Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert: Szacunki wskazują, że pandemia mogła przyspieszyć globalne tempo cyfryzacji handlu nawet o pięć lat

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Przede wszystkim, inflacja sprawia, że kurczą się portfele kupujących, a co za tym idzie – znacznie uważniej przyglądają się swoim zakupom.
Przede wszystkim, inflacja sprawia, że kurczą się portfele kupujących, a co za tym idzie – znacznie uważniej przyglądają się swoim zakupom. fot.123RF
- W 2022 roku globalny rynek e-handlu ma osiągnąć niebagatelną wartość 4,28 biliona dolarów- prognozuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Jakub Pietraszek, Co-founder i CEO Booste. Co ciekawe, zdaniem eksperta sklepy stacjonarne nie tracą na popularności tak szybko, jak mogło się wydawać, nawet w obliczu kolejnych obostrzeń.

Co czeka e-handel w 2022 roku?

W 2022 roku globalny rynek e-handlu ma osiągnąć niebagatelną wartość 4,28 biliona dolarów, m.in. dzięki wzrostowi sprzedaży o 10,9 proc. rok do roku. To duży wzrost, choć dynamika nieco mniejsza niż w rekordowym roku 2020, co pokazuje, że rynek się stabilizuje. Sklepy stacjonarne nie tracą na popularności tak szybko, jak mogło się wydawać, nawet w obliczu kolejnych obostrzeń.

Niezmienne pozostaje to, że e-commerce wymaga od firm działających w tej branży ogromnej elastyczności i bardzo sprawnego reagowania na potrzeby rynku. W 2022 rok wkraczamy między innymi z wyzwaniami dotyczącymi obciążonych łańcuchów dostaw, oczekiwań konsumentów co do kwestii zrównoważonego rozwoju i transparentności w firmach, oraz, co najważniejsze, rosnącej konkurencyjności w sektorze. Już nie wystarczy po prostu opublikować wpis w social media czy wydać pieniądze na reklamę, aby zwiększyć liczbę klientów – trzeba jeszcze zrobić to efektywnie.

Największym wyzwaniem e-handlu w 2022 roku będzie zatem skonstruowanie strategii, która pozwoli na nieustanny rozwój, skalowanie biznesu i przyciąganie nowych klientów przy jednoczesnym zachowaniu zyskowności oraz płynności finansowej.

Jak bardzo e-handel zyskał na pandemii koronawirusa? I jak na tle światowym plasuje się Polska?

Szacunki wskazują, że pandemia mogła przyspieszyć globalne tempo cyfryzacji handlu nawet o pięć lat. Polska wpisuje się w ten światowy trend. W 2019 r. w kraju mieliśmy tylko niespełna 32 tys. zarejestrowanych e-sklepów, a w połowie września br. było ich już niemal 51 tys., co przekłada się na tempo wzrostu na poziomie 25 proc. rocznie. To bardzo dobry wynik w porównaniu z innymi europejskimi rynkami.

Jednym z głównych motorów cyfryzacji handlu jest zwiększony popyt na zakupy w sieci. Jedna trzecia e-konsumentów kupuje w internecie więcej lub częściej niż przed pandemią, a co piąty Polak przekonał się nawet do zakupów spożywczych online. Obserwowane teraz trendy, takie jak oczekiwanie szybkiej dostawy czy q-commerce, to w dużej mierze bezpośredni skutek tej otwartości klientów na nowe sposoby kupowania potrzebnych im produktów i usług.

Przedsiębiorcy potrafili wykorzystać ten moment?

Wzrost liczby e-sklepów o 25 proc. w latach 2019-2021 pokazuje, że polscy przedsiębiorcy nie wahali się przed wykorzystaniem okazji do przejścia na sprzedaż w sieci. Zarazem problematyczne pozostaje to, że trzy czwarte sklepów online zarejestrowanych w Polsce znajduje się w złej lub bardzo złej sytuacji finansowej. To pokazuje, że chociaż biznes widzi potencjał w sieci, to niekoniecznie umie go optymalnie wykorzystać do realizacji swoich założeń strategicznych oraz finansowych.

Z czym przedsiębiorcy mają największe problemy?

Wyzwania, które stają dziś przed polskimi przedsiębiorcami, dotyczą różnych aspektów działania firmy. Przede wszystkim, inflacja sprawia, że kurczą się portfele kupujących, a co za tym idzie – znacznie uważniej przyglądają się swoim zakupom. Już teraz trzech na czterech Polaków, robiąc codzienne sprawunki, ogranicza je lub szuka tańszych produktów, a 57 proc. zmniejszyło wydatki na rozrywkę, wypoczynek czy kulturę. Na tym prawdopodobnie lista oszczędności się nie skończy. To dla przedsiębiorców ważny sygnał, że muszą jeszcze bardziej niż dotychczas zastanowić się nad stosunkiem ceny produktów do ich wartości.

Kolejnym wyzwaniem są koszty logistyczne. Szybka i przewidywalna dostawa to dla e-konsumentów największa zaleta i jeden z najważniejszych czynników kierujących ich wyborami zakupowymi. Jednocześnie nawet połowa polskich internautów kupujących online przyznaje, że bezpłatny zwrot produktów za pomocą kuriera jest czymś, co zachęca ich do wyboru danego e-sklepu, a prawie jedna trzecia chętniej zostawi swoje pieniądze w firmie, która jasno i czytelnie informuje o zasadach zwracania produktów czy rozpatrywania reklamacji. Wszystkie te trendy sprawiają, że koszty obsługi logistycznej po stronie sprzedawcy rosną – chociaż wcale nie jest pewne, czy klient na końcu nie rozmyśli się i nie postanowi odesłać zakupu.

Wiele z tych problemów można rozwiązać za pomocą odpowiedniej strategii marketingowej, która pozwoli dotrzeć do klientów realnie potrzebujących danego produktu i zdecydowanych wydać na niego pieniądze. Częstym problemem jest jednak brak budżetu na działania marketingowe, wynikający m.in. z wydatków na logistykę, zaplecze technologiczne czy inne ważne pozycje w budżecie e-sklepu. W efekcie sprzedawcy często ograniczają się do bezpłatnych możliwości, jak np. wpisy w mediach społecznościowych czy newslettery w darmowych wersjach, w ten sposób nie wykorzystując pełnego potencjału marketingu.

Równie częstym wyzwaniem jest inwestowanie w działania marketingowe, które nie są dobrze dobrane do potrzeb grupy docelowej, a w rezultacie – nieefektywne. Nawet badania pokazują, że jednym z największych utrudnień dla e-konsumentów są wyskakujące reklamy na stronach internetowych, w szczególności te powtarzające się lub te dotyczące produktów, które już zakupili. W rezultacie, nawet jeśli uda się nam wywołać zainteresowanie klienta, najprawdopodobniej będzie ono przejściowe. Potwierdzają to dane – aż 35 proc. kupujących w sieci dość często rezygnuje z zakupów jeszcze przed momentem płatności, co fachowo nazywa się „porzucaniem koszyka” i również stanowi spory problem dla e-sklepów.

Jak e-sprzedawcy mogą zwiększyć swoją konkurencyjność?

Sposobów wyróżnienia się na wysoce konkurencyjnym rynku e-commerce jest kilka. Nie ma jednej złotej recepty – wiele zależy od danego sklepu, jego założeń biznesowych, a także grupy docelowej, do której kieruje swoje produkty czy usługi. Na pewno warto przyjrzeć się procesowi transakcji, przez który muszą przejść klienci. Co dziesiąty z nich sądzi, że problematyczne podczas e-zakupów są: skomplikowana strona internetowa, brak ulubionej metody płatności lub trudny kontakt ze sprzedawcą bądź działem obsługi klienta. To uniwersalne wyzwania, które powtarzają się w różnych branżach.

Wyróżnienie się z tłumu innych e-sklepów jest obecnie bardzo trudne bez odpowiednich nakładów, pomaga więc również sięgnięcie po finansowanie zewnętrzne, które umożliwia zwiększenie budżetu na zatowarowanie czy działania marketingowe. W ten sposób można zadbać o dostępność asortymentu w sklepie nawet w szczycie sezonu sprzedażowego oraz dotrzeć do nowych klientów.

Niestety, branża tak dynamiczna, jak e-commerce, często spotyka się z niezrozumieniem ze strony banków czy innych instytucji finansowych, co skutkuje odrzucaniem przez nie wniosków o kredyty obrotowe czy stawianiem trudnych do spełnienia warunków. W bardzo wielu przypadkach e-sklepy zarabiają na cały rok funkcjonowania podczas okazji wyprzedażowych, np. przy okazji świąt, ale również wakacji letnich czy powrotów do szkoły. W takiej sytuacji trudno zobowiązywać się do spłacania stałej, niemałej raty pożyczki co miesiąc, nie wiedząc, jak będą wyglądały obroty w danym okresie rozliczeniowym.

Jaki duży jest wpływ zmian legislacyjnych i rosnących stóp procentowych na działalność branży handlu elektronicznego?

Rosnące stopy procentowe, w połączeniu z tym, o czym wspominałem wcześniej – sezonowością sprzedaży w e-handlu – sprawiają, że e-sklepy coraz częściej szukają alternatywnych sposobów na pozyskanie finansowania zewnętrznego. Trudno zaciągać długoletnie zobowiązania, jeśli nie wiadomo, jak w następnym miesiącu będzie wyglądała rata – która i tak sama w sobie przeważnie nie jest mała, przy uwzględnieniu wszystkich opłat i prowizji bankowych.

Nie bez wpływu na e-handel pozostają również zmiany legislacyjne. Pakiet e-commerce obowiązujący od 1 lipca br., który wprowadził m.in. zmiany w opodatkowaniu importowanych towarów, dał większe pole do działania polskim przedsiębiorcom oraz narzędzia do skuteczniejszej rywalizacji na krajowym rynku z zagranicznymi podmiotami.

W 2022 r. wchodzi z kolei Polski Ład, który wprowadza zmiany m.in. w wysokości podatków odprowadzanych do budżetu państwa przez przedsiębiorców oraz jednoosobowe działalności gospodarcze, co z kolei może przełożyć się na zmiany w cenach usług czy produktów oferowanych przez firmy z sektora e-handlu.

Zmieniło się podejście samych klientów?

Od początku pandemii wciąż obserwujemy zmiany w zachowaniach konsumenckich, potwierdzające znany wniosek, że zmiana to jedyna stała rzecz w sektorze e-handlu. Na początku widzieliśmy znaczący wzrost popytu na zakupy online – podczas pandemii jedna trzecia e-konsumentów zaczęła kupować w sieci więcej lub częściej.

Teraz tempo rozwoju e-commerce nieco się zmniejszyło, szczególnie w obliczu presji inflacyjnej, która skłania konsumentów do ograniczania zakupów, a nawet sięgania po oszczędności w celu sfinansowania bieżących wydatków. Pierwsze oznaki tego zjawiska widzieliśmy już podczas Black Friday i Cyber Monday – w tym roku te dni sprzedażowe po raz pierwszy wygenerowały globalnie mniejszy przychód niż w ubiegłym roku. Spadek był nieznaczny, o zaledwie 0,1 miliarda dolarów, przy czym na polskim rynku i tak odnotowano wzrosty - ale widać już, że w 2022 roku walka o portfele konsumentów będzie jeszcze trudniejsza niż wcześniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekspert: Szacunki wskazują, że pandemia mogła przyspieszyć globalne tempo cyfryzacji handlu nawet o pięć lat - Strefa Biznesu

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska