Na scenie spotyka się dwoje bohaterów: Frank, profesor literatury zaglądający zbyt chętnie do szklaneczek z whisky (butelki ukrywa za książkami), i Rita, studentka uniwersytetu otwartego, szukająca w książkach wiedzy o sensie życia.
To spotkanie dwóch światów: nieco przykurzonego literackiego środowiska z prostym, chwilami nawet wulgarnym, ale iskrzącym się barwami i być może dlatego pełnym życia światem fryzjerki.
W inscenizacji wrocławskiej Komedii scena należy do bardzo dobrej Magdaleny Margulewicz, która jako Rita pokazuje pełną przemianę swojej bohaterki. Zaczynając od koloru włosów i nieco wyzywającego stroju fryzjerki, po barwę głosu, sposób mówienia i poruszania się, a nawet mimikę i wyraz twarzy swojej bohaterki, proces zmian jest widoczny niemalże sekunda po sekundzie, niczym w stop-klatce. Podziwiam jej determinację, kiedy z pasją deklaruje, że chce "wiedzieć wszystko" i współczuję, bo studiująca fryzjerka być może nie odnajdzie się ani w środowisku, z którego wyszła, ani wśród intelektualistów pozerów.
Wojciech Dąbrowski jest niezły jako profesor literatury i niespełniony poeta, który już dawno uznał, że ta część rzeczywistości nie przyniesie mu ani uznania, ani pieniędzy, ani sławy. Całość rozgrywa się w scenografii Pawła Motasa, który stworzył profesorski, bezpieczny gabinet z oknem, za którym toczy się prawdziwe życie, także akademickie, które (wbrew pozorom) może także mieć wiele barw. I nie jest najważniejsze, czy Frank i Rita zaczną wspólną egzystencję. Najważniejsze, że odkryli nowe horyzonty.
Willy Russell, "Edukacja Rity", reż. Wojciech Dąbrowski, premiera 15 grudnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?