Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Światowy Dzień Wcześniaka. W Polsce rodzi się ich 40 tysięcy każdego roku

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Uniwersytecki Szpital Kliniczny
W Polsce ponad 40 tysięcy dzieci rocznie przychodzi na świat za wcześnie. Na całym świecie to miliony małych istot, a nie wszędzie jest dostęp do zdobyczy medycyny, które pozwalają wcześniakom na przeżycie. Jeszcze kilka dekad temu podobnie było w Polsce. Dzisiaj, 17 listopada, obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka.

– Według definicji WHO wcześniaki to dzieci urodzone między 22. a 37. tygodniem ciąży – wyjaśnia prof. Barbara Królak-Olejnik, kierownik Kliniki Neonatologii USK we Wrocławiu. – Jednak jest ogromna różnica między noworodkiem, który przyszedł na świat miesiąc przed terminem, a dzieckiem urodzonym skrajnie przedwcześnie. Urodzenie przed 28. tygodniem ciąży wiąże się ze skrajnym wcześniactwem i poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Te dzieci jeszcze długo po przyjściu na świat wymagają opieki wielu specjalistów, lekarzy i rehabilitantów, a także maksymalnego zaangażowania rodziny.

I o ile matka dziecka urodzonego w terminie może cieszyć się wspólnym czasem spędzanym w domu około tydzień po porodzie, o tyle wcześniaki muszą być pod opieką lekarzy czasem nawet przez kilka miesięcy.

- Nikt nie oczekuje urodzenia przed planowanym terminem porodu. Ale jest wiele objawów, które wskazują na ryzyko przedwczesnego urodzenia dziecka. Tak dzieje się np. w przypadku ciąż mnogich, nawracających infekcji w czasie ciąży czy ogólnoustrojowych chorób kobiety - mówi prof. Barbara Królak-Olejnik. - Kobieta, która ma ciążę mnogą, jest obarczona większym ryzykiem przedwczesnego urodzenia dzieci. Jeżeli jest to ciąża bliźniacza, to ryzyko wynosi zaledwie kilka procent. Ale w przypadku trojaczków czy czworaczków, poród wyznaczany jest na ok. 33-35. tydzień, ze względu na masę dzieci i małą pojemność macicy.

Są jednak sytuacje, kiedy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, że dziecko urodzi się przedwcześnie. Rodzice wcześniaków muszą zdawać sobie sprawę z tego, że ich dzieci potrzebują dużo bardziej wymagającej opieki.

Dzieci urodzone przedwcześnie zmagają się bowiem z takimi problemami zdrowotnymi, jak: dysplazja oskrzelowo-płucna, będąca następstwem leczenia oddechowego niedojrzałych płuc, retinopatia wcześniacza, powstała w wyniku uszkodzenia rozwijającej się i unaczyniającej siatkówki, problemy neurologiczne, a także ze strony układu pokarmowego (np. martwicze zapalenie jelit). Wcześniaki nieraz trzeba karmić pozajelitowo. Konieczna jest intensywna terapia (zwłaszcza wspomaganie oddychania), antybiotykoterapia i wczesna rehabilitacja.

- Jeżeli dziecko waży mniej niż 1,5 kg, to musi przebywać w szpitalu co najmniej miesiąc. W tym czasie pielęgniarki i położne przygotowują rodziców do tego, jak opiekować się takim dzieckiem w domu - tłumaczy Królak-Olejnik.

Niedojrzałość układu immunologicznego powoduje, że wcześniaki są też bardziej narażone na zakażenia, co powoduje, że są też obciążone większym ryzykiem zachorowania na COVID-19.

Wielką niewiadomą stanowi również wpływ zachorowania na COVID-19 w okresie ciąży na przedwczesny poród. Czy na skutek pandemii na świat przychodzi więcej wcześniaków?

– W szczycie trzeciej fazy pandemii, w USK, gdzie do Kliniki Ginekologii i Położnictwa przyjmowano również pacjentki z nasilonymi objawami COVID, liczba wcześniaków hospitalizowanych w Klinice Neonatologii była znacznie większa. Aż 15 proc. ciąż pacjentek SARS-CoV dodatnich zakończyła się przedwcześnie, ze względu na stan kliniczny matek. Jest to zatem odsetek wyższy od średniej. Jednak kilkumiesięczna perspektywa jest za krótka, by jednoznacznie wnioskować. To zagadnienie zapewne doczeka się jeszcze naukowych badań, podobnie jak wiele innych, związanych z COVID-19 – podsumowuje kierownik Kliniki Neonatologii USK.

Na szczęście, współczesna medycyna potrafi skutecznie ratować coraz mniejsze dzieci. Kilka dni temu świat obiegła informacja o dziecku urodzonym w 21. tygodniu ciąży, które dzięki wysiłkom lekarzy przeżyło, a po prawie roku leczenia opuściło szpital w dobrym stanie, trafiając do Księgi Guinnessa. Curtis Means z Alabamy po urodzeniu ważył 420 g.

– Najmniejsze dziecko urodzone w naszej klinice ważyło niewiele więcej, bo ok. 500 g i zostało wypisane do domu po ponad trzymiesięcznej hospitalizacji – mówi prof. Barbara Królak-Olejnik. – Jednak kluczowa jest nie masa ciała, ale to, że urodziło się w późniejszym okresie ciąży. Im krócej dziecko pozostaje w łonie matki, tym większe ryzyko powikłań, ale także zgonów wynikających ze skrajnej niedojrzałości. Uratowanie wcześniaka urodzonego w 21. tygodniu to rzeczywiście niezwykły przypadek. Nie wiemy jednak, z jakimi problemami zdrowotnymi będzie się ten chłopiec borykał w przyszłości i jaka będzie jego jakość życia.

17 listopada obchodzimy Światowy Dzień Wcześniaka. W ramach obchodów tego dnia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym prowadzone są telefoniczne konsultacje z przyszłymi i obecnymi rodzicami (poniżej harmonogram). Z okazji tego święta dzisiaj Stadion Wrocław zostanie podświetlony na kolor fioletowy.

Światowy Dzień Wcześniaka. Konsultacje

środa, 17 listopada:
godz. 11.00 - 12.30: konsultacje fizjoterapeutyczne - tel. 518 218 745
godz. 13.00 - 14.30: konsultacje neonatologiczne - tel. 518 218 782

czwartek, 18 listopada
godz. 11.00 - 12.30: porady laktacyjne - tel. 518 218 745
godz. 13.00 - 14.30 konsultacje neurologiczne - tel. 518 218 782

piątek, 19 listopada
godz. 11.00 - 12.30: konsultacje z psychologiem - tel. 518 218 745
godz. 13.00 - 14.30: porady pielęgnacyjne - tel. 518 218 782

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska