Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec będzie gotowy na Euro? (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Marcin Torz, N, zdjęcia Janusz Wójtowicz
PKP zapewniają, że Dworzec Główny PKP we Wrocławiu będzie gotowy na czerwcowy turniej Euro. Inne zdanie, mówiąc delikatnie, mają na ten temat robotnicy. - Mamy skończyć do czerwca? Chyba pan ochu... - usłyszeliśmy na placu budowy od robotników.

- Nie ma żadnych szans. Jak skończymy do końca roku, to będzie dobrze - stwierdził w rozmowie z nami jeden z robotników. Jego kolega elektryk dodał, że kibice pewnie skorzystają z dworca, ale... - Hol główny na pewno nie będzie skończony. No, może kawałek się uda oddać i jakiś bar otworzyć - wyjaśniał.

Rzeczywiście, przyglądając się temu co dzieje się na dworcu i w jego okolicach, pesymizm może się udzielić. Plac przed dworcem od strony ulicy Piłsudskiego jest rozkopany, gdzieniegdzie leżą tylko ułożone płyty chodnikowe.

Na peronach aż roi się od robotników (w sumie na dworcu pracuje ich około tysiąca), ale spora część siedzi z założonymi rękoma.

- Niedawno sprawdzano, czy nie pijemy w pracy. Biegali tacy z alkomatami. Widać, że im się śpieszy, ale według mnie jest już za późno - mówi jeden z pracowników.

Tymczasem Bartłomiej Sarna, rzecznik prasowy PKP we Wrocławiu, przekonuje, że terminy będą dotrzymane. - Dworzec będzie gotowy do obsługi podróżnych na Euro. Nie sugerowałbym się tym, co opowiadają robotnicy - ucina dyskusję Bartłomiej Sarna.

Co jest jeszcze do zrobienia? Wciąż nie gotowy jest podziemny parking. Co prawda obiekt jest już w stanie surowym, ale trzeba położyć tam instalacje. Zdaniem pracowników zajmie to nawet kilka tygodni. Na peronach wciąż trwają prace wykończeniowe - robotnicy układają posadzki, a na torowiskach poprawiają nawierzchnię.

Fatalnie wygląda dworzec od strony ulicy Peronowej. Nie dość, że budynek okryty jest plandeką, to jeszcze pomiędzy ulicą a samym dworcem leży góra ziemi. - To będzie trzeba wywieźć. Ale na pewno nie stanie się to szybko - wyjaśniał nam jeden z robotników.

W środku dworca też nic nie wskazuje na to, że inwestycja rychło się zakończy. Hol jest rozgrzebany. Widać poukładane worki z cementem. Trzeba zrobić jeszcze posadzkę, ściany oraz instalacje. - Euro? Ja stawiam na lipiec. Najwcześniej. Ale cuda się zdarzają - mówił nam budowlaniec.

Budynek dworca trzeba jeszcze pomalować. Dotąd nowy kolor ma jedynie część obiektu. Akurat z tym firmy remontujące dworzec powinny zdążyć przed Euro. Przynajmniej z daleka Dworzec Główny PKP nie będzie prezentował się fatalnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska