Ciepłe powietrze z południa na Dolny Śląsk przyniósł fen, czyli nasz odpowiednik wiatru halnego.
- To ciepły i silny wiatr, który wieje prostopadle do pasma Sudetów. W Karkonoszach jego prędkość w porywach to nawet 200 km/godz. - mówi dr Marek Błaś z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery na Uniwersytecie Wrocławskim. Zanim wiatr dotrze do Wrocławia, jego prędkość znacznie spadnie: osiągnie maksymalnie 80 km/godz.
Fen sprawia, że po polskiej stronie Sudetów jest o 4 stopnie cieplej niż po stronie czeskiej na tej samej wysokości. Pod znakiem silnego wiatru upłynie przede wszystkim najbliższa noc, ale mocniej wiać może też jutro.
Od środy będziemy obserwować stopniowy spadek temperatury. Pojutrze termometry nie przekroczą 7-8 stopni Celsjusza. W czwartek - 6 stopni, a w piątek będzie o jeszcze jeden stopień chłodniej.
W przyszły weekend znów niewielki wzrost temperatur - do 10 stopni powyżej zera. To także za sprawą fenowego wiatru, jednak znacznie słabszego niż dziś.
Każdego dnia będzie nam towarzyszyć zachmurzenie małe, chwilami wzrastające do dużego. - Te chmury mogą przynosić niewielkie przelotne opady deszczu - dodaje dr Błaś. Na początku przyszłego tygodnia możliwe są opady śniegu lub deszczu ze śniegiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
