Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie kolejki PKO Ekstraklasy po restarcie, dwie do końca fazy zasadniczej. Jacek Ziober: Jest, jak było i tak pozostanie

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Ekspert po 28. kolejce ligi: Odbezpieczam broń i strzelam!
Ekspert po 28. kolejce ligi: Odbezpieczam broń i strzelam! anna kaczmarz / dziennik polski / polska press
- Nic ciekawego dla mnie się nie wydarzyło. Zachowany został konsensus. Kto się liczył, ten się liczy nadal, kto był na dnie, ten tam został, a środek za bardzo nie szumi. Słowem stagnacja - ocenił mecze PKO Ekstraklasy po restarcie Jacek Ziober, 46-krotny reprezentant Polski i gracz m.in. ŁKS Łódź oraz francuskiego Montpellier.

- Przerwa nie zmieniła nic w grze zespołów, inna sprawa, że nie było takiej możliwości albo była ona bardzo utrudniona - zaznaczył jeszcze przed meczem Wisły Kraków z Legią Warszawa Jacek Ziober.

Wcześniej Zagłębie Lubin zremisowało u siebie z Lechem Poznań 3:3. Jagiellonia Białystok niemal rzutem na taśmę doprowadziła do domowego remisu z Wisłą Płock 2:2, podobnie jak Lechia Gdańsk na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.

- Można szukać pozytywów w postaci dużej liczby bramek. Ale postawmy obok siebie telewizory i puśćmy na nich ligi angielską, hiszpańską i polską. W dwóch pierwszych obejrzymy po pięć akcji, a u nas przez ten czas pierwszej nie skończą. U nas drużyny grają bez dynamiki, czasem nawet bez pomysłu. Mecze są rwane. Brakuje mi zawodników dobrze wyszkolonych technicznie, którzy zrobiliby różnicę, pociągnęli zespół. Tacy, którzy wiedzą, co kiedy zrobić. Coś, czego nie da się wyuczyć na treningu.

Zadatki na takiego miał m.in. Dani Ramirez. W końcówce spotkania w Lubinie doprowadził do wyrównania z rzutu karnego, w pierwszej połowie zaliczył asystę przy golu Christiana Gytkjaera. Tydzień wcześniej przeciwko Legii był cieniem siebie z czasu gry w ŁKS Łódź.

- Wtedy też Lechia wygrała z Arką 4:3. Też można nakręcać atmosferę, że tyle goli, mimo że strzelone z karnych. Przecież je też trzeba umieć wykorzystać! Tyle że gra w piłkę nie polega na stałych fragmentach gry. Kibice chcą akcji. Jest jej za mało. Inna sprawa, to mecz Pogoni z Cracovią. Słyszę, jak pan w telewizji mówi mi, że Cracovia ma szansę na bramkę z rzutu rożnego, bo w 28 meczach w tym sezonie w ten sposób zdobyła ich cztery... Przeładowuję broń i strzelam! To ma być siła? No, sorry - śmiał się Ziober.

Drużyna Michała Probierza we wspomnianej sytuacji gola nie strzeliła. Za to w 64. minucie bramkę zdobył Kamil Drygas, jak się okazało - zwycięską. Swoją drogą, to jeden z dwóch meczów 28. kolejki PKO Ekstraklasy, w którym wygrali gospodarze (Arka Gdynia pokonała Śląsk Wrocław). Tydzień temu takie przypadki również były dwa.

- Wygląda na to, że przy pustych trybunach przestał istnieć atut własnego boiska. Choć mam wrażenie, że to działa w zaledwie kilku procentach, tak się po prostu ułożył terminarz - wzruszył ramionami piłkarz 1990 r. w plebiscycie „Piłki Nożnej”. - Za to wrzucę kamyczek do ogródka trenerów. Jak słucham ich opowieści na temat wizji, jakie mają, czego to oni nie zrobią z zespołem, że on już za chwilę będzie pięknie grał i tak dalej, to nie wiem co o tym wszystkim myśleć. OK, tyle że nie mają materiału, by wdrożyć pomysły, które czasem są z innej planety. Zawodników mamy jakich mamy, innych mieć nie będziemy i trzeba szyć z tego co jest. W szybkim tempie poziomu nie podniesiemy - nie krył Ziober.

W pierwszej połowie meczu Wisły z Legią wydawało się, że stołeczny zespół wpasuje się w ligową szarzyznę. Walcząca o utrzymanie „Biała Gwiazda” niespodziewanie była lepsza od lidera. Jednak tylko w pierwszej połowie, gdy objęła prowadzenie. Wejście na boisko Mateusza Cholewiaka od początku drugiej części odmieniła grę legionistów, którzy wygrali 3:1. Dwa gole strzelił Tomas Pekhart, który znów był niewidoczny, ale znajdywał się we właściwym miejscu we właściwym czasie.

- Czy ktoś dogoni Legię? Nie sądzę. Nawet wracając do jej spotkania z Lechem. Goście wygrali i na tym zakończmy. W takim stylu, po tak zdobytej bramce... Lech chce grać w europejskich pucharach, ale na razie wygląda jak jajko bez żółtka. Jak takie drużyny mają nas reprezentować za granicą, to nie ma sensu. Dokończmy ligę, jak trzeba. Może w nowym sezonie, na normalnych warunkach będzie lepiej - zastanawiał się Ziober.

W tym tygodniu PKO Ekstraklasa przyspiesza. 29. kolejka zostanie rozegrana we wtorek i w środę. Ostatnia seria fazy zasadniczej odbędzie się w niedzielę, a wszystkie mecze rozpoczną się o tej samej godzinie - 18.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dwie kolejki PKO Ekstraklasy po restarcie, dwie do końca fazy zasadniczej. Jacek Ziober: Jest, jak było i tak pozostanie - Sportowy24

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska