Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donos na dyrektorkę ANR zbada policja

Malwina Gadawa
Iwona Dyszkiewicz ma nadzieję, że policja znajdzie autora anonimu, który ją szkaluje
Iwona Dyszkiewicz ma nadzieję, że policja znajdzie autora anonimu, który ją szkaluje
Niepodpisany list zawierający oskarżenia pod adresem Iwony Dyszkiewicz, szefowej oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych, trafił do wielu instytucji. Sprawą zajęła się policja.

Do wielu wrocławskich instytucji dotarł anonim zawierający wiele oskarżeń pod adresem Iwony Dyszkiewicz, dyrektorki wrocławskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Bez wątpienia autor (lub autorzy) anonimu chcieli mocno jej zaszkodzić. List mógł przeczytać m.in. marszałek województwa, prezydent Wrocławia, wojewoda, starosta wrocławski, minister rolnictwa i przełożony pani dyrektor - prezes ANR.

Autor listu napisał, że pracuje we wrocławskim ANR. Iwonę Dyszkiewicz oskarżył m.in. o złe traktowanie pracowników i niewłaściwe pełnienie obowiązków służbowych. Żadnych konkretów nie podano, poza sugestiami dotyczącymi prywatnych spraw dyrektorki.

Iwona Dyszkiewicz to powiatowa radna Platformy Obywatelskiej. Szefową dolnośląskiego oddziału Agencji została półtora roku temu, zastępując na tym stanowisku Andrzeja Jamrozika. Wcześniej pracowała w urzędzie marszałkowskim.

Anonimu do kosza nie wyrzuciła. O sprawie powiadomiła policję, która zajęła się pismem. Dlaczego? - Z zasady w urzędach anonimy nie są rozpatrywane, uznałam jednak, że moim przełożonym należy się krótkie i rzeczowe wyjaśnienie oraz odniesienie się do podnoszonych w liście bezzasadnych i kłamliwych treści - mówi dyrektorka Agencji.

Dyszkiewicz uznała, że treści zawarte w liście godzą w jej dobre imię, dlatego o sprawie powiadomiła policję. - Zawiadomiłam organy ścigania, ponieważ uważam, że takie zachowania powinny być piętnowane. W życiu osobistym i zawodowym uważam za kluczowe przestrzeganie norm prawnych i etycznych, dlatego stanowczo zaprzeczam wszelkim pomówieniom kierowanym przeciwko mojej osobie - dodaje.

Policja już zwróciła się do działu kadr Agencji o dane adresowe osób, które chciałaby przesłuchać w tej sprawie. Nieoficjalnie wymienia się kilka osób, które mogły napisać ten list. Sama dyrektorka nie chce nikogo wskazywać. - Nie mogę nikogo publicznie wskazać. Warto jednak przytoczyć kilka faktów, które świadczą o tym, że treść listu to stek kłamstw. Efektem mojej półtorarocznej pracy w oddziale Agencji Nieruchomości Rolnych jest najlepszy wynik finansowy w skali kraju. Ostatnio przeprowadzona kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wypadła pozytywnie, zaś związki zawodowe nie miały żadnych zastrzeżeń - opowiada Dyszkiewicz.

I dodaje: - Widocznie komuś bardzo zależało na pozbawieniu mnie nie tylko stanowiska, ale także dobrego imienia. Nie zamierzam tego tak zostawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska