Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drzewa za elektrośmieci. Podczas akcji siedmiometrowy kontener zapełnił się w trzydzieści minut!

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Wideo
od 16 lat
W sobotę (25 marca) odbyła się akcja ekologiczna „Drzewko za surowce wtórne” współorganizowana m.in. przez Gazetę Wrocławską i Lasy Państwowe. Zainteresowani mogli wymienić swój niedziałający i stary sprzęt elektroniczny na sadzonki. Choć wydarzenie startowało o godzinie 10, już kilkanaście minut później kontener o pojemności 7 metrów sześciennych był pełny, a 1000 młodych drzewek trafiło do rąk osób z całego regionu.

Akcję współorganizowały Lasy Państwowe, Nadleśnictwo Milicz, Nadleśnictwo Syców, Chemeko System, Volvo i Gazeta Wrocławska.

„Drzewko za surowce wtórne” – frekwencja przekroczyła wszelkie oczekiwania

Nasza akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, o czym świadczy fakt, że już od 8:00 rano, na dwie godziny przed oficjalnym rozpoczęciem, na parking marketu Kaufland przy ulicy Legnickiej 62 przyjeżdżali pierwsi zainteresowani.

Siedmiometrowy kontener na odpady elektroniczne zapełnił się w ciągu pół godziny od startu. Trafiły do niego stare telewizory kineskopowe, monitory, odkurzacze, miksery, mikrofalówki oraz magnetofony lub telefony stacjonarne.

- Nie spodziewaliśmy się, że w tak krótkim czasie zapełnimy cały kontener, ale przyszła wiosna i ludzie zaczęli robić porządki. Wyciągnęli więc stary sprzęt elektroniczny i przyjechali do nas. A my tylko mierzyliśmy czas i nie wierzyliśmy własnym oczom. Kontener zapełnił się w pół godziny – mówi Karolina Kołacz, rzecznik prasowy Chemeko-System.

- Zainteresowanie jest bardzo duże. Widzimy, że wrocławianie oddają bardzo dużo niepotrzebnych rzeczy i to imponujące. W zamian otrzymują od nas niewielki prezent, który wkrótce może uzdrowić świat – mówi Weronika Kołaczyk, specjalista ds. edukacji leśnej z Nadleśnictwa Milicz.

Elektrośmieci do kontenera, a drzewko do ogródka

Nadleśnictwa z Milicza i Sycowa wydawały osobom oddającym elektrośmieci sadzonki m.in. buka pospolitego, klonu jaworu i dębu szypułkowego.

- Do każdej sadzonki wydajemy również drewnianą plakietkę, tak zwanego "Przyjaciela Lasu". Mamy też stanowisko edukacyjne, gdzie dzieci mogą dowiedzieć się, jak długo rozkładają się niektóre odpady. Przykładami są baterie, gumy do żucia, czy plastikowe butelki. Najczęściej to okres 300-600 lat. Mamy również puzzle edukacyjne, drewniane książki z każdego gatunku surowca i mapy naszego nadleśnictwa – mówi Weronika Kołaczyk.

Liczba sadzonek zależy od oddanych śmieci. Wszystko zależało od ilości zużytego sprzętu jaką osoby dostarczyły:

  • dwie sadzonki za każdą sztukę zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego średniego i dużego rozmiaru (powyżej długości 20 cm),
  • jedna sadzonka za każdą sztukę zużytego sprzętu elektrycznego małego rozmiaru (o maks. długości 20 cm),
  • jedna sadzonka za każde 20 sztuk zużytych baterii,
  • jedna sadzonka za każde 10 sztuk zużytych ładowarek lub żarówek,
  • jedna sadzonka za każde 5 sztuk zużytych tonerów nk.

Na parking przy ulicy Legnickiej przyjeżdżali w sobotę mieszkańcy nie tylko Wrocławia. Zainteresowani przyjechali m.in. z Kątów Wrocławskich, Czernicy, Jawora, a nawet Opola!

- Przyjechaliśmy specjalnie z Kątów, a oddaliśmy tyle elektrośmieci, że mogliśmy odebrać aż cztery sadzonki. Najczęściej korzystamy z PSZOK-ów, które w naszej gminie funkcjonują. Często jednak, spacerując po lesie, nakrywamy niektóre osoby wyrzucające te odpady do lasu – mówi pan Krzysztof, którego drzewka zostaną niebawem posadzone w przydomowym ogródku.

Oddawanie elektrośmieci to nie jest czarna magia

- To dobrze, że ludzie chcą oddać odpady w dobre ręce i nie wywożą tego choćby do lasu, albo nie wrzucają do odpadów komunalnych, choć nie wolno tego robić. Mało tego, niewiele osób wie również, że odpady te można oddać do PSZOK-a i nie trzeba ich trzymać w piwnicy – tłumaczy Karolina Kołacz.

Chemeko-System odebrało kontenery i przekazało do punktu, który zajmuje się przerobem odpadów. Trafiają one na specjalną instalację, gdzie odzyskuje się z nich cenne metale i plastik, które znów mogą posłużyć w innych urządzeniach.

- Zauważamy, że jest coraz większe zainteresowanie recyklingiem i segregacją śmieci. Wychodzi to głównie ze szkół. Młodzi uczniowie mają zajęcia i uświadamiają swoich rodziców. Pilnują ich, aby przestrzegali zasad segregacji. Trend można zaobserwować od około 10 lat. Miejmy nadzieję, że w przyszłości liczba świadomych osób będzie coraz większa – dodaje pani Kołacz.

PSZOK-i czyli Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych to legalny i wygodny sposób na kłopotliwe śmieci. Punkty te za darmo przyjmują odpady z gospodarstw domowych. Także te, które zawierają niebezpieczne materiały czy substancje.

Coraz większa świadomość koncernów

Coraz częściej możemy też zaobserwować proekologiczne działania dużych przedsiębiorstw z branży IT lub motoryzacji. Jednym z liderów zmierzających ku osiągnięciu równowagi ekologicznej jest grupa Volvo.

- Volvo Group jest zdecydowana wypełnić nasze zobowiązanie dotyczące celów Porozumienia Paryskiego i być liderem naszej branży w transformacji w kierunku zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2040 r. Jest to ogromne wyzwanie dla świata i dla nas. Jedną z najważniejszych rzeczy, jakie możemy zrobić, jest pomoc w ograniczeniu emisji. Opracowywanie produktów i rozwiązań, które zmniejszają emisję CO2, stanowi zatem priorytet naszej strategii klimatycznej – informuje grupa Volvo.

Przedsiębiorstwo aktywnie przyczynia się do powstawania całych lasów na terenach Polski lub odnawiania poklęskowej roślinności. Przykładem są działania m.in. na Kaszubach.

PRZECZYTAJ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska