18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzierżoniów: Zabił, bo był pod wpływem dopalaczy

Redakcja
- Mój syn przez dopalacze zmarnował sobie życie - mówi Irena Czarnecka z Dzierżoniowa
- Mój syn przez dopalacze zmarnował sobie życie - mówi Irena Czarnecka z Dzierżoniowa Fot. Dariusz Gdesz
- To grzeczny chłopak, zawsze miał wielu znajomych, był lubiany. Do czasu kiedy nie zaczął brać tego świństwa - uważa Irena Czarnecka z Dzierżoniowa. Jest przekonana, że jej syn zabił 62-letniego mężczyznę, bo był pod wpływem dopalaczy.

- Jemu już nie pomogę, ale chcę przestrzec innych. Nie bierzcie tego świństwa! - mówi.

Do tragedii doszło kilka tygodni temu. 20-latek pobił śmiertelnie 62-letniego mężczyznę. Twierdził, że ten znęca się nad swoim psem.

Zanim zaatakował właściciela czworonoga, chciał zwierzę zabrać, ale w nocy, kiedy próbował to zrobić, 62-latek się obudził i chłopak uciekł. Jednak wrócił po kilku godzinach i pobił mężczyznę na śmierć. Katował go tak długo, aż mieszkaniec Dzierżoniowa przestał się ruszać.

Pani Irena wspomina, że syn od kilku tygodni stał się bardziej agresywny, choć wcześniej był spokojnym chłopcem. Nie wiedziała, co się z nim stało, że tak nagle się zmienił.

Wreszcie zagadkę rozwiązał sam 20-latek. Któregoś dnia przyznał się jej, że nie może żyć bez dopalaczy. Wcześniej rozbił szybę wystawową w jednym z punktów z odurzającymi substancjami.
Tłumaczył matce, że chce skończyć z dopalaczami, ale nie potrafi... Pani Irena próbowała namówić go na leczenie. Wszyscy fachowcy, do których się zgłaszała, przekonywali, że chłopak sam musi chcieć się leczyć.

Ale do 20-latka już nic nie docierało. Nie chciał rozmawiać, odsunął się od znajomych, rodziny. Stawał się coraz bardziej agresywny, szybko wpadał we wściekłość.

- Nie wiem, może źle go wychowałam, może nie zauważyłam w porę, co się dzieje, nie umiałam pomóc. Ale wiem jedno. Gdyby nie to, że w naszym niewielkim mieście było aż pięć sklepów z dopalaczami, gdyby tak łatwo nie można było kupić tego świństwa, moje dziecko na pewno nie siedziałoby dziś w więzieniu - przekonuje pani Irena.

- Sprawca jest w areszcie, ma przedstawiony zarzut zabójstwa - przyznaje Emil Wojtyra z Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie. - W śledztwie badany jest wątek popełnienia tej zbrodni pod wpływem środków odurzających - dodaje prokurator.

Jeśli biegli potwierdziliby tę wersję, Michał mógłby liczyć na łagodniejszą karę.

- Przecież to nie jest normalne, żeby w ciągu kilku tygodni fajny chłopak, który każdemu pomaga, pracuje, ma plany na przyszłość, nagle zmienił się nie do poznania - mówi Irena Czarnecka. - Na niczym mu nie zależy, z nikim się nie liczy.

Michałowi grozi dzisiaj 25 lat pozbawienia wolności.
Dopalacze mogą być gorsze od znanych narkotyków
Dorota Furtak-Wlazińska, terapeuta ze Stowarzyszenia "Karan" we Wrocławiu, zajmującego się leczeniem uzależnień, przyznaje, że ludzie zażywający dopalacze mogą być nie tylko agresywni, ale również nadpobudliwi, a także tracić nad sobą panowanie.

- To wszystko zależy jednak od tego, jakie środki zażywali, w jakiej ilości i, co najważniejsze, jak na ich zażywanie zareaguje ich organizm - mówi Dorota Furtak-Wlazińska.

Tłumaczy również, że dopalacze to także dla lekarzy i specjalistów wciąż jedna wielka niewiadoma i stąd także wynika ogromne zagrożenie, jakie ze sobą niosą.

- Bo kiedy ktoś zażywa na przykład amfetaminę, wiemy, jak będzie się po niej zachowywał, wiemy, jaki ma skład. Natomiast w przypadku dopalaczy nie wiemy, czego się można spodziewać - dodaje.

I choćby dlatego niemal wszyscy są zgodni, że dopalacze powinny raz na zawsze zniknąć z naszego rynku.

- Ktoś, kto zobaczyłby ofiary ich działania, nie miałby co do tego żadnych wątpliwości. Uważam, że to jest sprzedawanie ludziom śmierci - mówi Krystyna Kochman, wojewódzki konsultant do spraw toksykologii.

Przyznaje również, że kiedy zaczęło się więcej mówić o dopalaczach, liczba osób chcących ich spróbować bardzo wzrosła.

I nie są to wcale tylko młodzi ludzie.
- Zdarzył się na przykład mężczyzna, który po wizycie w sklepie dla kolekcjonerów zdemolował policyjny radiowóz - mówi.

I dodaje, że w całej rozciągłości podpisuje się pod tym, co powiedział właściciel sieci sklepów z dopalaczami, zapytany, kto u niego kupuje. Odpowiedział: "debile".

Małgorzata Moczulska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska