Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata więzienia dla emeryta za hejtowanie radnych PiS?

Artur Szałkowski
Roman G. to prezes Wałbrzyskiego Oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich, a zarazem emerytowany górnik oraz znany i ceniony w mieście popularyzator kultury i literat słynący z poczucia humoru
Roman G. to prezes Wałbrzyskiego Oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich, a zarazem emerytowany górnik oraz znany i ceniony w mieście popularyzator kultury i literat słynący z poczucia humoru fot. Dariusz Gdesz
Dwa lata więzienia grożą emerytowanemu górnikowi z Wałbrzycha za to, że na Facebooku zamieścił "groźby karalne" pod adresem miejscowych radnych Prawa i Sprawiedliwości. Ukarania mężczyzny chce prokuratura.

Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Romanowi G. To prezes Wałbrzyskiego Oddziału Stowarzyszenia Autorów Polskich, a zarazem emerytowany górnik oraz znany i ceniony w mieście popularyzator kultury i literat słynący z poczucia humoru. Sprawa dotyczy gróźb karalnych, które Roman G. opublikował na swoim profilu na Facebooku pod adresem wałbrzyskich radnych z klubu Prawo i Sprawiedliwość. Za dopuszczenie się tego przestępstwa Kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zdarzenie miało miejsce po 21 czerwca 2016 roku. Rada Miejska Wałbrzycha przyjęła wówczas uchwałę o uhonorowaniu pisarki Olgi Tokarczuk tytułem Zasłużonej dla Miasta Wałbrzycha. Przeciwni przyjęciu uchwały byli wówczas tylko radni z klubu PiS. Sprzeciw wynikał przede wszystkim ze słynnej już wypowiedzi Olgi Tokarczuk: „Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów…”

Roman G. jest zaprzyjaźniony z Olgą Tokarczuk od wielu lat i wspierał ją w jej pierwszych krokach literackich stawianych jeszcze w latach 90. w Wałbrzychu. Dlatego na sprzeciw radnych PiS zareagował nerwowo, zamieszczając wpis na portalu społecznościowym, który zawierał również groźby karalne.

- To wszystko było na fali emocji, które mnie poniosły. Wpis zresztą usunąłem i przesłałem do przewodniczącej Rady Miejskiej Wałbrzycha przeprosiny pod adresem obrażonych osób - mówi Roman G.

W rozmowie z nami Cezary Kuriata, wałbrzyski radny z klubu PiS wyjaśnia, że prawo jest po to ustanowione, by go przestrzegać i obowiązuje wszystkich. Nie oczekuje jednak, by sąd surowo ukarał Romana G.

- Ja się na niego nie gniewam - mówi Cezary Kuriata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska