Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Przedszkolaka na Rynku. Ale tylko dla wybranych (FILM, ZDJĘCIA)

Ewa Wilczyńska
Dzień Przedszkolaka 2015 we Wrocławiu
Dzień Przedszkolaka 2015 we Wrocławiu fot. Paweł Relikowski
Od rana na wrocławskim Rynku trwa Dzień Przedszkolaka. Mimo niesprzyjającej pogody przedszkolakom humory dopisują. Szkoda tylko, że w imprezie mogą wziąć udział tylko wybrane dzieci - po jednej grupie z każdego przedszkola. Prezydent Rafał Dutkiewicz nie chciał dziś odpowiedzieć nam, dlaczego na Rynek nie pozwolono przyjechać wszystkim maluchom.

Przedszkolaki są podzielone na grupy. W jednym czasie w Rynku są reprezentanci z sześciu przedszkoli. Mają za zadanie na początku przejść tor przeszkód z pajęczyną, basenem z kulkami i slalomem. Potem całe grupy mają zrobione pamiątkowe zdjęcie i dostają medale. Czekając między kolejnymi stanowiskami dzieci zabawiają poprzebierani animatorzy. Są bohaterowie ulicy Sezamkowej, Kubuś Puchatek, Kłapouchy, krasnale i szczudlarze. Z głośników lecą piosenki z bajek, a co jakiś czas maluchy odśpiewują "Hymn Przedszkolaków".

- Bardzo fajna zabawa, ale jest zdziwiona, że to trwa tak krótko - mówi pani Ania, która opiekuje się maluchami z przedszkola nr 35. - Spodziewaliśmy się, że cała impreza będzie dłuższa. W sumie każda grupa przedszkolaków spędza na Rynku około 30 minut.

Przypomnijmy, że zabawa mogła być jeszcze lepsza, gdyby maluchom nie zepsuli jej urzędnicy z wrocławskiego ratusza. Po dwóch latach przenieśli imprezę ze stadionu na Rynek. Nie odbywa się już ona w sobotę a we wtorek, a dzieci przyjeżdżają na nią nie z rodzicami a z nauczycielkami z przedszkoli.

Urzędnicy zdecydowali, że tegoroczna impreza będzie przeznaczona tylko dla wybranych. Mogła w niej wziąć udział tylko jedna grupa z każdego z przedszkoli. Nie wszystkim ten pomysł się spodobał. Udział w imprezie zapowiedziało jedynie 88 spośród ponad 130 wrocławskich przedszkoli.
Dlaczego urzędnicy odebrali dzieciom ich święto? Próbowaliśmy zapytać o to prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który przyszedł na imprezę. Ale Dutkiewicz nie chciał odpowiedzieć na to pytanie.

– Niektórzy zapominają, że przedszkolaki to nie przedmioty, ale rozumne istoty, które też mają uczucia – komentuje Aleksandra Lesiak, psycholog. Decyzję wrocławskiego magistratu nazywa formą dyskryminacji. – To tworzenie podziałów w grupie, segregacja na dzieci lepsze i gorsze – wyjaśnia.
Mariola Kurczyńska, dyrektorka poradni psychologiczno-pedagogicznej w Legnicy, uważa, że idea Dnia Przedszkolaka jest świetna, byle nie w takiej formie.
– Wszystkie dzieci powinny mieć możliwość wzięcia udziału w zabawie z okazji swojego święta. Jeżeli takiej możliwości nie ma, to lepiej z takiej imprezy zrezygnować w ogóle – mówi.

Tłumaczy, że ta decyzja to tworzenie podziałów, nie tylko w grupie przedszkolaków. – Konieczność wybrania określonej grupy stawia dyrektorów w niezręcznej sytuacji. To może rodzić konflikty między dziećmi, ale także rodzicami czy pracownikami – tłumaczy. – Dzieci w przedszkolu mają ze sobą kontakt. Jedne będą z przejęciem opowiadać o dniu pełnym atrakcji, inne z przykrością tego słuchać. Naturalne może być też niezadowolenie rodziców, że to nie ich pociecha została wybrana – opowiada pedagog.

Smuci ją jeszcze co innego. – Dzień Przedszkolaka, w którym mogli brać udział także rodzice, był okazją nie tylko do miłego spędzenia czasu z dziećmi, ale i do zapoznania się z innymi opiekunami. A takie znajomości mogą zaowocować wspólnym organizowaniem czasu dla swoich dzieci – przekonuje Kurczyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska