Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożywocie dla Ulatowskiego

Jan Tomaszewski
Archiwum
Decyzja sędziego Daniela Stefańskiego w ostatniej minucie doliczonego czasu gry o podyktowaniu rzutu pośredniego za nadużycie czasowe Cabaja" była jak najbardziej prawidłowa, bo jak wykazały "pomiary telewizyjne od momentu złapania piłki przez bramkarza Pasów do jej wykopania minęło 12 s - czyli DWUKROTNIE został przekroczony dozwolony przepisami gry, czas.

Według dziennikarzy uczestniczących w pomeczowej konferencji prasowej, trener Ulatowski zaprosił (za tę brzemienną w skutkach decyzję) arbitra do klubowego autokaru, a po przyjeździe do Krakowie pan Stefański... ZAWIŚNIE NA WIERZY MARIACKIEJ.

Jeśli to prawda, to ta HANIEBNA wypowiedź do złudzenia przypomina opublikowaną w mediach groźbę PREMIERA TUSKA o samosądzie, jaki powinien spotkać Anglika Howarda Webba za jak najbardziej słusznie podyktowany (pod koniec spotkania) przeciwko nam rzut karny dla Austriaków , podczas finałów Euro 2008. Oczywiście "zaślepiony patriotyzmem" szef polskiego rządu zachował się jak futbolowy dyletant (a przecież - co osobiście potwierdzam - jest najlepszym piłkarzem w rządzie), bowiem wstydliwie przemilczał, że POLAK ROGER zdobył gola, będąc na ewidentnym SPALONYM.

Oczywiście ten "premierowski, skopany lapsus", a właściwie klasyczny przykład IDIOTYCZNEJ FILOZOFII KALEGO uszedł Donaldowi Tuskowi bezkarnie, ponieważ nikt (nieskromnie powiem, że oprócz mnie) nie śmiał wówczas sprzeciwić się "dogmatowi lidera " z rządzącej ekipy.

Obecnie, kiedy tak szokujące zdanie publicznie wypowiedział szkoleniowiec Cracovii, Komisja Ligi Ekstraklasy - wspólnie z Trybunałem Piłkarskim PZPN-u - powinna potraktować tę sprawę PRIORYTETOWO i ukarać WIELOLETNIĄ DYSKWALIFIKACJĄ Rafała Ulatowskiego, by raz na zawsze skończyć z podobnymi pogróżkami, bo nawet jeśli sędzia popełni błąd (do którego każdy człowiek ma prawo), to od karania są odpowiednie organa, a nie "potencjalni poszkodowani".

Gdyby Fabio Capello domagał się zabicia sędziego, który NIE UZNAŁ PRAWIDŁOWO ZDOBYTEGO GOLA PRZEZ ANGLIKÓW W MECZU Z NIEMCAMI, to już dzień później byłby bezrobotny. Ba do dziś pamiętam NATYCHMIASTOWĄ DYSCYPLINARKĘ, jaka spotkała selekcjonera Anglików Glena Hodlla za niepochlebną wypowiedź na pomeczowej konferencji prasowej o ludziach niepełnosprawnych. Niestety, jak można się było spodziewać po obyczajach panujących w dzikim kraju, Komisja Ligi rozpoczęła grę na czas (mimo posiadanych nagrań z konferencji, postanowiła zawezwać przed swoje oblicze winowajcę - zezwalając mu na dalsze prowadzenie drużyny!!!), nie podjęła w minioną środę żadnej wiążącej decyzji i wiele na to wskazuje, że cała ta bulwersująca sprawa, PODOBNIE JAK AFERA HAZARDOWA , zostanie "zamieciona pod dywan"?!. A tak na marginesie, to czy w normalnym, cywilizowanym kraju możliwe jest, by główny HAZARDZISTA BYŁ KANDYDATEM NA PREZESA PKOL? - ale o tym za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska