Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwadzieścia jeden lat temu wysłano pierwszy na świecie SMS

Marta Bigda
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. Paweł Relikowski
Zgodnie z nazwą (skrót od angielskiego "short message" - "krótka wiadomość"), SMS zawierał tylko dwa słowa: "Merry Christmas", czyli "Wesołych Świąt". Wysłał go brytyjski inżynier, Neil Papworth, ze swojego komputera na telefon przenośny Orbitel 901 kolegi po fachu, Richarda Jarvisa.

Z początku nikt nie planował umieszczać SMS-ów w karcie ofert dla klientów sieci komórkowych. Krótkie wiadomości tekstowe miały służyć operatorom do powiadamiania użytkowników o problemach z systemem, promocjach i wiadomościach w skrzynce głosowej. Nikt nie przypuszczał, że ludzie będą chcieli wysyłać wiadomości, używając do tego niewygodnych klawiatur, na dodatek będąc ograniczonym w długości tekstu. Przecież w jednym SMS-ie w kodowaniu 8-bitowym mieści się tylko 140 znaków. Przy 7-bitowym jest trochę lepiej - wiadomość może mieć 160 znaków. Nowsze telefony są kodowane w systemie 7/16 bit, co znaczy, że jeden polski znak skraca wiadomość do 70 znaków! Wygląda na to, że osoby piszące niechlujnie, naprawdę płacą mniej...

Pomimo wszystkich tych niedogodności, użytkownicy komórek sami pokazali, że chcą słać SMS-y między sobą. Fiński urzędnik Matti Makkonen, jeszcze zanim wysłano pierwszego SMS-a, rzucił pomysł takiej formy porozumiewania się podczas jednej z konferencji dotyczących telekomunikacji już w 1984 roku. Jednak pierwszy telefon, który mógł wysyłać krótkie wiadomości tekstowe, powstał dopiero w 1992 roku. Rok później Szwecja została pierwszym krajem, w którym taka usługa stała się dostępna. A trzeba było jeszcze dopracować system tak, by wysyłanie SMS-ów pomiędzy operatorami było możliwe.

W 1995 roku SMS-y nadal nie święciły triumfów - jeden użytkownik sieci GSM wysyłał średnio 0,4 wiadomości na miesiąc. Dodatkowym problemem SMS-ów było naliczanie opłat. Firma Ericsson była jedną z pierwszych, które zaproponowały tzw. real-time charging, czyli naliczanie opłat w czasie rzeczywistym. Dzięki temu użytkownicy mogli kontrolować swoje wydatki, a firmy miały pewność, że otrzymają zapłatę. Liczba wysłanych SMS-ów na osobę w 2000 roku wzrosła do 35 na miesiąc. Rok później na świecie w eter poszło już 8 bilionów SMS-ów, co oznacza, że co sekundę wysyłane było 15 milionów wiadomości tekstowych.
Natomiast pierwszy "klasyczny" dźwięk SMS-a to nic innego jak... "SMS" nadane alfabetem Morse'a (trzy krótkie sygnały, dwa długie, trzy krótkie).

Do popularności SMS-ów przyczynili się głównie młodzi ludzie. Stworzyli system skrótów (w języku polskim to m.in. "bd" zamiast "będę") i emotikony, czyli buźki rysowane znakami interpunkcyjnymi. Według raportu Ericsson ConsumerLab 2012, SMS-y są ulubioną formą komunikacji młodzieży, gdy ta korzysta z telefonu.

I chociaż raport Ericssona jest optymistyczny, wygląda jednak na to, że SMS-y mają już za sobą swoje pięć minut na światowym rynku. Stopniowo są wypychane przez smartfony i tani internet - kto chce wysyłać krótkie wiadomości tekstowe, płacąc za każdą, gdy może w tym samym czasie pisać na np. Facebookowym czacie bez ograniczeń w znakach i za darmo?

Zanim jeszcze SMS-y znikną, zdążą narobić trochę zamieszania. W sumie, to już narobiły. Komu nie zdarzyło się chociażby wysłać wiadomości na niewłaściwy numer? Albo odebrać czegoś dziwnego... - Parę dni temu otrzymałam SMS od nieznanego nadawcy. "Wiem, gdzie mieszkasz. Lepiej oddaj kota" - opowiada Hanna. - Chociaż nie mam kota, poczułam dreszcz na plecach...

Czasem jednak sami jesteśmy powodem swoich problemów. - Wstyd mi trochę o tym mówić, ale chciałem podziękować mojej dziewczynie, Mariannie, za spotkanie - zwierza się Adam. - Chciałem być romantyczny, więc napisałem: "Musimy powtórzyć tę noc, twoje oczy błyszczą jak milion gwiazd...". Niestety, ręka mi się omsknęła przy wybieraniu kontaktu i wiadomość poszła do mojego kumpla, Mariana...

Może i sytuacja niezręczna, ale co najwyżej będzie z niej trochę śmiechu. Gorzej jest się wywinąć z bezpośredniej obrazy. - Koleżanka zaprosiła mnie na imprezę. Niestety, mój przyjaciel nagle zaczął strasznie marudzić - mówi Michał.- Nie chciałem iść sam, byłem wściekły na przyjaciela, więc posłałem do koleżanki SMS: "Wiesz co, jednak dzisiaj nie możemy przyjść do Ciebie, bo wygląda na to, że Konrad ma okres :/". Chyba się domyślacie, do kogo trafił nieprzyjemny SMS...

Okazuje się jednak, że SMS-y to nie tylko niezręczności, ale też prawdziwe przestępstwa. Nie tak dawno 14-latka z Gliwic została pociągnięta do odpowiedzialności za SMS-owe nękanie szkolnej koleżanki. Odpowiedziała za stalking (nękanie) - przestępstwo świeżo wpisane do kodeksu karnego.

Natomiast w Arabii Saudyjskiej SMS-y są używane w systemie kontroli kobiet. Kiedy jedna z nich przekroczy granicę państwa, jej "opiekun", czyli mąż, ojciec lub brat, dostaje powiadomienie SMS. Nawet jeśli podróżuje z nią. Sami Saudyjczycy ironizują na Twitterze, że brakuje już tylko chipowania...

Pobij rekord
Aktualny rekord Guinnessa ultraszybkiego pisania SMS-ów należy do Norwega Sonja Kristiansena. W jedyne 37,28 sekundy wystukał na klawiaturze wiadomości o treści: "The razor-toothed piranhas of the genera Serrasalmus and Pygocentrus are the most ferocious freshwater fish in the world. In reality, they seldom attack a human". ("Brzytwozębe piranie z gatunku Serrasalmus i Pygocentrus są najokrutniejszymi rybami słodkowodnymi na świecie. Pomimo tego w rzeczywistości rzadko atakują ludzi"). Spróbujecie swoich sił?

Marta Bigda
Przy pisaniu artykułu korzystałam m.in. z wartowiedziec.org; pclab.pl; komorkomania.pl; tvn24.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska