Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryci chcieli pożyczyć 3 tysiące zł. Muszą spłacić 100 tysięcy

Damian Bednarz
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Dariusz Gdesz
Gdyby dziś wiedzieli, że ktoś ich tak oszuka, nigdy nie zdecydowaliby się na żaden kredyt. To ludzie w podeszłym już wieku, więc zanim pożyczyli pieniądze zgłosili się do firmy zajmującej się pośrednictwem finansowym. Chcieli skorzystać z pomocy, wydawałoby się, fachowców. Ale to właśnie przez tę firmę wpadli w poważne kłopoty.

Dziś mówią wprost: to zwykli oszuści! I ostrzegają innych. Placówka, która powinna wzbudzać zaufanie, w bezczelny sposób naciągnęła ich na pieniądze, których ani nie potrzebowali, ani też nie są w stanie spłacić...

- Nie wiemy co mamy teraz zrobić. Przecież nie potrzebowaliśmy tak dużych pieniędzy. Nie chcemy zostawić w spadku najbliższym kredytu do zapłaty - mówią.

Jak doszło do tego, że kwota kredytu wzrosła ponad 30 razy? Zaproponowano im pieniądze, wraz z połączeniem dwóch poprzednich kredytów (w sumie w wysokości około 30 tys. zł) i najniższym na rynku oprocentowaniem. Nieświadomi emeryci zgodzili się na proponowane warunki i zamiast oczekiwanych 3 tysięcy, otrzymali kredyt w wysokości ponad 100 tysięcy złotych! Sama prowizja dla firmy finansowej, która ujawniona została dopiero długo po podpisaniu umowy kredytowej, wyniosła aż czternaście tysięcy złotych.

Żeby doskonale zabezpieczyć się przed próbą telefonicznego sprawdzenia przez bank, placówka pośrednicząca przygotowała małżeństwu kartkę z gotowymi odpowiedziami na każde możliwe pytanie. A większość z nich nakłaniała do poświadczenia nieprawdy. - Zapisali mi, że mam wykształcenie średnie, a ja skończyłam tylko podstawówkę - mówiła pani Danuta. - Powiedzieli mi też, że muszę założyć konto internetowe w banku. Nie chciałam, jednak dostałam informację, że bez tego nie otrzymam kredytu. Żeby jak najdłużej utrzymać w tajemnicy kwotę swojej prowizji, pracownik placówki zaproponował, że wszelkie przelewy za pośrednictwem internetu wykona sam... za Danutę i Teodora.

Oczywiście bezpłatnie, w ramach dobrej współpracy. Wówczas starsze małżeństwo udostępniło wszystkie kody dostępu do konta... I właśnie wtedy firma przelała na swoje konto środki w wysokości czternastu tysięcy złotych. Czy sprawę uda się zakończyć pozytywnie? Na razie wszystko jest w toku. Ale jest światełko w tunelu. Starsze małżeństwo zgłosiło się na policję w Kłodzku, ta sprawę przekazała do miejscowej prokuratury. Okazało się, że nie są pierwszymi pokrzywdzonymi, którzy skarżą się na firmę. Dochodzenie w jej sprawie prowadzi już prokuratura we Wrocławiu. W związku z tym sprawa małżeństwa z Kłodzka została dołączona do tego postępowania.

Firmy zajmujące się pośrednictwem finansowym rozrastają się, jak grzyby po deszczu. Najczęściej zarabiają na naiwności innych. Jarek Walewski, prawnik przyznaje, że coraz częściej zgłaszają się do niego ofiary pomocy „fachowców”.

- Zdarzyła się nawet skrajna sytuacja, kiedy kobieta pożyczyły tysiąc złotych, a musi oddać… 200 tys. zł. Tyle wyniosła prowizja za „pomoc” - opowiada.

Każdy dokument należy przed podpisaniem bezwzględnie przeczytać, a także w przypadku zawierania jakiejkolwiek umowy, należy żądać egzemplarza dla siebie. Wszelkie wątpliwości również warto skonsultować z prawnikiem. Pamiętajmy, że nie musimy podpisywać żadnych dokumentów pod presją, możemy zażądać wzoru umowy do domu, gdzie można taką umowę spokojnie przeczytać. Jeżeli pośrednik odmawia nam takiego przywileju, powinno to wzbudzić nasze podejrzenia.

Przypominamy też o ustawowym prawie odstąpienia umowy w terminie 14 dni od daty zawarcia. Ten aspekt jest bardzo sprytnie omijany przez pośredników. Umowa nie zostaje wręczona od ręki, a na jej przyjście pocztą trzeba czekać nawet do miesiąca!

Dopiero po tym fakcie najczęściej można zorientować się, że zostało się oszukanym i że kwota kredytu zamiast takiej, o jaką się wnioskowało, wynosi niejednokrotnie nawet ponad sto tysięcy.

Ale i tu można się bronić. Istnieje możliwość uchylenia się od skutków prawnych umowy i w ten sposób ją unieważnić. Warto jednak wcześniej skonsultować się z prawnikiem, który pomoże skonstruować pismo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska