Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat na torze. Zginął 9-letni chłopiec

G. Szyszka E. Gniewek-Juszczak, J. Piasecki, (decha),(jm), (pij)
Szymon poszedłby w maju do komunii. Zginął w tragicznym wypadku na motocrossowym torze.

W czwartek 24 lutego, w kościele w Jaczowie, pożegnano dziewięcioletniego Szymona, ofiarę tragicznego wypadku.
Doszło do niego w niedzielę, 19 lutego, ok. godz. 17.45 w Olbrachcicach na terenie toru motocrossowego zwanego „Kacze Doły”.

Z dotychczasowych ustaleń prokuratora rejonowego we Wschowie wynika, że „do tragicznego zdarzenia doszło w trakcie amatorskiego przejazdu, poza wyznaczonym torem jazdy, prawdopodobnie z powodu niezachowania należytej ostrożności”. Było to czołowe zderzenie dwóch motocykli. Jednym z nich kierował dziewięcioletni Szymon. W tym roku miał iść do pierwszej komunii świętej. Był jedynakiem. Na trening przyjechał z wujkiem.

37-letni mężczyzna, z którym się zderzył, trafił do szpitala. Jeszcze tego samego dnia lekarze operowali jego połamane ręce i nogi. Stan mieszkańca powiatu głogowskiego jest ciężki, ale stabilny.

Świadkowie widzieli zderzenie motocykli

Prokuratura Rejonowa we Wschowie wszczęła śledztwo w sprawie tragedii. W niedzielę do późna zabezpieczano miejsce wypadku na torze i wszelkie ślady mogące dać odpowiedź, dlaczego do niej doszło. Przesłuchiwani są też świadkowie, którzy widzieli zderzenie obu motocykli.

- Oprócz całego przebiegu wypadku i tego, jako do niego doszło, ustalamy między innymi, czy chłopiec był pod właściwą opieką, kto i w jaki sposób naruszył reguły ostrożności - mówi prokurator rejonowy Artur Dryjas. - Będziemy również korzystać z opinii biegłych specjalistów, między innymi w zakresie wypadków komunikacyjnych.

Prokurator twierdzi, że postępowanie jest prowadzone w sprawie, ponieważ na tym etapie śledztwa jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, kto odpowiada za śmierć dziewięcioletniego Szymona. Nie wyklucza też przeprowadzenia w późniejszym czasie eksperymentu procesowego, czyli odtworzenia przebiegu niedzielnego wypadku.

Wszyscy, którzy feralnego dnia trenowali na torze w „Kaczych Dołach” się znali. Jeździli na motocrossie nie pierwszy raz. Dzień po wypadku na torze spotykamy zawodnika Wschowskiego Klubu Motorowego, utalentowanego uczestnika mistrzostw Polski i Europy. Igor Zienkiewicz trenuje tutaj na drugi dzień po śmierci chłopca.

- Miałem 13 lat, kiedy sam miałem wypadek na torze. Na skoku podbiło mnie niefortunnie. Przetransportowano mnie helikopterem do szpitala w Zielonej Górze. Byłem pięć dni w śpiączce - wspomina. - Nie zraziłem się do tego sportu, a rodzice mnie mocno wspierali. Dzięki temu kontynuuję swoją przygodę ze sportem. Z dobrym skutkiem - mówi Igor Zienkiewicz ze Sławy. - Czy dziewięć lat to nie za mało by uprawiać taki sport? - dopytujemy. - Licencję można w Polsce dostać w wieku chyba 8 lat, a za granicą licencję mają już dzieciaki w wieku czterech, pięciu lat - wyjaśnia.

Kochał motory, świetnie grał w piłkę

Mimo że Szymon miał dopiero 9 lat, na motorku jeździł od co najmniej trzech. Przy domu miał nawet swój własny mały tor. Jak się dowiedzieliśmy, nie wszyscy z kręgu jego bliskich pochwalali to, co robił. Uważali, że chłopiec jest zbyt mały, a motocross zbyt niebezpieczny, nieprzewidywalny, a w grę wchodzą przecież maszyny i znaczne prędkości.

Jan Woźniak, trener piłki nożnej orlika Dragon Jaczów przyznał jednak, że motocross był wielką pasją Szymona. Był też wyjątkowo zdolnym piłkarzem, który w lot łapał wszystkie uwagi i zalecenie trenera.

- Wciąż mam go przed oczami - mówi poruszony. - Grzeczny, ułożony, a do tego bystry i bardzo pojętny. Miał świetną koordynację ruchową i bardzo lekko prowadził piłkę. Przypominał mi w tym Messiego. Szymonek grał w drużynie prawie dwa lata i wróżyłem mu karierę na piłkarskim boisku. Wiosną miał wrócić do nas po krótkiej przerwie... .

Szymon był uczniem klasy IIIb Szkoły Podstawowej w Jaczowie. Dobrze się uczył, a szczególne zdolności wykazywał z matematyki. Wioletta Olejnik, dyrektor SP w Jaczowie jest wstrząśnięta tragedią. - Cała nasza społeczność szkolna jest w szoku. Uczniowie, rodzice, nauczyciele i pracownicy, my wszyscy jesteśmy w żałobie - mówi. - Łączymy się z rodziną Szymona w ich bólu. To był miły, uczynny, bardzo poukładany i niezwykle rozważny chłopiec. Będzie nam go bardzo brakować.

Chłopcy lubią wyzwania na torze

Czternastoletni Michał ze Wschowy lubi z kolegami przyjść po lekcjach popatrzeć na to, co dzieje się na torze. Od półtora roku sam też jeździ. Sezon zacznie się w połowie marca. - Jeździłem na „chińczyku”, teraz będę kupował większą „yamachę” - podkreśla, a pytany o to, dlaczego jeździ wyjaśnia: - Jest dużo adrenaliny na górkach i na zakrętach. Taką pasję rozwija się od małego.

Koledzy Michała Ksawery i Wiktor też lubią patrzeć na tor jak coś się dzieje. O wypadku nie słyszeli, są zdziwieni. - W piątek jeszcze nie było tych biało-czerwonych taśm, pojawiły się dopiero dzisiaj - mówią.

Dla kogo sport ekstremalny?

- Młodsi zawodnicy mają swój klub juniorów, zawsze jeżdżą na wyznaczonym terenie, nie mogą jeździć po całym torze - zapewniają kibice motocrossu, z którymi rozmawiamy. - Motory dla młodszych są dostosowane do wagi i wzrostu. Najpierw należy się do młodszej grupy w wieku od pięciu do 10-11 lat - tłumaczą. - Lubimy popatrzeć jak starsi latają nad górkami. Dzieci ledwo podjeżdżają, nie wyskakują w górę.

Pani Barbara, która mieszka w Olbrachcicach od trzech lat, przyznaje, że swojemu dziecku by nie pozwoliła na taki sport.

- Takie małe dzieci nie powinny jeździć na motocyklach. Nastolatek lepiej utrzyma taką maszynę. Ci młodsi powinni korzystać z roweru, deskorolki. Po prostu z czegoś bezpieczniejszego. To nie jest sport dla dzieci. Jak widać, nie trzeba dużo, aby zdarzyła się tragedia. Mamy niedaleko pole, to widzimy, że jeżdżą dziewczyny i małe dzieci. To jest przykre. Ja swojego dziecka bym tam nie puściła - mówi mieszkanka wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska