- Tato, tato, patrz - to on nas wtedy uratował! Omar - mogę sobie zrobić z tobą zdjęcie? - prawie wykrzykiwał wczoraj koło południa nastoletni fan w zielonej koszulce, stojąc tuż obok Cristiana Diaza, który na kilka chwil pojawił się na Oporowskiej.
Argentyńczyk nie wyglądał na zdenerwowanego - dał autograf, pozował do zdjęcia. Z dziennikarzami rozmawiać nie chciał, bo pokazywał, że taksówka czeka. - Jadę do Argentyny - rzucił tylko, uśmiechając się lekko.
- To nie jest tak, że przedłużyłem kontrakt i zaczęło się czyszczenie szatni. Te dwie rzeczy nie mają nic wspólnego - powiedział kilka chwil wcześniej trener Stanislav Levy zapytany, czy rozpoczął swoje porządki. Potwierdził też, że nie widzi w kolejnym sezonie w swoich szeregach Roka Elnsera. - Kończy mu się kontrakt i ze względów sportowych nie jestem zainteresowany jego przedłużeniem - skomentował Czech.
Odniósł się też do swoich ostrych wypowiedzi zaraz po spotkaniu z Piastem. Przypomnijmy, że gdy w Gliwicach WKS stracił gola w 94 minucie, Levy rzucił marynarką o ziemię, uderzył pięścią w plastikową ściankę rezerwowych, a następnie wycedził o swoich podopiecznych: "To ne je, k... ,mužstvo (drużyna) to jsou pozoranty (obserwatorzy)!". - Jeśli na takim meczu siedzi się na ławce trenerskiej, to nie można być zadowolonym. Trzeba być wściekłym. Po prze-dłużeniu ze mną kontraktu chciałem potwierdzić zaufanie, którym zostałem obdarzony. To, co powiedziałem po meczu z Piastem, powiedziałem w emocjach. Mieliśmy szansę, żeby zrobić sobie dobrą pozycję w walce o puchary. O wszystkim rozmawiałem z drużyną - stwierdził Levy.
Szkoleniowiec mistrzów Polski poinformował, że w dzisiejszym meczu z Wisłą Kraków do jego dyspozycji będą kontuzjowany ostatnio Marian Kelemen oraz prawdopodobnie Rafał Grodzicki i Marcin Kowalczyk, którzy ostatnie ligowe spotkanie zakończyli przedwcześnie z powodu drobnych urazów. Do gry nie jest zdolny za to nadal Przemysław Kaźmierczak.
Kadrowe problemy ma i Wisła. Patryk Małecki z przyczyn rodzinnych na kilka dni opuścił zespół. We Wrocławiu zabraknie też prawdopodobnie Radosława Sobolewskiego, Michała Szewczyka, Cwetana Genkowa i Michała Czekaja. Nie jest pewne, czy po kontuzjach do pełnej sprawności wrócili Pareiko, Iliev, Jovanović i Jaliens.
Piłkarze Śląska będą mieli dziś jeszcze jednego rywala - ich własne głowy, w których siedzi myśl, że nawet komplet zwycięstw w sezonie może nie dać im prawa do gry w europejskich pucharach. - Musimy mieć czyste sumienie, że sportowo zrobiliśmy wszystko, by zagrać w pucharach. Jeśli ta sytuacja będzie w głowach piłkarzy, może stanowić problem, ale trzeba tak pracować, żeby drużyna była na 100 procent skoncentrowana. Ja skupiam się na tym, na co mam wpływ - skomentował zamieszanie licencyjne trener Levy.
Wczoraj nerwowe konsultacje przeprowadzali wrocławscy działacze. Prezydent Rafał Dutkiewicz spotkał się m.in. z prezesem Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej Andrzejem Padewskim. Plan na najbliższe dni jest taki, by jak najszybciej wysłać pismo z odwołaniem (na to jest pięć dni), a potem czekać na wezwanie przed komisję. W tym czasie muszą spotkać się ze sobą właściciele klubu.
T-Mobile Ekstraklasa - 27. kolejka
Dziś: Ruch - Pogoń (godz. 18, Canal+ Sport, nSport, Polsat Sport), Śląsk - Wisła (20.45, Canal+ Family, Polsat Sport, sędzia Bartosz Frankowski z Torunia). Sobota: Legia - Lech (13.30, Canal+ Family, TVP, Polsat Sport), Podbeskidzie - Piast (15.45, Canal+ Family, nSport, Polsat Sport), Górnik - Polonia (18, Canal+ Family). Niedziela: GKS - Zagłębie (14.30, Canal+ Family, Polsat Sport), Korona - Jagiellonia (17, Canal+ Family). Poniedziałek: Widzew- Lechia (18.30, Canal+ Family, Eurosport 2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
