Dramat małych przedsiębiorców we Wrocławiu. Rachunki za wywóz śmieci wzrosły im o 215 procent! [ZDJĘCIA]

Beata Banaś prowadzi gabinet logopedyczny Logódki przy ul. Wileńskiej we Wrocławiu w lokalu wynajętym od TBS Wrocław. Przed podwyżką, za wywóz generowanych w firmie odpadów płaciła 44,39 zł. Po otrzymaniu zawiadomienia o zmianie wysokości opłat, kwota którą musi płacić od 1 lutego wynosi równo 140 zł. To cena wyższa aż o 215 proc.

- Podwyżek za usługi logopedyczne nie biorę pod uwagę, ze względu na takie same lub niższe ceny u konkurencji. Nie mogę podwyższać także cen w nieskończoność, bo chodzi mi o dobro pacjentów, którymi są dzieci ze specjalnymi potrzebami i dzieci, które mają trudności w mowie, zachowaniu. Ich rodzice przychodzą co tydzień na taką terapię. Podnosząc ceny, mogę pozbawić dzieci możliwości terapii. Nie chciałabym tego. 100 złotych więcej za wywóz śmieci nie jest majątkiem, ale dokłada się do innych podwyżek w ostatnim czasie, za prąd, czynsz. Jeśli moją działalność dotkną kolejne wyższe rachunki, biorę pod uwagę nawet zamknięcie gabinetu – mówi nam logopedka, Beata Banaś.

Uważa wzrost cen za wywóz śmieci za niesprawiedliwy, bo śmieci produkuje bardzo mało: zużyte nitrylowe rękawiczki i kilka chusteczek z ręcznika papierowego dziennie. Na pewno nie jest to ilość, jaką ma podaną w deklaracji:

• 60 litrów odpadów zmieszanych (częstotliwość odbioru 4 razy miesięcznie),
• 60 litrów bioodpadów (częstotliwość odbioru 4 razy miesięcznie),
• 60 litrów metalów, tworzyw sztucznych, opakowań wielomateriałowych (częstotliwość odbioru 2 razy miesięcznie),
• 60 litrów papieru (częstotliwość odbioru 2 razy miesięcznie),
• 60 litrów szkła (częstotliwość odbioru raz miesięcznie).

Powyższą deklarację narzuciło pani Beacie rok temu TBS Wrocław, podczas podpisywania umowy o najem lokalu. Podpisała ją, bo wtedy cena 44,39 zł miesięcznie za wywóz śmieci nie wydawała się dużą. Co warto podkreślić, gabinet logopedyczny nie produkuje nie tylko zadeklarowanej ilości, ale również niektórych rodzajów odpadów widniejących w deklaracji: metalu, szkła i bioodpadów. Paradoksalnie opłata za ich wywóz jest pobierana. Dodajmy, że właścicielka nie ma umowy na odbiór odpadów medycznych, ani odpadów specjalnych.

Jak się okazuje, według aktualnych przepisów powyższa deklaracja jest "minimalną" - co wyjaśniamy w dalszej części tekstu.

Podobną sytuację ma Tatiana Choroszy, która prowadzi laboratorium fotograficzne Studio 13, przy ul. Pionierów. W jej firmie comiesięczna opłata za wywóz śmieci wzrosła z 56 zł do 161,70 zł. Resztki wytwarzane przez przedsiębiorstwo to głównie ścinki papieru. Jak mówi pani Tatiana, raz w tygodniu zapełniany jest nimi jeden duży kubełek.

- W domu generuję więcej śmieci niż w firmie, mimo to za wywóz "domowych" odpadów płacę o wiele mniej - mówi nam zdziwiona, pokazując fakturę za marzec. - Na rachunku widać naliczoną opłatę za odbiór szkła czy bioodpadów, odpadów których moja firma nie wytwarza. Wzrost opłaty za wywóz śmieci jest kolejnym, który obciąża nasz budżet. Dosłownie wszystko podrożało, papier, tusze, tonery do drukarek, cena energii, czynsz. To wszystko się kumuluje. Byliśmy zmuszeni lekko podnieść ceny usług - mówi.

Kolejna, analogiczna podwyżka dotyczy salonu kosmetycznego Blanche Beauty & Bodyfit przy ul. Leonarda da Vinci, prowadzonego przez Magdalenę Dąbrowską-Pietrzak.

- Od lutego kwota za wywóz śmieci wzrosła z 51,28 zł do 161,65 zł. To 215 procent podwyżki – mówi nam kosmetolog. - W porównaniu z koleżankami produkuję więcej odpadów zmieszanych. W mojej branży to zużyte maseczki, papier, rękawiczki, waciki, chusty kosmetyczne, opakowania po kosmetykach. Raz na tydzień zbiera mi się jeden, dwa worki takich odpadów. Nie generuję resztek szkła, bioodpadów, metali, ale opłatę za ich wywóz i tak muszę ponosić - podkreśla.

Pani Magdalena jako jedyna spośród wymienionych przedsiębiorców ma podpisaną umowę na wywóz odpadów specjalnych. Jest to jednak umowa osobna, nie zawierana poprzez pośrednictwo z Urzędem Miejskim Wrocławia.

Nowe opłaty od 1 lutego 2023 r. – zarówno dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców – wprowadziła uchwała Rady Miejskiej Wrocławia z 22 grudnia 2022 r. Urząd miasta tłumaczy jej podjęcie znacznym wzrostem kosztów funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi.

- Najistotniejszą pozycją kosztową funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi jest koszt umów na odbiór, zbieranie, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych - wyjaśnia szczegóły Grzegorz Rajter z Urzędu Miejskiego Wrocławia. - Presja cenowa wykonawców spowodowała, iż szacowane koszty systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w latach 2023-2025 kształtować się będą na poziomie znacznie wyższym niż w latach ubiegłych. Wzrost kosztów spowodował konieczność zmiany stawek opłaty dla właścicieli nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych. Przy ustalaniu nowych stawek opłaty wzięto pod uwagę liczbę mieszkańców, ilość wytwarzanych odpadów komunalnych (łączna masa odbieranych odpadów ma tendencję stale rosnącą) oraz koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi - dodaje.

Przedsiębiorczynie zastanawia jednak wysokość nowej stawki, która wydaje się absurdalna. Każda z wymienionych firm produkuje znacznie mniej śmieci niż standardowe mieszkanie, ale opłaty za ich wywóz ponosi większe. Przypomnijmy, że nowa cena za wywóz odpadów na osobę w przypadku mieszkań to wzrost o 60 procent (z 25,50 zł do 41,24 zł). Przedsiębiorstwa natomiast otrzymały podwyżkę wynoszącą nawet 215 procent.

Okazuje się, że większa opłata dla małych przedsiębiorców wynika ze sposobu jej obliczania. W przypadku mieszkań łączna stawka za wywóz śmieci liczona jest od mieszkańca nieruchomości. Natomiast dla lokali użytkowych opłata stanowi iloczyn:

• liczby pojemników o zadeklarowanej pojemności,
• częstotliwości ich odbioru,
• stawki opłaty.

- Przepisy nie narzucają wyboru określonej pojemności pojemników, lecz przewidują możliwość zadeklarowania ich liczby oraz objętości, w zależności od profilu prowadzonej działalności. Skala rozpiętości pojemników waha się od 0,06 m3 (60 litrów) do 16,00 m3 (16 000 litrów). Wysokość opłaty będzie więc zróżnicowana, w zależności od wyboru przez przedsiębiorcę liczby i rozmiaru pojemników, a także zadeklarowanej częstotliwości odbioru, która nie może być mniejsza niż minimalne częstotliwości określone w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia – wyjaśnia Grzegorz Rajter z Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Stosownie do przepisów Uchwały Rady Miejskiej Wrocławia w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia minimalna częstotliwość pozbywania się odpadów dla poszczególnych frakcji wynosi:

• odpady zmieszane i bioodpady – 1 raz w tygodniu,
• odpady z metali, tworzyw sztucznych oraz opakowania wielomateriałowe – 1 raz na dwa tygodnie;
• odpady z papieru - 1 raz na dwa tygodnie;
• odpady ze szkła - 1 raz na miesiąc.

Dla lokali użytkowych, w których powstają odpady komunalne wzrosła też "cena jednostkowa" za pojemnik, w zależności od jego pojemności:

• dla pojemnika 60 litrów (minimalna pojemność) – 10 zł (przed 1 lutego wynosiła 3,17 zł - wzrost o 215 proc.),
• dla pojemnika 80 litrów – 13,33 zł,
• dla pojemnika 120 litrów – 20 zł.

Cena rośnie aż do 2666,50 zł dla pojemnika wielkości 16 000 litrów, czyli maksymalnej pojemności.

Co ciekawe, zgodnie z obowiązującymi przepisami określonymi w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie Wrocławia, nie ma możliwości zrezygnowania z określonych frakcji odpadów np. szkła, metali czy bioodpadów. Nawet jeśli przedsiębiorstwo ich nie wytwarza.

- Wzrost opłaty dla przedsiębiorców jest pierwszym takim wzrostem od roku 2013. Zmiana wysokości opłat, która nastąpiła uchwałą Rady Miejskiej Wrocławia z dnia 23 lipca 2020 r. w sprawie metod ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i stawek tej opłaty, przewidywała jedynie zwiększenie stawki opłaty dla mieszkańców, natomiast stawka opłaty dla przedsiębiorców uległa pomniejszeniu - podkreśla Grzegorz Rajter z urzędu miasta.

Stawki za wywóz śmieci, które podniosła uchwała z grudnia 2022 r. są jednak na tyle wysokie, że mali przedsiębiorcy obawiają się o przyszłość swoich firm. Dla wielu kolejna podwyżka może być kroplą, która przepełni czarę i zakończy ich działalność.