Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Helsingborgs - Śląsk. Lenczyk już odrabiał taką stratę

Jakub Guder
Tomasz Hołod
Śląsk Wrocław gra dziś rewanżowe spotkanie III rundy eliminacji Ligi Mistrzów ze szwedzkim Helsingborgiem. Wrocławianie pierwszy mecz przegrali 0:3. Początek rewanżu o godzinie 18:00.

Trzy bramki straty - rzecz nie do odrobienia? Właściwie tak, ale Orest Lenczyk już raz z takiej pucharowej opresji wyszedł obronną ręką, a na dodatek przeciwnik był trudniejszy. Tylko, że teraz okoliczności są zdecydowanie inne. 14 września 2000 roku prowadzona przez wrocławskiego szkoleniowca Wisła Kraków grała wyjazdowy mecz w I rundzie Pucharu UEFA z hiszpańskim Realem Saragossa. Przegrała 1:4 i właściwie nikt nie wierzył, że tę stratę uda się odrobić. Z drużyną z Półwyspu Iberyjskiego? Niemożliwe!

A jednak. Dwa tygodnie później rozegrano rewanż na stadionie przy ul. Reymonta w Krakowie. Do przerwy nic nie zapowiadało, że polska drużyna odrobi straty, bo już w 5 min. samobója strzelił Marcin Baszczyński. Drugie 45 min. to był jednak popis Białej Gwiazdy. Już kilka minut po wznowieniu gry wyrównał Nigeryjczyk Kelechi Iheanacho. Potem dwie bramki dołożył Tomasz Frankowski, jedną Kazimierz Moskal i okazało się, że potrzebna jest dogrywka. Goli jednak nie było i mecz - na korzyść Wisły - rozstrzygnęły rzuty karne. Tam na początek serii strzałów, znów pechowcem okazał się Baszczyński, lecz świetnie w bramce spisywał się Artur Sarnat i po pudle Juanele trybuny na R22 oszalały z radości.

CZYTAJ TEŻ: Śląsk spokojnie czeka na rewanż w Szwecji (FILMY)

Teraz też drużyna Lenczyka musi odrobić trzybramkową stratę. Problem w tym, że gra na wyjeździe i w związku z tym nie ma - jak Wisła 12 lat temu - w zanadrzu gola strzelonego na boisku rywala. Nazwiska też robią różnicę: Baszczyński, Głowacki, Kosowski, Żurawski, Kałużny, Frankowski - to byli piłkarze, którzy wtedy znaczyli wiele. Teraz Śląsk ma może 2-3 takie nazwiska. Tylko, że forma zdecydowanie gorsza.

- Muszę przyznać, że moim zdaniem Śląsk nie ma szans na awans do kolejnej rundy. Będziemy maksymalnie skoncentrowani, świetnie przygotowani i nie zlekceważymy rywala. Wiemy doskonale, że 3:0 to wynik dopiero po pierwszej połowie i jesteśmy świadomi, że wszystko może się przydarzyć - mówi trener Helsingborgs IF Age Hareide.

Trudno powiedzieć, czy w dzisiejszym meczu można spodziewać się rewolucji kadrowej. Wiemy, że nie będzie młodzieży, bo do Szwecji nie poleciała. Pewniakami są w bramce Marian Kelemen i na prawej obronie Marcin Kowalczyk. Lenczyk niezadowolony jest z defensywy po przeciwległej stronie. - 20 min. meczu (z Helsingborgsem - przyp. JG), cztery dośrodkowania z naszej lewej strony, po których też mogły bramki paść - wyliczał trener WKS-u. Dlatego można się spodziewać, że Amira Spahicia (grał w pierwszym meczu) zastąpi Patrik Mraz, który zresztą nie wystąpił przeciwko Polkowicom w Pucharze Polski. Mimo błędów stoperów - szczególnie Mariusza Pawelca - tam o manewry trudno. Można wstawić ewentualnie Marka Wasiluka lub Tomasza Jodłowca, ale on prędzej pojawi się w drugiej linii.

W pomocy trzeba zastąpić pauzującego za kartki Roka Elsnera. Lenczyk mówi, że mogą to zrobić Jodłowiec, Stevanović i Cetnarski, przy czym tylko ten pierwszy jest zawodnikiem typowo defensywnym. Obok zagra Przemysław Kaźmierczak, chociaż nie jest ostatnio w wysokiej formie. - Nie ukrywam, że zagrał słabiej. Nie wystąpił w sobotę, odpoczął. Nie wyobrażam sobie, aby ten zawodnik mi wypadł z gry. Był, jest - może nie w tym momencie - ogniwem bardzo istotnym - mówi trener. Wydaje się, że do trenerskich łask wracają Johan Voskamp i Cristian Diaz. Jeszcze niedawno Lenczyk mówił, że "nie wiedzą skąd biorą pieniądze". Teraz stwierdził, że ich forma rośnie.

- Nie mówię o skuteczności, ale o tym, że są bardziej aktywni. Łącznie z Cristianem, który później zaczął. Ciągle mam nadzieję, że zacznie więcej biegać, walczyć, bo umiejętności ma spore. W Polkowicach wystarczyła jedna jego główka. Tylko nie wiem, czy Szwedzi dadzą mu tak łatwo pograć - zauważa.

Helsingborgs IF - Śląsk Wrocław, godz. 18:00

Sędzia: Deniz Aytekin (Niemcy)

Przewidywane składy:

Helsingborgs: Hansson - Wahlstedt, Sadiku, Atta, Uronen - Lindstrom, Mahlangu, Gashi, Andersson - Finnbogason, Sorum

Śląsk: Kelemen - Kowalczyk, Grodzicki, Pawelec, Mraz - Sobota, Kaźmierczak, Jodłowiec (Cetnarski), Patejuk - Mila - Diaz

Śląskowi uda się odrobić straty czy pożegna się z marzeniami o Lidze Mistrzów? Jak sądzicie? Zapraszamy do dyskusji!

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w***GAZETAWROCLAWSKA.PL/PIANO**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska