrzyńska, Kaczor 2, Bałucka 2, Wysocka i Stasiak (libero)

Pozostałe mecze kolejki: KSZO Ostrowiec Św. - Trefl Sopot trwa, Developres Rzeszów - ŁKS Łódź trwa, Legionovia Legionowo - BKS Bielsko-Biała trwa, Pałac Bydgoszcz - Budowlani Toruń 1:3 (19:25, 25:16, 20:25, 23:25), Chemik Police - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:18, 25:18, 26:24). Poniedziałek: Muszynianka Muszyna - Budowlani Łódź (godz. 18).

1. Chemik Police 22 63 66:13
2. Impel Wrocław 22 56 60:21
3. Grot Budowlani Łódź 22 50 58:25
4. Developres Rzeszów 22 45 51:29
5. Tauron MKS Dąbrowa G. 23 40 49:38
6. ŁKS Commercecon Łódź 22 34 42:43
7. Muszynianka Muszyna 22 25 35:51
8. KS Pałac Bydgoszcz 23 25 37:52
9. Budowlani Toruń 23 24 32:51
10. Enea PTPS Piła 22 23 31:50
11. BKS Bielsko-Biała 23 21 35:55
12. Atom Trefl Sopot 22 20 32:50
13. KSZO Ostrowiec Św. 23 20 34:56
14. Legionovia Legionowo 23 19 29:57
Następna kolejka (10-13.03): Dąbrowa G. - Piła , Wrocław - Bydgoszcz (12.03, godz. 17), Toruń - Legionowo, Budowlani Łódź - Police, ŁKS Łódź - Ostrowiec Św., Bielsko-Biała - Rzeszów, Sopot - Muszyna.