Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś dzień bez przeklinania. Czy możemy żyć bez wulgaryzmów?

Marcin Walków
Polskapresse
Dziś dzień bez przeklinania. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza że aż 9 na 10 Polaków nie lubi słuchać wulgaryzmów, a równocześnie 80 proc. z nas ich używa. Większość robi to wyłącznie pod wpływem emocji, a jedna siódma traktuje je jako środek ekspresji. Jak sobie radzić bez wulgaryzmów nie tylko w dniu bez przeklinania, ale i na co dzień?

Taki obraz języka Polaków wyłania się z październikowego badania CBOS „Wulgaryzmy w życiu codziennym”. - W ostatnich latach nasiliło się używanie wulgaryzmów i zwiększył się poziom akceptacji wulgarnego słownictwa. Najczęściej wulgaryzmów używa się w rozmowach ze znajomymi, rodziną, a także współpracownikami – napisał Michał Feliksiak, autor raportu.

Kiedyś używanie wulgaryzmów było przejawem niskiej kultury osobistej i powodem do wstydu. Dziś słowa na k., ch., p. i j. wylały się szerokim strumieniem na ulice, do tramwajów i autobusów, szkół, firm, a nawet do mediów i polityki.

Dr Anetta Pereświet-Sołtan, psycholog z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu uważa, że wulgaryzmy mogą być wyrazem pewnego rodzaju bezradności werbalnej. - By mieć bogate słownictwo, trzeba dużo czytać, mówić i zastanawiać się nad tym, co i w jaki sposób mówimy, poświęcić temu uwagę. A to wymaga wysiłku intelektualnego. Nie każdy chce sobie taki trud zadać.

Jaka w upowszechnieniu wulgaryzmów jest rola mediów i polityków? Według dr Pereświet-Sołtan najwyższym celem mediów jest rozrywka. - Nie musi ona jednak być na najwyższym poziomie. Kiedyś ważne było, by odbiorcę zająć czymś wysublimowanym, wyjątkowym, trochę elitarnym. Dziś, by go zdobyć obniża się poziom, by odbiorca nie musiał się wysilać. Korzystają z tego także politycy. Słowa, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie przystawałyby do mężów stanu, dziś pomagają im zaistnieć, choć przez chwilę zwrócić na siebie uwagę innych osób – mówi psycholog.

Autorzy „Słownika polszczyzny rzeczywistej” wydanego w 2011 roku zidentyfikowali najpopularniejsze polskie przekleństwa. To kurwa, chuj, jebać, pierdolić. Ustalili, że słowo kurwa, może występować aż w 47 znaczeniach. Co więcej, bogactwo języka polskiego, pozwala tworzyć od wulgaryzmów nowe formy. Można więc nie tylko jebać, ale ujebać, dojebać czy zajebać, w zależności od potrzeb i sytuacji. A wyrażenie „wyjebany w kosmos” może wręcz oznaczać pełen podziw i zachwyt.

Wulgaryzmy do tego stopnia weszły w krew, że używane są w sytuacjach, w których dotychczas było to nie do pomyślenia. Wanda Żabska, kierownik kawiarni, rekrutowała ostatnio pracownika. Jedno z pytań podczas rozmowy kwalifikacyjnej dotyczyło sytuacji, która zaskoczyła go pozytywnie lub negatywnie. - Odpowiadał z wielkim przejęciem. Nawet nie zorientował się, gdy w jego barwnej narracji padło słowo na k. Dopiero mój zdziwiony wyraz twarzy dał mu do z rozumienia, że coś jest nie tak - opowiada Wanda Żabska. Pracy nie dostał.

Przejście koło nosa interesującej oferty pracy to nie jedyna konsekwencja używania przekleństw. Można za nie dostać również po kieszeni. Artykuł 141 kodeksu wykroczeń mówi: „Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.”

Przeklinają już małe dzieci. Jak je tego oduczyć? - To zależy od wieku dziecka. Jeśli brzydkie słowo powie kilkulatek, lepiej nie okazywać emocji czy wręcz wesołości. Inaczej jest duża szansa, że dziecko będzie te słowa powtarzało, chcąc zwrócić uwagę rodziców – przestrzega psycholog. W przypadku starszego dziecka zaleca wyjaśnienie mu, dlaczego nie powinno ich używać, co te słowa oznaczają, czego są świadectwem. -Trudno to jednak zrobić, jeśli wulgaryzmy są elementem słownika rodziców – dodaje.

Jak sobie radzić bez wulgaryzmów? W kultowym „Misiu” zamiast pospolitych przekleństw padają tak dosadne określenia jak „Motyla noga” czy „Kurcze piór”. A jakie Wy macie propozycje? Jakimi określeniami można zastąpić przekleństwa, choćby na ten jeden dzień? Wpisujcie swoje propozycje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska