Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrody pomogą żyć normalnie. Nowatorski zabieg przy Borowskiej

Agata Grzelińska
Nowatorski zabieg w szpitalu przy Borowskiej
Nowatorski zabieg w szpitalu przy Borowskiej Paweł Relikowski
Lekarze ze szpitala przy Borowskiej przeprowadzili nowatorski w Polsce i unikalny na świecie zabieg. Zabieg wszczepienia stymulatora nerwów krzyżowych pacjentowi z uszkodzeniem rdzenia kręgowego wykonali dziś po raz pierwszy w Polsce dr hab. Paweł Tabakow i dr Krzysztof Chmielak.

Operacja, którą neurochirurdzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego wykonali dziś u 49-letniego mężczyzny z Warszawy, odmieni jego życie. Półtora roku temu uległ on wypadkowi i doznał uszkodzenia stożka rdzenia kręgowego. Operacja ortopedyczna sprawiła, że może chodzić, ale nie wrócił do normalnego życia. Uszkodzenie rdzenia spowodowało poważne problemy neurologiczne i urologiczne.

- Pacjent cały czas musiał nosić wkładki higieniczne, a nocą także pampersy. Cały czas ma niekontrolowany wyciek moczu, zdarzają mu się także epizody nietrzymania kału - mówi dr Krzysztof Tupikowski, urolog z Kliniki Urologii USK. - Do tego dochodzą zaburzenia erekcji i bardzo duże ciśnienie w pęcherzu moczowym podczas oddawania moczu, które może prowadzić do uszkodzenia, a nawet do niewydolności nerek.

Z pomocą 49-latkowi przyszli wrocławscy neurochirurdzy dr hab. Paweł Tabakow i dr Krzysztof Chmielak z Kliniki Neurochirurgii USK. Zastosowali u niego neuromodulację krzyżową, czyli zabieg polegający na wszczepieniu elektrostymulatora, który wysyła impulsy elektryczne do nerwów krzyżowych. Pomaga on przywrócić prawidłową aktywność nerwów, które odpowiadają m.in. za kontrolę czynności dolnych dróg moczowych.

Lekarze wszczepili pacjentowi dwie elektrody, które na razie są podłączone do zewnętrznego stymulatora. Zostały odpowiednio zaprogramowane. Po trzech tygodniach testowania, gdy okaże się, że urządzenie daje oczekiwane efekty, mężczyzna przejdzie drugą operację. Lekarze wszczepią mu pod skórę na pośladku neurostymulator.

- Modyfikujemy w ten sposób działanie układu nerwowego - tłumaczy dr hab. Paweł Tabakow. - Neuromodulację krzyżową stosuje się zwykle w leczeniu pęcherza nadreaktywnego (OAB), zatrzymania lub nietrzymania moczu i stolca, zaparć. Zabieg, który wykonaliśmy, jest o tyle nietypowy, że na skutek uszkodzenia stożka rdzenia kręgowego u naszego pacjenta występuje kilka tych objawów. Chcemy zobaczyć, czy metoda ta przyniesie u niego oczekiwane efekty.

Nowatorski w Polsce zabieg nadzorował dr Martti Aho, specjalista urologii Uniwersyteckiego Szpitala w Tampere w Finlandii, gdzie metodę tę stosuje się od wielu lat. Na świecie takie zabiegi, głównie w leczeniu pęcherza nadreaktywnego i nietrzymania moczu, stosuje się od 20 lat.

- Tą operacją nie można pacjentowi zaszkodzić, on nic nie traci, bo to metoda odwracalna. Można mu tylko pomóc - mówi dr Martti Aho, który wykonał już wiele tego typu operacji. Jako ekspert szkoli lekarzy na całym świecie.

Niestety, mimo że już we wrześniu 2014 r. metoda uzyskała pozytywną opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych, nie znalazła się na liście zabiegów refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Nowatorskie leczenie 49-latka z Warszawy będzie w sumie kosztowało ok. 30 tys. złotych. Zapłaci za nie Dolnośląska Fundacja Rozwoju Ochrony Zdrowia „DOLFROZ”.

- Leczenie farmakologiczne, dużo mniej skuteczne, kosztuje 200 zł miesięcznie. Jeśli pacjent przyjmuje te leki do końca życia, koszty są większe - wylicza prof. Romuald Zdrojowy, szef Kliniki Urologii. A prof. Włodzimierz Jarmundowicz, szef Kliniki Neurochirurgii, dodaje: - To jest wciąż metoda eksperymentalna, ale są duże szanse, że będzie refundowana przez NFZ i chcemy być do tego przygotowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska