Pawła Parusa we Wrocławiu nie trzeba za bardzo przedstawiać. Pracuje w Urzędzie Marszałkowskim, ale w mieście znany jest ze swojej wielkiej pasji, którą zaraża innych. Z domu wyciągnął na kibicowski szlak mnóstwo osób z różnymi niepełnosprawnościami. To on założył Klub Kibiców Niepełnosprawnych. Przejechał za Śląskiem Wrocław i polską reprezentacją tysiące kilometrów. Formułę KKN przeszczepił na inne polskie miasta.
Historia Pawła pokazuje, że nigdy nie należy się poddawać. Żeby ją dobrze zrozumieć, musimy się cofnąć do maja 2000 roku.
- Tamten wtorek był początkiem nowego, bardzo trudnego etapu. Ale był też dniem, w którym „ktoś na górze” podarował mi drugie życie. Dał mi drugą szansę – mówił niegdyś Paweł.
15 lat temu uległ poważnemu wypadkowi, który sparaliżował go od szyi w dół. Paweł musiał zmienić swoje życie o 180 stopni, ale udało mu się. Mało tego, tą zmianą, za którą szła niebywała determinacja, buduje i mobilizuje dziś wiele osób wokół siebie. Jest człowiekiem prawdziwego sukcesu rozumianego jako szczęście i nieustanna wola walki z przeciwnościami losu.
Latem 2022 roku, podobnie jak 22 lata wcześniej, życie Pawła wyhamowało bardzo drastycznie. Dostał bardzo groźnego udaru. Lekarze przygotowywali żonę na najgorsze. A stało się to zaledwie miesiąc po narodzinach ich wyczekanej córki Julii. Parusowie się nie poddali. Obydwoje walczyli o to, by razem dalej iść przez życie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?