Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dutkiewicz sprawdzi swoich radnych

Redakcja
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Wrocławia raczej nie dojdzie do wymiany ognia. Rafał Dutkiewicz sprawdzi lojalność radnych
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Wrocławia raczej nie dojdzie do wymiany ognia. Rafał Dutkiewicz sprawdzi lojalność radnych Pawel Relikowski / Polska Press Grupa
Dziś bardzo ważna sesja dla prezydenta Wrocławia. Przekona się, na ile osób może liczyć w radzie miasta.

Dziś okaże się, czy prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz uzyska absolutorium za prawidłowe zrealizowanie budżetu miasta na 2015 rok. Do tej pory takie głosowania były dla Rafała Dutkiewicza, który ma 21 zwolenników w 37-osobowej radzie, formalnością. W tym roku jednak o głosowaniu mówiło się jeszcze długo przed rozpoczęciem terminu.

Pierwszym z powodów był sam termin sesji. Głosowanie odbywa się teraz, a nie - jak zazwyczaj - w czerwcu. I choć Jacek Ossowski, przewodniczący rady miasta, nie widzi w tym nic nadzwyczajnego, to radni, także ci z klubu prezydenta zastanawiali się skąd taki pośpiech. Pojawiły się sugestie, że może jest to ucieczka, zanim zmieni się arytmetyka we wrocławskiej radzie w sposób niekorzystny dla Rafała Dutkiewicza.

O tym, że w radzie miejskiej może powstać nowy klub, mówiło się od kilku miesięcy. Wystarczy, że z klubu Dutkiewicza z Platformą odejdą trzy osoby, a prezydent straci większość.

Sytuacja nabrała rozpędu, gdy Platforma Obywatelska podzieliła się w sejmiku wojewódzkim. Po podziale w PO, Dolnym Śląskiem rządzą: grupa byłych polityków PO, którzy sprzeciwili się przewodniczącemu Grzegorzowi Schetynie, ludzie Rafała Dutkiewicza, Bezpartyjni Samorządowcy (klub, z którego wywodzi się Paweł Kukiz) i PSL.

Nie postawią się prezydentowi

Niektórzy oczekiwali, że sytuacja w województwie i w Platformie Obywatelskiej może wpłynąć także na koalicję we wrocławskiej radzie miejskiej, w której rządzi klub Rafała Dutkiewicza z Platformą. Politycy PO, w tym Bogdan Zdrojewski, obecny komisarz partii na Dolnym Śląsku, nie wykluczali scenariusza, że PO stworzy własny klub w radzie.

O tym już się nie mówi, być może dlatego, że wtedy na pewno doszłoby to rozłamu w partii. Z Platformą pod wodzą Grzegorza Schetyny już pożegnał się radny miejski Paweł Rańda. Nie zamierza on opuszczać klubu Rafała Dutkiewicza. Pewne jest, że nie zrobią tego także inni radni PO, nawet jeżeli tego będzie oczekiwał przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Grzegorz Schetyna zapewne zdaje sobie sprawę z tej sytuacji, dlatego postanowił nie wykonywać nerwowych ruchów. Radni Platformy nie otrzymają polecenia, że mają głosować przeciwko prezydentowi Dutkiewiczowi.

Tak czy owak będzie to doskonała okazja dla prezydenta Wrocławia, żeby sprawdzić swoją siłę i zweryfikować, na ile osób faktycznie może liczyć w radzie miejskiej.

Nerwowa atmosfera

Rafał Dutkiewicz nie powinien się spodziewać, że będzie miał spokój do końca kadencji. Sytuacja jest napięta, o czym świadczą ostatnie słowa prezydenckiej radnej, Katarzyny Obary-Kowalskiej.

„Kastrowanie demokracji w radzie miejskiej trwa od wielu lat” - zauważyła radna, nawiązując tego, że miejscy radni obejmują posady w miejskich spółkach i tym samym stają się podatni na naciski.

Grzegorz Schetyna ze swoimi współpracownikami rozmawia o sytuacji we Wrocławiu i czeka na rozwój sytuacji. Nikt z otoczenia Schetyny nie chce odpowiedzieć jednak, jaki będzie kolejny krok Platformy we Wrocławiu. - Trwają trudne i wyczerpujące rozmowy. Zobaczymy - słyszymy od jednego z polityków PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska