Nasza Loteria

Dziś wywieszamy flagi. 1 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

red
Pomnik rotmistrza Pileckiego we Wrocławiu
Pomnik rotmistrza Pileckiego we Wrocławiu Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
1 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W tym roku obchodzimy je po raz 10. Jest to święto państwowo, ale nie jest to dzień wolny od pracy.

Dlaczego Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzimy 1 marca? Właśnie tego dnia w 1951 roku w więżeniu na ul. Rakowieckiej w warszawie komuniści zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Zginęli wtedy ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec.

Szacuje się, że w latach 1944-56 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło od ok. 20 tys. do ok. 50 tys. osób, które zginęły na mocy wyroków sądowych, zostały zamordowane lub zmarły w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach i obozach, a także zginęły w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych.

Już w 2001 roku Sejm podjął uchwałę, w której uznał "zasługi organizacji i grup niepodległościowych, które po zakończeniu II wojny światowej zdecydowały się na podjęcie nierównej walki o suwerenność i niepodległość Polski".

Osiem lat później rozpoczęły się starania organizacji kombatanckich o ustanowienie Dnia Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia. W efekcie w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński podjął inicjatywę ustawodawczą w tej kwestii, którą – po katastrofie smoleńskiej – kontynuował Bronisław Komorowski.

2 lutego 2011 r. Sejm przyjął uchwałę, 1 marca stał się Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jest to święto państwowe, ale – gdy przypada na dzień roboczy - nie to dzień wolny od pracy.

Święto to budzi również pewne kontrowersje. A nawet nie samo święto, a fakt, że część środowisk jak głównych bohaterów tamtych czasów próbuje przedstawiać „wyklętych”, którzy mają na sumieniu również czyny kryminalne.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 100

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
GG
1 marca, 16:43, Gość:

Kiedy nie było już żadnych szans na odrestaurowanie II RP, kilkudziesięciu panów oficerów wymyśliło sobie, że będzie walczyć z komunistami. Kiedy zwykły obywatel miał dość wojny i chciał normalnie żyć. Rolnicy dostali ziemię w ramach reformy rolnej, a dosłownie z całego świata do Polski zjeżdżali obywatele, który los rzucił na tułaczkę poza granice kraju. Zaczynały działać urzędy i rozpoczęto odbudowę kraju. Chłopcy zaś dalej siedzieli w lasach ze swoimi pistolecikami i liczyli na to, że wróci sanacja i będzie tak samo, jak przed wojną. Tylko, że to już nie było to samo państwo, z innymi granicami oraz innym składem etnicznym. Panowie wyklęci nie posiadali najprawdopodobniej tej wiedzy, więc dalej bawili się w partyzantkę.

1 marca, 18:31, Endriu:

Tzw. żołnierze wyklęci zamordowali tysiące niewinnych Polek i Polaków.

Wszystkie morderstwa dokonane przez tzw. żołnierzy wyklętych były samosądami.

Bez prawa do obrony, bez prawa do adwokata.

W społeczeństwie nie było poparcia dla powrotu do II RP i to było jedną z przyczyn porażki powojennego podziemia zbrojnego. (…)

Najpoważniejsze zarzuty ciążą na Romualdzie Rajsie „Burym”, którego podwładni w 1946 roku spacyfikowali kilka białoruskich wiosek na Białostocczyźnie.

Inni żołnierze podziemia strzelali do ukraińskich cywilów w Wierzchowinach, Pawłokomie i Piskorowicach.

Podwładni Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” dopuścili się zabójstw w Dubinkach i kilku innych wioskach litewskich.

Z kolei ludzie Józefa Kurasia „Ognia” rozstrzelali kilkunastoosobową grupę Żydów w Krościenku.

Wszystkie te tragedie niestety się wydarzyły.

I próby zaprzeczania im podejmowane przez część środowisk bezkrytycznie gloryfikujących tzw. wyklętych nie mają sensu.

1 marca, 19:55, eafwe:

pierdzielisz

A poza tym .Ostatecznie strzelali i zabijali zołnierzy i funkcjonariuszy czyli przedstawicieli LEGALNRGO państwa polskiego uznawanego prze cały świat.Rozbijali urzędy i instytucje -czyli robili wszystko żeby zdestabilizować funkcjonowanie kraju.W kazdym normalnym kraju jesto działnie na szkode państwa a zabójstwo funkcjonariuszy państwowych jest zagrożone najwyższym wymiarem kary.Tak było i jest i będzie. Więc o co chodzi.Ponadto ostatnio w wielu komentarzach pojawia się dziwne okreslenieze zabijali "tylko" komunistwó. Cyz zabójstwo kogos zato że znaleziono przy nim legitymację PPR czy ZWM to "bohaterstwo"? Bzdura.To ohydny mord. Ci PPR -owcy to najczesciej ludzie2 co podejmowali się trudnej pracy w terwnie.dzielili ziemię , organizowali szkoly , swietlice urzędy gmin.za to ginęli . Za ich mordowanie bandyci otrzymywali wyroki za nic nikogo nie skazano i na tzw łaczce to niewinni nie lezą.wszyscy sobie na takie wyroki zasłużyli. Nie otrzymali KS za spiewanie piosenek patriotycznych przy ognisku w lesie tylko za udowodnione zabójstwa i rabunki

N
Nauczyciel

Jak ktoś chce to niech sobie świętuje.Mona czcić nawet Lucypera ale ja BANDYTOM hołdu oddawać nie będe. W ten dzień składam znicze w miejscach zdemontowanych pomników po żołnierzach kbw ,funkcjonariuszach MO i UB oraz po działaczach PPR i in nych ofiarach tzw Przekletych To prawdziwi BOHATEROWIE tamtych czasów.Wieczna im chwała i wieczna hańba bandytom

R
RR
1 marca, 13:10, Rozbawiona:

Miejsce tych wszystkich leśnych terrorystów jest w bezimiennych dołach z wapnem, a ich potomkowie powinni jeszcze zapłacić za każdą kulkę zużytą przez powojenne polskie władze, w celu ochrony ludności przez tymi degeneratami. Chwała żołnierzom Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i funkcjonariuszom Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego za wyłapywanie z lasów bandytów przeklętych, którzy terroryzowali okoliczną ludność!

1 marca, 14:04, Do Budy suk...:

O jestem w szoku ! Komunistyczna kur.. zamiast tańca nago na stole ?

ośmieliła się wygłosić referat , może Nobel będzie za to ?

Nobe może nie ale naprawde raduje że bahdyci oceniani są tak jak na to zasłużyli a powojenni chłopcy z kabw czy MBP to prawdziwi bohaterowie la mnie WI,NSZ czy NZW to byli są i będą bandytami a ci coich zlikwidowali prawdziwtymi patriotami i bohaterami

G
Gość
1 marca, 18:01, Bzdura:

To święto bandytów a Nie żołnierzy. Niestety Nie wszyscy znaja historie

1 marca, 19:56, were:

To Pilecki był bandytą ?-puknijcie się towarzyszu

Pilecki bandytą nie był ale był po prostu szpiegiem działającym na rzecz obcego mocarstwa i w kazdym normalnym kraju byłby tak uznany.Na inny wyrok za podobna działanośc nie mógłby liczyc równiez w czasach piłsudskiego - zresztą metody piłsudskiego były takie same albo jeszcze bardziej rygorystyczne niż metody Bieruta. On przecież ropracowywał MBP ,pozyskał tam informatorów i materiały przekazywał na zachód. MBP to instytucja zajmujaca sie wywiadem i kontrwywiadem więc czy to sie komu podoba czy nie to było po prostu szpiegostwo i bez względu na pobudki jakimi się kierował, prowadził działalnosć przeciwko państwu polskiemu,legalnemu iuznawanemu przez caly swiat.Za to dostal taki wyrok.Na inny nie mógł liczyc. Odnośnie tej postaci to dla mnie to stworzono z niego legendę podobnie jak kiedyś" człowiekowi co się kulom nie klaniał". Chodzi tu o jego rzekomo "dobrowolne " pójscie do Oświęcimia. Nie przeczę że tam był , ale nigdy nie uwierże w bajeczkę że" celowo dał się złapac i poszedł żeby organizowac w obozie podziemie".To bzdura. Złapany został -zgoda ale przecież

warszawskie gestapo nie pytało nikogo gdzie chce zostać wysłany. On równie dobrze mógl być wysłany do Majdanka , Stutthofu czy Mauthausen.Mógł zostac rosztrzelany jako zakladnik. Więc co , napisał podanie do szefa gestapo że chce być wysłany do auschwitz a doktor Hahn je przychylnie

rozpatrzył? Tak samo w Auschwitz.Swierzy więzień i od razu ruszył w działalność? Toz tam były straszne kwarantanny.wiezień swierzy nie mógł chodzić gdzie chce. prawdopodobnie nawiązał jakiś kontakt i udało się mu uciec ale nie przesadzajmy o "dobrolnym "pójściu do tego piekła bo to jest po prostu stworzona legenda dla naiwnych.

G
Gość
1 marca, 14:31, Xxxx:

Nie czczę bandytów wyklętych

I dobrze gonić tą bandę

6r32
1 marca, 09:22, proziok:

Chwałą Bogu że dozyliśmy czasów gdzie Wyklęci mają swój dzień a ich prześladowcy sa wytykani palcami.Cześć i chwła bochaterom a ich oprawcom wieczna hańba.

1 marca, 15:01, Gość:

Widać jak jesteś boCHater.

bohater piszemy przez samo h towarzyszu analfabeto

w
were
1 marca, 18:01, Bzdura:

To święto bandytów a Nie żołnierzy. Niestety Nie wszyscy znaja historie

To Pilecki był bandytą ?-puknijcie się towarzyszu

e
eafwe
1 marca, 16:43, Gość:

Kiedy nie było już żadnych szans na odrestaurowanie II RP, kilkudziesięciu panów oficerów wymyśliło sobie, że będzie walczyć z komunistami. Kiedy zwykły obywatel miał dość wojny i chciał normalnie żyć. Rolnicy dostali ziemię w ramach reformy rolnej, a dosłownie z całego świata do Polski zjeżdżali obywatele, który los rzucił na tułaczkę poza granice kraju. Zaczynały działać urzędy i rozpoczęto odbudowę kraju. Chłopcy zaś dalej siedzieli w lasach ze swoimi pistolecikami i liczyli na to, że wróci sanacja i będzie tak samo, jak przed wojną. Tylko, że to już nie było to samo państwo, z innymi granicami oraz innym składem etnicznym. Panowie wyklęci nie posiadali najprawdopodobniej tej wiedzy, więc dalej bawili się w partyzantkę.

1 marca, 18:31, Endriu:

Tzw. żołnierze wyklęci zamordowali tysiące niewinnych Polek i Polaków.

Wszystkie morderstwa dokonane przez tzw. żołnierzy wyklętych były samosądami.

Bez prawa do obrony, bez prawa do adwokata.

W społeczeństwie nie było poparcia dla powrotu do II RP i to było jedną z przyczyn porażki powojennego podziemia zbrojnego. (…)

Najpoważniejsze zarzuty ciążą na Romualdzie Rajsie „Burym”, którego podwładni w 1946 roku spacyfikowali kilka białoruskich wiosek na Białostocczyźnie.

Inni żołnierze podziemia strzelali do ukraińskich cywilów w Wierzchowinach, Pawłokomie i Piskorowicach.

Podwładni Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” dopuścili się zabójstw w Dubinkach i kilku innych wioskach litewskich.

Z kolei ludzie Józefa Kurasia „Ognia” rozstrzelali kilkunastoosobową grupę Żydów w Krościenku.

Wszystkie te tragedie niestety się wydarzyły.

I próby zaprzeczania im podejmowane przez część środowisk bezkrytycznie gloryfikujących tzw. wyklętych nie mają sensu.

pierdzielisz

A
Ayre

To ci co zabijali chłopskich synów, w milicji nowopowstałego państwa polskiego?

G
Gość

Morderców cywili

E
Endriu
1 marca, 16:43, Gość:

Kiedy nie było już żadnych szans na odrestaurowanie II RP, kilkudziesięciu panów oficerów wymyśliło sobie, że będzie walczyć z komunistami. Kiedy zwykły obywatel miał dość wojny i chciał normalnie żyć. Rolnicy dostali ziemię w ramach reformy rolnej, a dosłownie z całego świata do Polski zjeżdżali obywatele, który los rzucił na tułaczkę poza granice kraju. Zaczynały działać urzędy i rozpoczęto odbudowę kraju. Chłopcy zaś dalej siedzieli w lasach ze swoimi pistolecikami i liczyli na to, że wróci sanacja i będzie tak samo, jak przed wojną. Tylko, że to już nie było to samo państwo, z innymi granicami oraz innym składem etnicznym. Panowie wyklęci nie posiadali najprawdopodobniej tej wiedzy, więc dalej bawili się w partyzantkę.

Tzw. żołnierze wyklęci zamordowali tysiące niewinnych Polek i Polaków.

Wszystkie morderstwa dokonane przez tzw. żołnierzy wyklętych były samosądami.

Bez prawa do obrony, bez prawa do adwokata.

W społeczeństwie nie było poparcia dla powrotu do II RP i to było jedną z przyczyn porażki powojennego podziemia zbrojnego. (…)

Najpoważniejsze zarzuty ciążą na Romualdzie Rajsie „Burym”, którego podwładni w 1946 roku spacyfikowali kilka białoruskich wiosek na Białostocczyźnie.

Inni żołnierze podziemia strzelali do ukraińskich cywilów w Wierzchowinach, Pawłokomie i Piskorowicach.

Podwładni Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” dopuścili się zabójstw w Dubinkach i kilku innych wioskach litewskich.

Z kolei ludzie Józefa Kurasia „Ognia” rozstrzelali kilkunastoosobową grupę Żydów w Krościenku.

Wszystkie te tragedie niestety się wydarzyły.

I próby zaprzeczania im podejmowane przez część środowisk bezkrytycznie gloryfikujących tzw. wyklętych nie mają sensu.

G
Gość

Zrobiłem dzisiaj ponad 300 km w koło Wrocławia i po Wrocławiu i jakoś nie zauważyłem żadnej flagi, no z wyjątkiem tych które wywieszono parę lat temu bo ktoś rzucił hasło - te wyglądają jak nieprane skarpetki - ale ich właściciele są dumni bo wmówiono im, że wstatli z kolan i są kimś - a tak naprawdę za takie traktowanie flagi powinni surowo zostać ukarani nawet jeżeli są tylko tępymi kmiotami.

B
Bzdura

To święto bandytów a Nie żołnierzy. Niestety Nie wszyscy znaja historie

G
Gość

Jakie tam święto. Jedynie dzień pamięci.

G
Gość

Kiedy nie było już żadnych szans na odrestaurowanie II RP, kilkudziesięciu panów oficerów wymyśliło sobie, że będzie walczyć z komunistami. Kiedy zwykły obywatel miał dość wojny i chciał normalnie żyć. Rolnicy dostali ziemię w ramach reformy rolnej, a dosłownie z całego świata do Polski zjeżdżali obywatele, który los rzucił na tułaczkę poza granice kraju. Zaczynały działać urzędy i rozpoczęto odbudowę kraju. Chłopcy zaś dalej siedzieli w lasach ze swoimi pistolecikami i liczyli na to, że wróci sanacja i będzie tak samo, jak przed wojną. Tylko, że to już nie było to samo państwo, z innymi granicami oraz innym składem etnicznym. Panowie wyklęci nie posiadali najprawdopodobniej tej wiedzy, więc dalej bawili się w partyzantkę.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska