- To są oddzielne rzeczy: gest zaopiekowania się kotem i kwestie zajmowania się na przykład ulicą Hubską. Znam Jacka długo i dobrze. Wiem, że pewnie kot robi więcej szumu w eterze, ale jednak większość czasu prezydent poświęca sprawom Wrocławia - stwierdził Rafał Dutkiewicz na antenie Radia Rodzina.
I przypomniał, że sam w czasie swojej prezydentury adoptował kota. - Było to w 2002 roku. Idąc z lotniska z Janem Nowakiem Jeziorańskim, znaleźliśmy, dwutygodniowego maleńkiego kotka - wspominał Dutkiewicz. Prezydent przygarnął go, a na imię dał mu Popis - na część niedoszłej koalicji Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości. Dziś Popis ma już 17 lat. - Miewa się średnio. Jest chory na serce - mówi były prezydent.
O pupilu Dutkiewicza tak głośno jak o Wrocku jednak nie było. - Zbliżam się do sześćdziesiątki. Jestem z tego pokolenia, które nie jest tak gęste facebookowo, instagramowo, twitterowo. To jest mniej moja rzeczywistość - mówi Dutkiewicz. Ale swojego następcę chwali. - Ten miły i sympatyczny gest wzbudził też wiele entuzjazmu, pewnie zwiększył rozpoznawalność Jacka Sutryka - ocenia były prezydent.
Zobacz też:
Zajrzeliśmy do szklarni w Siechnicach. Ależ świecą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?