Kierowcy „zgłupieli”, bo nie wiedzieli co mają robić - czy jechać, czy stać, mimo tego, że nie widzieli żadnego pociągu. - Jeszcze nie wiem dlaczego sygnalizacja się zapaliła, będziemy to sprawdzać - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.
W tym czasie po obu stronach drogi wojewódzkiej 455 utworzyły się spore korki. Co ciekawe, obecnie przez przejazd kolejowy w Nadolicach Wielkich nie przejeżdżają żadne pociągi - ani towarowe, ani osobowe