Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze Nowoczesnej z Dolnego Śląska odchodzą z partii

Redakcja
Ugrupowanie Ryszarda Petru opuszczają kolejni politycy
Ugrupowanie Ryszarda Petru opuszczają kolejni politycy Adam Guz
- Dziś rezygnacje z członkostwa w Nowoczesnej złożyło jedenaście osób. To efekt konfliktu personalnego i bierności władz Nowoczesnej - informuje Mariusz Kania, który był do tej pory sekretarzem koła legnickiego partii. To kolejne w ostatnim czasie personalne osłabienie ugrupowania Ryszarda Petru.

Jedenaście osób z koła legnickiego Nowoczesnej złożyło dziś rezygnacje z członkostwa w partii Ryszarda Petru.

- Wśród osób, które odeszły są m.in. ludzie, którzy tworzyli Nowoczesną w okręgu od samego początku. To Tomasz Strojek - dotychczas sekretarz zarządu dolnośląskiego, Dawid Sołtys - wiceprzewodniczący koła legnickiego, członek rady regionu, Paweł Bonecki, Paweł Dybek czy Agnieszka Pacanowska-Cholewińska - członek komisji rewizyjnej na Dolnym Śląsku - mówi Mariusz Kania, który był do tej pory sekretarzem koła legnickiego i również zrezygnował z członkostwa w partii.

Dlaczego działacze podjęli taką decyzję? Mariusz Kania mówi, że zaangażował się w projekt Nowoczesna bo partia miała ciekawą ofertę programową. - Niestety, program to nie wszystko. Partie tworzą ludzie, różni ludzie. Od ponad roku w kole legnickim narastał konflikt części działaczy z posłanką Elżbietą Stępień. W ostatnich tygodniach miał on swoje apogeum. Mimo podjętych przez nas wielu prób na rozwiązanie sporu, włącznie z prośbą o zaangażowanie ze strony władz Nowoczesnej, zarówno tych regionalnych, jak i centralnych, nie przyniosły one skutku. Zabrakło z ich strony konkretnych działań. Cierpliwość jednak kończy się każdemu, skończyła się i nam. Chcieliśmy partnerskiego traktowania, a tego niestety zabrakło. Dla dwóch stron konfliktu, na tak małym terenie działania, nie ma miejsca w jednej partii - dodaje Kania. Mówi również, że poszło o sprawy personalne i różnice w postrzeganiu funkcjonowania koła.

Tadeusz Grabarek, szef Nowoczesnej na Dolnym Śląsku robi dobrą minę do złej gry i przekonuje, że żądnego kryzysu w partii nie ma, a to byli "mało aktywni działacze". - Chcieli realizować swój własny projekt. Życzymy im powodzenia - mówi Grabarek.

Odejście jedenastu działaczy to kolejne osłabienie personalne partii Ryszarda Petru. Ostatnio szeregi Nowoczesnej opuściła trójka parlamentarzystów, która przeszła do Platformy Obywatelskiej. W tym gronie znalazła się posłanka z Wrocławia - Joanna Augustynowska. Kania zapewnia jednak, że działacze z Legnicy nie zamierzają teraz zapisać się do innej partii.

Zobacz też: Posłowie Nowoczesnej przeszli do PO. R. Petru: Nawet się ze mną nie skontaktowali

Źródło: TVN24/X-News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska