Dzieci w przedszkolu "Przy Stadionie" trafiły do sali... konferencyjnej

Według planów od września na Stadionie Wrocław miał rozpocząć działalność Zespół Szkolno-Przedszkolny dla ok. 400 dzieci. Placówka otrzymała dotację z gminy. Okazało się jednak, że przedszkole "Przy stadionie" nie może rozpocząć działalności w pomieszczeniach, które były do tego przygotowane.

- Nie możemy udostępnić obiektu do użytku publicznego. Potrzebujemy dwóch tygodni, aby pozwolić na to, żeby dzieci weszły do placówki. Przez ten czas jesteśmy w stanie zapewnić Państwa dzieciom opiekę w innych pomieszczeniach, które udostępnił nam
Stadion Wrocław(...). W związku z powyższym po raz kolejny wierzymy w Państwa wyrozumiałość i zrozumienie. Tak jak pisaliśmy w poprzednim e-mailu, stworzenie placówki w ciągu dwóch miesięcy było karkołomnym wyzwaniem i do końca wierzyliśmy, że podołamy mu. Nie tracimy wiary, chęci, zapału i zaangażowania, aby dokończyć dzieło - czytamy w oficjalnym oświadczeniu podpisanym przez dyrekcję placówki i zarząd fundacji "Sollers Expert".

Potwierdzono także, że przez pierwszy miesiąc rodzice są zwolnieni z opłaty za pobyt dzieci.

Rodzice, którzy postanowili dziś zaprowadzić swoje pociechy do przedszkola na stadionie nie ukrywają rozczarowania.

- Zaprowadziłam córeczkę do nowej placówki gdzie moim oczom ukazał się całkowity chaos. Dzieci wymieszane wiekowo miały za zadanie usiąść na wykładzinie w sali typowo przeznaczonej do prowadzenia szkoleń czy konferencji. Dostały kartki i kredki do zabawy i na tym tyle. Ogromna masa rodziców wchodziła i wychodziła, nie wiedząc co się dzieje, w jakiej grupie jest ich dziecko dlaczego tak jest i jak to będzie wyglądało. Panie usilnie biegały pomiędzy dziećmi, aby troszeczkę je zorganizować i uspokoić te które rozpaczliwie płakały za rodzicami, reszta dzieci siedziała pozostawiona sama sobie. I w takiej atmosferze do godziny 9.30 dzieci spędzały czas. Hałas płacz i krzyk dzieci był nieustanny. tym czasie nie zadbano o żadne potrzeby dzieci, do 10.10 nie dostały ani kropli wody, nic do jedzenia, pytając o śniadanie uzyskiwałam odpowiedź, wszystko się szykuje - mówi wrocławianka, mama 3-letniej dziewczynki.

- Te pomieszczenia wyglądają jak poczekalnia na lotnisku! Nie wierzę że ktokolwiek o zdrowych zmysłach wydał zgodę na korzystanie z nich przez dzieci - to zaś komentarz innego rodzica.

Próbowaliśmy się skontaktować z przedszkolem, ale nikt nie odbierał w placówce telefonu.

Jak sytuację komentuje magistrat? - W chwili obecnej miasto proponuje skorzystanie z wolnych miejsc w placówkach publicznych, jako przedszkoli zastępczych w tym okresie lub docelowo. W przypadku zainteresowania poniższymi przedszkolami prosimy rodziców o kontakt: Przedszkole nr 109 przy ul. Nowowiejskiej - 25 miejsc (tel. 71-798-67-54) i Publiczne Przedszkole Wrocławskie Skauty przy ul. Gwiaździstej 55 - 60 miejsc (tel. 690-044-875) - informuje Maja Wysocka z wrocławskiego urzędu.

Już po publikacji tekstu zarząd fundacji wydał kolejne oświadczenie. Tym razem informuje, że dopóki prace się nie zakończą cały obiekt będzie zamknięty.

"Z uwagi na fakt, iż nadal trwają prace remontowe, a udostępnione przez Stadion Wrocław sale, pomimo dobrych chęci, nie spełniają zarówno naszych jak i Państwa oczekiwań, informujemy, iż po konsultacji z przedstawicielami Kuratorium Oświaty, Departamentu Edukacji oraz Sanepidem od 4 września zostanie zamknięty cały obiekt (zarówno tworzący się jak i zastępczy). Prace budowlane i wykończeniowe zostaną ukończone najpóźniej do 31 października" - czytamy w oświadczeniu.

Jednocześnie fundacja zwróciła się z prośbą o pomoc w dokończeniu prac budowlanych.

"Dzięki dodatkowym rękom do pracy i wspólnym działaniom szybciej uda nam się dokończyć prace i być może wcześniej oddać obiekt przygotowany dla Państwa dzieci w 100 procentach".