Jak tłumaczy Zarząd Zieleni Miejskiej we Wrocławiu, który odpowiada za utrzymanie terenów zielonych w mieście, ogrodzenie drzew na Wyspie Bielarskiej niewysoką siatką jest konieczne i ma chronić drzewa przed bobrami. A te naprawdę licznie występują na terenie stolicy Dolnego Śląska.
Lata, kiedy dzikie zwierzęta w miastach były zwalczane, na szczęście minęły bezpowrotnie. To jednak rodzi pewne konflikty na linii człowiek-natura. Bobry to sympatyczne stworzenia, które budują tamy z drewna. Kora drzew służy im też do ścierania zębów. Występowanie bobrów na terenie Wrocławia w biegu wszystkich rzek powoduje, że miejska zieleń jest narażona na zniszczenia, a tą Zarząd Zieleni Miejskiej jest zobowiązany chronić.
Osiatkowane drzewa przy Odrze, Oławie, Widawie czy Ślęzy nie są niczym nowym. Siatki na Wyspie Bielarskiej były zakładane już kilka lat temu. W ostatnim czasie miejska spółka na wspomnianej już wyspie, wymieniła dotychczasowe ogrodzenie drzewostanu. W sumie zamontowano 57 ogrodzeń. Na siatki można się natknąć także na Wyspie Słodowej.
W Lesie Strachocińskim drzewa są przed bobrami zabezpieczone specjalną tkaniną. Nie wygląda to jednak estetycznie, dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej postawił na siatki. Jak szacuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu na Dolnym Śląsku jest około 300 rodzin bobrów, czyli jakieś 1 200 osobników. Doniesienia o występowaniu bobrzych siedlisk już od lat się powtarzają. W Polsce jest ich ponad 100 tysięcy, a od kilku lat możemy obserwować tendencję wzrostową.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
