Tradycyjny przeszczep nerki od dawcy żywego ma prosty schemat. Dawca oddaje nerkę biorcy. Przeszczep krzyżowy to już bardziej skomplikowana sprawa. Bo dawca nie oddaje organu swojemu biorcy.
- Mamy biorcę, którego żona chce oddać mu nerkę, ale z powodu niezgodnej grupy krwi, nie może tego zrobić. Gdzieś w Polsce jest też inna para, w której żona chce oddać nerkę swojemu mężowi, ale nie może znów, ze względu na niezgodność grup krwi. Jednak okazuje się, że żona pierwszego pacjenta może oddać nerkę drugiemu pacjentowi, a żona drugiego pacjenta może oddać nerkę pierwszemu pacjentowi – tłumaczy dr Dorota Kamińska z kliniki nefrologii i medycyny transplantacyjnej w szpitalu przy ul. Borowskiej, gdzie byli przygotowywani pacjenci do przeszczepu krzyżowego.
12 czerwca w szpitalu przy ul. Borowskiej i równocześnie w szpitalu w Bydgoszczy odbył się pierwszy na Dolnym Śląsku przeszczep krzyżowy. Daniel Burniak z Dolnego Śląska oddał nerkę Adrianowi Bartosikowi z Bydgoszczy, a pani Agnieszka, partnerka pana Adriana, oddała nerkę pani Justynie, żonie pana Daniela.
Lekarze z Wrocławia i Bydgoszczy zdecydowali, że lepiej będzie przeprowadzić jeden przeszczep (pana Daniela i pana Adriana) we Wrocławiu, a przeszczep pani Justyny i pani Agnieszki w Bydgoszczy. – Zarówno pobrania jak i przeszczepy odbyły się w tym samym dniu i o tych samych godzinach – podkreśla dr Paweł Chudoba, transplantolog z Wrocławia.
Dr Agnieszka Lepiesza wyjaśnia zaś, że takie zorganizowanie zabiegu i rozdzielenie par, było pierwszą taką sytuacją w Polsce. – Nie chcieliśmy sytuacji, w której jedna nerka była transportowana z Wrocławia do Bydgoszczy, a druga z Bydgoszczy do Wrocławia – mówi lekarka.
Dziś obie pary czują się dobrze. – Teraz czuję się lepiej niż przed operacją – mówi pan Daniel, który był dawcą dla pana Adriana. - Moja żona też czuje się bardzo dobrze. Komfort życia mojej rodziny znacznie się poprawił. Teraz razem z Adrianem i jego partnerką jesteśmy jedną wielką rodziną –cieszy się Daniel Burniak i zachęca wszystkie pary, by rejestrowały się w programie transplantacyjnym dla par.
Lekarze podkreślą, że przeszczep krzyżowy jest przede wszystkim trudny organizacyjnie – bo trzeba znaleźć pary, które będą zgodne (morfologicznie i immunologicznie). Justyna i Daniel Burniakowie na swoją szansę czekali prawie rok, pan Adrian i pani Agnieszka trzy miesiące. – Jeśli ktoś chce oddać komuś nerkę , to zgłasza się do kliniki nefrologii do programu wymiany par. Potem szpital oraz Poltransplant aktywnie szukają par, które mogą wziąć udział w przeszczepie krzyżowym –wyjaśnia dr Kamińska i podkreśla, że przeszczep od dawcy niespokrewnionego wymaga za każdym razem zgody sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?