Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczna akcja ratunkowa w kościele. Pierwsza pomoc uratowała życie kobiety

Agnieszka Świderska
Filip Szymkowiak uczył się ratować życie na kursie Pokojowego Patrolu. Do tego, żeby przejść taką lekcję zachęca teraz innych, bo jak się okazuje, może to być lekcja na wagę czyjegoś życia
Filip Szymkowiak uczył się ratować życie na kursie Pokojowego Patrolu. Do tego, żeby przejść taką lekcję zachęca teraz innych, bo jak się okazuje, może to być lekcja na wagę czyjegoś życia Paweł Miecznik
Filip Szymkowiak uczył się ratowania życia na kursie udzielania pierwszej pomocy w Pokojowym Patrolu. W niedzielę w kościele na osiedlu Jagiełły w Poznaniu uratował je naprawdę.

Kiedy w niedzielny wieczór niemal wszyscy w Poznaniu żyli wyborami, czterech mężczyzn w zakrystii kościoła pw. NMP Matki Odkupiciela na osiedlu Jagiełły było zajętych ratowaniem życia. Jednym z nich był 22-letni Filip Szymkowiak, student logistyki na Uniwersytecie Ekonomicznym.

Dramat, który skończył się happy endem, rozegrał się podczas wieczornej mszy świętej. To, co można było wziąć za zwykłe omdlenie starszej kobiety, przestało nim być, kiedy przestała oddychać. Znajdowała się już wtedy w zakrystii, gdzie przenieśli ją ci, którzy mieli uratować jej życie.

CZYTAJ TEŻ: Studentka ratowała pasażera autobusu MPK Poznań

- Z relacji córki tej kobiety wynikało, że ma wszczepiony rozrusznik serca, który najwyraźniej przestał działać - opowiada Filip Szymkowiak.

Walczyli o nią we czwórkę - były ratownik medyczny, który rozpoczął reanimację, Filip oraz dwóch studentów medycyny. Reanimację prowadzili nawet wtedy, kiedy na miejscu była już ekipa pogotowia. Kiedy oni zmieniali się przy masażu serca, ratownicy mieli czas przygotować sprzęt podtrzymujący życie.

Zgrana akcja zakończyła się sukcesem - kobieta do szpitala dojechała żywa. I żyje - tak wynika z informacji, które udało się zdobyć wczoraj Filipowi.

Skąd w tej czwórce, która uratowała jej życie wziął się student logistyki?

- Przeszedłem kurs udzielania pierwszej pomocy jako wolontariusz Pokojowego Patrolu - mówi Filip Szymkowiak. - Na Woodstocku nie musiałem, na szczęście, ratować nikomu życia. Pierwszym sprawdzianem była ta sytuacja w niedzielę. Nie spanikowałem, nie czułem stresu. Cały czas miałem w tyle głowy, co należy zrobić. Za pierwszym razem nie sposób mówić o rutynie, ale miałem to już wyćwiczone.
Dopiero kiedy wrócił do domu, dotarło do niego, że miał na rękach czyjeś życie i że to życie udało się uratować.
- To są bardzo proste ruchy. Ręka na rękę i naciskasz. To naprawdę nic trudnego, a możesz uratować komuś życie - przekonuje Filip Szymkowiak. - Tymczasem w świadomości Polaków istnieje jakaś blokada, jeżeli chodzi o pierwszą pomoc. Większość odpowie ci, że bałaby się próbować kogoś ratować z obawy, że wyrządzi mu tym jeszcze większą krzywdę. Tymczasem największą krzywdą może być właśnie to, że nie zrobi nic. Przestańmy się bać ratować siebie nawzajem. Można się tego nauczyć nawet z filmików na YouTube.

We wrześniu był obchodzony Światowy Dzień Pierwszej Pomocy. Statystyki przytaczane przy tej okazji nie były wesołe: połowa Polaków przyznaje, że nie umie albo boi się udzielić pierwszej pomocy.

Nikt na razie nie został jednak skazany za nieumiejętne ratowanie komuś życia. Zapadały za to wyroki za nieudzielenie takiej pomocy.

- Coraz więcej mówi się o potrzebie udzielania pierwszej pomocy - mówi Jakub Grzeszczyk, ratownik medyczny, również członek Pokojowego Patrolu. - To zdarzenie pokazuje, jak jest ważna. Dzięki szybko podjętej resuscytacji i przyjeździe Zespołu Ratownictwa Medycznego kobieta przeżyła. Najważniejsze są pierwsze cztery minuty od zatrzymania akcji serca. Po upływie tych minut w mózgu z powodu niedotlenienia dochodzi do nieodwracalnych zmian, a szanse na przeżycie mocno spadają. Postawa świadków zdarzenia w kościele na os. Jagiełły powinna być doceniona. Jest to dobry przykład, że nie należy się bać udzielania pomocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dramatyczna akcja ratunkowa w kościele. Pierwsza pomoc uratowała życie kobiety - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska