Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek wieczorem. Zaniepokojona opiekunka dziewczynki powiadomiła policję, że jej podopieczna nie wróciła na czas do domu. 12-latka miała wrócić od koleżanki o godz. 19.
- Kobieta otrzymała jednak od niej SMS, w którym dziewczynka informowała, że nie wróci do domu i zrobi sobie krzywdę, a służby ratunkowe nie znajdą jej żywej. Opiekunka niezwłocznie o wszystkim powiadomiła funkcjonariuszy z komisariatu na Rakowcu. Ostatni kontakt telefoniczny z 12-latką był o 20:59, po czym wyłączyła ona swoją komórkę – relacjonuje st. sierż. Dariusz Rajski z biura prasowego wrocławskiej policji.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziewczynki na szeroką skalę. Wszczęto poszukiwania I kategorii, a więc może być zagrożone zdrowie lub życie osoby zaginionej. W teren ruszyli policjanci kryminalni i ogniw patrolowych.
- Jeden patrol pojechał do opiekunki, aby uzyskać jak najwięcej szczegółów sprawy, reszta ruszyła sprawdzać okolicę. Policjanci dysponowali dokładnym rysopisem dziewczynki. Po chwili jeden z patroli zauważył ją na placu zabaw. Była godzina 21:30. Na szczęście 12-latce nic nie było, ale na miejsce wezwano zespół Pogotowia Ratunkowego. Jej zachowanie mogło wynikać z trudnej sytuacji rodzinnej. Trafiła zatem do szpitala, gdzie o swoich problemach mogła porozmawiać z lekarzem specjalistą – dodał Rajski.
ZOBACZ TEŻ:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?