Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś Górnik - Śląsk. Na drodze WKS-u nowy selekcjoner kadry?

Jakub Guder, współpraca: M. Janik i R. Musioł
Stanislav Levy (z lewej) z Górnikiem Nawałki grał dwa razy. W Zabrzu przegrał 1:4, ale we Wrocławiu wygrał 2:1
Stanislav Levy (z lewej) z Górnikiem Nawałki grał dwa razy. W Zabrzu przegrał 1:4, ale we Wrocławiu wygrał 2:1 Tomasz Hołod
Wczoraj - przed dzisiejszym meczem Śląska z Górnikiem Zabrze - najbardziej zadowolony był ten, który nie zagra, czyli Amir Spahić. Bośniak zmaga się od pewnego czasu z kontuzją, ale też tajemnicą poliszynela jest fakt, że to jego ostatnie miesiące na Oporowskiej. Mimo wszystko wrocławski obrońca po treningu wsiadał do samochodu uśmiechnięty od ucha do ucha, bo jego rodacy we wtorek pierwszy raz w historii wywalczyli awans na piłkarskie mistrzostwa świata. No i Spahić zapowiedział, że co prawda do Zabrza się nie wybiera, ale już do Brazylii w przyszłym roku z pewnością. Jak twierdzi, nie w roli piłkarza, ale kibica. Zresztą w zespole Bośni i Hercegowiny już jeden Spahić jest, Emir - obrońca Bayeru Leverkusen.

Z Górnikiem nie zagra też Marcin Przybylski. Młody pomocnik zaledwie w środę wrócił ze zgrupowania kadry U19 i w weekend będzie do dyspozycji drużyny rezerw. - Nie pracował z nami przez ostatnie dwa tygodnie - zauważył Stanislav Levy. Nie licząc tych - umówmy się, że niewielkich - osłabień do dyspozycji wrocławskiego szkoleniowca będą wszyscy pozostali zawodnicy, w tym także Sylwester Patejuk.

Dzisiejszy mecz cieszy się sporym zainteresowaniem mediów przede wszystkim przez wzgląd na trenera rywali WKS-u Adama Nawałkę, którego wielu już widzi w roli nowego selekcjonera reprezentacji Polski. - Już przed meczem z Zagłębiem powiedziałem, że ja nie rywalizuję z trenerami - skomentował Stanislav Levy.

- Nie będę wypowiadał się na temat, który nie istnieje - oświadczył natomiast Nawałka przez... rzecznika prasowego klubu. Okazją do przekazania tego zdania była konferencja poprzedzająca dzisiejszy mecz zabrzan ze Śląskiem. Konferencja, na której Nawałka osobiście się nie pojawił. Nic w tym dziwnego: trener Górnika słynie z dyskrecji. Nawet przechodząc do klubu 14-krotnych mistrzów Polski z GKS Katowice, wypowiedział się dopiero po podpisaniu kontraktu. Trudno też namówić go np. na rozmowę o zaległościach płacowych, jakie ma wobec niego Górnik. - O tym, czy rozmawia z Bońkiem o przejęciu kadry, wiedzą tylko oni sami. Nawet w szatni nie ma dyskusji, piłkarze mają zakaz komentowania tych spekulacji - mówią pracownicy zabrzańskiego klubu.

- Kadra i trener Nawałka? O reprezentacji mogę powiedzieć, że oglądamy jej mecze, to wszystko - pośrednio potwierdza te słowa zawodnik Mariusz Przybylski.

Nawałka jako trener pracuje już 17. rok i ostatnio brak mu sukcesów. Mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski oraz Puchar Ligi z Wisłą (lata 2000-2001), awans do ekstraklasy z Górnikiem i ewentualnie odkrycie talentów braci Brożków - to by było tyle, jeśli chodzi o rezultaty pracy Nawałki. Poza tym z większości klubów zwalniano go w związku ze słabymi wynikami. Wisła, Zagłębie (prowadził je na początku sezonu 2002/2003, w którym lubinianie spadli z ligi - przyp. JG), Jagiellonia, Sandecja - tam bez żalu mu dziękowano.

Teraz z Górnikiem Nawałka pracuje od 2010 roku, co sprawia, że ma aktualnie najdłuższy staż w jednym klubie wśród ekstraklasowych szkoleniowców. Wiedzie mu się różnie. W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu Górnik był objawieniem rozgrywek. Po 15 meczach zajmował trzecie miejsce w tabeli (za Legią i Lechem) z tylko jedną porażką na koncie. O sile tej drużyny przekonał się też na własnej skórze Stanislav Levy, który w Zabrzu przegrał 1:4.

- To było moje trzecie spotkanie w Śląsku. Początek nie był zły. Strzeliliśmy bramkę i prowadziliśmy. Potem jednak brakowało nam świeżości i Górnik wygrał wyraźnie. Czy taki mecz jak tamten może się nam powtórzyć? Ja wierzę, że nie, ale trudno dać gwarancję - uśmiechał się wczoraj na konferencji prasowej czeski trener.

Wiosna tego roku była już jednak fatalna. Dzisiejsi rywale WKS-u ponieśli dziesięć porażek, wygrali zaledwie pięć spotkań i gdyby tworzyć tabelę jedynie za rundę rewanżową, to wyprzedziliby tylko Widzew Łódź, Polonię Warszawa, Pogoń Szczecin i Lechię Gdańsk.

Mimo słabej końcówki, Nawałce dano szansę. Aż do czwartej kolejki tego sezonu pozostawał bez umowy, bo chciał w niej zapisu... który pozwoliłby mu na bezproblemowe odejście w razie oferty od PZPN! No i postawił na swoim.
W tej rundzie Górnik znów zaskakuje. W tej chwili jest wiceliderem. - Ma szybkich zawodników z boku: są Nakoulma, Olkowski, Madej. Dobrze wygląda napastnik Zachara. Jest doświadczony defensywny pomocnik Sobolewski. Dla nas to będzie trudne wyzwanie - przestrzegał wczoraj Levy.

T-Mobile Ekstraklasa - 12. kolejka

Piątek: Korona Kielce - Jagiellonia Białystok (godz. 18, nSport, Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Canal+Family), Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław (20.30, Canal+ Sport, Polsat Sport).

Sobota: Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków (15.30, Canal+ Family, nSport, Polsat Sport, Polsat Sport Extra), KGHM Zagłebie Lubin - Widzew Łódź (18, Canal+ SporGdańsk - Lech Poznań (20.30, Canal+ Sport).

Niedziela: Cracovia - Podbeskidzie Bielsko--Biała (15.30, Canal+ Sport, Polsat Sport, Polsat Sport Extra), Legia Warszawa - Piast Gliwice (18, Canal+ Sport).

Poniedziałek: Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin (18 Eurosport 2, Canal+Family).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska