Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat pod urzędem wojewódzkim we Wrocławiu. „To urąga ludzkiej godności”

Andrzej Zwoliński
Dolnośląski Urząd Wojewódzki, kolejki po paszporty we Wrocławiu
Dolnośląski Urząd Wojewódzki, kolejki po paszporty we Wrocławiu
Zarówno były jak i obecny wojewoda obiecywali zrobić wszystko, by rozładować kolejki, jednak póki, co jest coraz gorzej. Urzędnicy tłumaczą się „paszportową górką”.

- Tygodnie polowania na numerek i wreszcie się udało. W przyszły wtorek mam zaklepane miejsce
i wreszcie będę mogła złożyć wnioski o wydanie paszportów dla całej rodziny - mówi nam nam Pani Żaneta. Wrocławianka od blisko miesiąca próbowała zarezerwować miejsce w systemie kolejkowym w sieci i kilka razy przyjeżdżała pod Urząd Wojewódzki we Wrocławiu by przed 6-tą stanąć w gigantycznej kolejce „po numerek”. - Dwa razy numerków dla mnie zabrakło, a kilka razy zrezygnowałam ze stania, jak zobaczyłam wijący się pod schodach urzędu i przez prawie cały parking szereg ludzi. Jak sami wielokrotnie się przekonaliśmy system kolejkowy, który teoretycznie ma ułatwiać rejestrację petentów jest zapchany. W ciągu najbliższego miesiąca, podobnie jak Pani Żanecie nie udało nam się znaleźć ani jednego dnia, w którym udałoby się zarejestrować wizytę w Wydziale paszportowym przy placu Powstańców Warszawy.

W jeszcze gorszej sytuacji jest nasz czytelnik, który prosił nas o nieujawnianie jego danych, a który mieszka poza Wrocławiem. - By stanąć w kolejce i złożyć wniosek o paszport dla dziecka wziąłem wolne i z żoną przyjechaliśmy pod urząd. Na miejscu byliśmy około 10-tej. W sali gdzie obsługiwani są składający m.in. wnioski o paszport zobaczyliśmy mrowie ludzi – było co najmniej kilkuset czekających. Numerków oczywiście nie dostałem, a jedna z obsługujących pań powiedziała mi - przecież po numerek to się przed siódmą rano przychodzi. Przecież to dramat, takie traktowanie urąga ludzkiej godności!- nie kryje oburzenia.

Podobnych skarg, od osób wystających w kolejkach pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim dostaliśmy więcej. Narzekają też na odsyłanie przez urzędników do delegatur terenowych. Nikt się oczywiście do tego nie przyzna, ale wiadomo, że w terenie kolejki są mniejsze – pisze nasz czytelnik. - Mnie osobiście chce się rz...ać na takie traktowanie obywateli. Tym bardziej, że główną przyczyną problemu jest fakt, iż zabrano wydziały paszportowe z powiatów, gdzie też kolejki jakieś były, ale mniejsze, a co najistotniejsze powiat każdy ma o wiele bliżej - dodaje.

Co na to urzędnicy?

Wprawdzie były wojewoda Paweł Hreniak jak i obecny Jarosław Obremski deklarowali, że kwestia rozładowania kolejek petentów jest dla nich priorytetem, jednak jak dotąd żadnych efektów nie widać. W biurze prasowym Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego przed dwoma tygodniami tłumaczono się „paszportową górką” i brakiem ludzi, jeżeli chodzi o kolejne skargi, jak na razie nikt się do nich nie odniósł.

„Górka paszportowa” to – jak wyjaśniali nam urzędnicy - gwałtowny wzrost liczby petentów, który przypada na pełne dziesiątki lat i upływających terminów ważności dokumentów, na co nakłada się niewystarczająca liczba pracowników. Liczba składających wnioski w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim w minionych kilku latach gwałtownie wzrosła. Podczas gdy w 2016 roku od stycznia do maja wydano u nas ponad 36 tys. paszportów, to w ubiegłym roku wydano ich już ponad 50 tys., a w czasie wiosenno-letniego szczytu liczba ta rośnie ponad dwukrotnie.

Jeżeli chodzi o zapchany system kolejkowy on-line, usłyszeliśmy, że - żaden system kolejkowy nie gwarantuje zarejestrowania wizyty w terminie wybranym przez klienta, a pracownicy w godzinach obsługi nie są w stanie przyjąć więcej osób, niż pozwalają na to fizyczne możliwości. Co do handlu numerkami i miejscami w kolejce, to przedstawiciele urzędu apelują do świadków by zgłaszać to na Policję.

Jednak mimo że - jak to określają pracownicy biura prasowego - „sezon wzmożonego zainteresowania sprawami paszportowymi trwa od kilkunastu miesięcy”, to nie zrobiono praktycznie nic by usprawnić system ich wydawania. Jak na razie. Jedyny pomysł na rozładowanie kolejek to dodatkowe przyjęcia klientów w poniedziałki od 16.00 do 18.00, ale dopiero od maja do sierpnia.

Gdzie po paszport i ile trzeba zapłacić za wyrobienie?

Wniosek o nowy paszport można złożyć w każdym wydziale paszportowym dowolnego urzędu na terenie kraju. Nie musi to być urząd w województwie, w którym jesteśmy zameldowani. Czas oczekiwania na wydanie paszportu w kraju nie powinien być dłuższy niż 30 dni. Na Dolnym Śląsku oprócz biura paszportowego w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu, wniosek można złożyć w biurach paszportowych w Wałbrzychu, Jeleniej Górze i w Legnicy. Wszędzie biura czynne są od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 16.00, jedynie w środy czas ten wydłużony jest od 8.00 do 18.00.

Za paszport ważny 10 lat trzeba zapłacić 140 zł. Połowę tej ceny kosztuje wyrobienie dokumentu dla uczniów, studentów, a także emerytów, rencistów, osób niepełnosprawnych i kombatantów. Za wyrobienie paszportu dzieciom do 13. roku życia trzeba zapłacić 30 zł. Dodatkowe ulgi przysługują rodzinom wielodzietnym z Kartami Dużej Rodziny.

Zobacz koniecznie

Zobacz też:
Bez wiz do Turcji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska